Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mloda1111

do osob ktore znaja sie na prawie-chodzi o porod

Polecane posty

Gość mloda1111

Witam potrzebuje opini osób ktore znaja sie na prawie i pomogą podjąć mi decyzje. a wiec we wrzesniu urodzilam dziecko. Zostalam skierowana na oddzial z podejrzeniem odchodzacych wod plodowych. Lekarze zbadali mnie tzn krew i wymaz z pochwy i stwierdzili ze jestem zdrowa i zaczeli wywolywac porod 1-dnia 9 godzin sprawdzono mi wody plodowe byly czyste oraz badanie krwi-wszytsko ok, 2 dnia-14 godzin w miedzy czasie zglaszalam, że zle sie czuje, prosilam o ciecie cesarskie, zrobiono mi badania krwi-byly w porzadku i odesłano mnie na oddzial spowrotem, 3 dnia lekarz stwierdzil u mnei zielone wody plodowe, a mimo wszytsko wyslal mnie po razkolejny na wywolanie, w miedzy czaie zrobiono mi badanie krwi oraz wymaz z pochwy co sie okazalo jest bardzo duzy stan zapalny w moim organizmie,ale mimo to nie przerwano wywolywania, aż w koncu w badaniu ktg zaniklo tetno mego dziecka wtedy posatnowiono zrobic mi ciecie cesarskie. Moj syn urodzil sie w zamartwicy( mial wrodzone zapalenie pluc) lezal w inkubatorze ponad tydzien a ja dostalam anemii i niedokrwistosci. w miedzy czasie wzywano do mnei specjaliste, poniewaz mam wade serca z zapytaniem czy sa jakies przeciwskazania do porodu naturalnego-stwierdzil ze nie ma. Lekarze powiedzieli i napisali w karcie informacyjnej ze stan dziecka byl spowodowany moim stanem zdrowia a mianowicie licznymi bakteriami i infekcja, ale skad bakterie skoro robiono mi badania na poczatku i ich nie mialam czyli to szpital mnei zarazil, a do tego napisano ze ciecie cesarskie bylo planowane z powodu mego stanu zdrowia spowodowanego chorobami ukladu krazenia, ale przeciez lekarz stwierdzil ze nie ma p[rzeciwskazan do normalnego porodu. wiec moje pytanie brzmi czy gdybym zalozyla sprawe w sadzie moglabym cos wywalczyc ?? z powodu bledow lekarzy moje dziecko urodzilo sie chore i mimo ze juz jest wszytsko ok jednak przez lekarzy chorowal takze moj stan zdrowia nie byl zaciekawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, bardzo częsta praktyka, że co innego dowiadujesz się od lekarzy w trakcie pobytu w szpitalu, a co innego masz na wypisie. Jednak czym innym jest wypis, a czym innym dokumentacja szpitalna. Jak by nie patrzeć są zobowiązani kartę prowadzić na bieżąco i wpisywać wszystkie wyniki i uwagi, CHOCIAŻBY PO TO ŻEBY LEKARZE NA INNEJ ZMIANIE WIEDZIELI JAK NALEŻY POSTĘPOWAĆ Z DANYM PACJENTEM. Sprawa nie jest niemożliwa do przeprowadzenia, ale niezwykle trudna. Trwa latami i bez dobrego papugi raczej ciężko coś wskórać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moglabys oczywiscie
nie znam sie specjalnie na polskim prawie ale na pewno mozesz zalozyc sprawe cywilna poniewaz szpital jest zobowiazany zapewnic ci bezpieczenstwo podczas twojego pobytu. Natomiast nie jestem pewna czy uda ci sie udowodnic jakis blad (bo odpowiedzialnosc istnieje jesli lekarze popelnili blad). Musialabys sie spotkac z jakims adwokatem (sprawdz czy nie ma jakiegos stowarzyszenia ktore zajmuje sie pomocom ofiarom bledow medycznych). Z tym ze sprawa prawdopodobnie bedzie duzo cie kosztowac (trzeba bedzie znajesc ekspertow ktorzy zaswiadcza, ze lekarze popelnili blad). Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zanim
zaczelabym latac po sadach to udalabym sie do tego szpitala i zapytala czy nie zaszla jakas pomylka z tym wypisem, pokserowalabym dokumentcje medyczna (masz do tego prawo) a potem ewentualnie mozna dzialac dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esmaaa
tez bym skserowala dokumenty, zanim cos " cudownie " zniknie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi, że tak się to wszystko stało. Niestety, raczej nic nie zyskasz w sądzie. Chyba że ktoś z personelu poświadczyłby Twoje zeznania, a na to też bym nie liczyła. Lekarze zawsze się wybronią w sądzie, bo w medycynie jest tyle kruczków... Moja siostra urodziła martwe dziecko. To też była wina lekarzy, ze za późno zrobili CC, bo od kilku dni było z nią kiepsko i niby monitorowali ktg, ale dopiero jak zanikło tętno, to zabrali ją na salę operacyjną. Za późno. Tu też nicvzego nie wygraliśmy - lekarze stwierdzili, że dziecko nie żyło już ze dwa dni. Zrobili sekcję, wykazali coś niby jeszcze... że to nie ich wina. Że i tak pewnie by zmarło. Niby dlaczego??? Przez wiele dni przed tym dniem, kiedy już zrobili CC, siostra cały czas była w szpitalu!!! To oni nie gapnęłi się wcześniej, że płód umarł?? Tylko po dwóch dniach??? Szpital kliniczny :o Nie było mowy o wygranej. Zakrakali nas. Lekarz rodzinny z mojej przychodni leczył kobietę na korzonki. To była jego diagnoza. Kobietę zarzynał ból nie z tej ziemi, a on jej paracetamol chciał podać :9 zmarła po trzech dniach na niewydolność nerek :( to było rok temu. Jej mąż nic nie wygrał. Lekarz wybronił się, że on stwierdził korzonki i na to ją leczył, bo jej objawy tylko to wskazywały :o a że ona potem zmarła na nerki. ... Co go to obchodzi. Gdyby żyła jeszcze pół roku dłużej, zobaczyłaby swoją wnuczkę. Takie są polskie realia. Ja Ciebie nie chcę zniechęcać. Tylko wątpię, aby udało Ci się wygrać z felczerami. Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuuuska
wiesz co ty chyba myslisz w tej chwili tylko O SOBIE..PIEPRZONA EGOISTKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TWOJE DZIECKO JEST W CIEZKIM STANIE, URODZONE W ZAMARTWICY A TY SOBIE LARWO SIEDZISZ I STUKASZ NA KAFE....NOŻ KKKKUUURRRWAAAA...CO ZA CZLOWIEK....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do osoby powyżej: Mam nadzieję że twój nick to tylko nic nie znaczący pseudonim na kafeterii bo jeśli naprawdę jesteś matką - z takim poziomem kultury i agresji, to bardzo współczuje twoim dzieciom. Określenie "co za człowiek" powinniśmy raczej kierować do ciebie. Autorka wyraźnie napisała, że z dzieckiem już ok, a teraz po prostu chce ukarać osoby odpowiedzialne za to co się stało. Widzę że obok prostactwa i agresji jedną z twoich innych negatywnych cech jest także nieumiejętność czytania ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×