Dlaczego jestem taka beznadziejna.....

Generalnie jestem osobą otwartą, dużo mówię, szybko nawiązuję znajomości. Ale.... Jeśli chodzi o moje życie uczuciowe to jest po prostu porażka. Generalnie problem polega na tym, że nie potrafię pierwsza okazać facetowi zainteresowania. To już nawet nie chodzi o podryw, ale o delikatne danie do zrozumienia, że mi się podoba. Dotychczas zawsze inicjatywa wychodziła od faceta. Ale teraz w pracy poznałam pewnego kolesia. Podoba mi się. To nawet nie chodzi o wygląd zewnętrzny , bo nie jest jakoś specjalnie przystojny ( choć oczy ma takie, jakie mi się u facetów podobają czyli niebieskie) , ale po prostu charakter, styl bycia sprawiają, że jak go widzę...to jakoś od razu mi się humor poprawia. Ale nie potrafię nic w tym kierunku zrobić. No właśnie....Spotykam go w pracy i nie potrafię nic zrobić by go sobą zainteresować. Mało tego potrafię nawet udawać, że mnie w ogóle nie interesuje. To chyba taki lęk przed byciem odrzuconym. W podstawówce byłam pulchniutka. Wtedy gdybym jakiemuś facetowi okazała, że mi się podoba to był dla niego wręcz wstyd. Teraz nie mam się czego wstydzić. Jestem podobno całkiem ładna . Wiem, że mogę się podobać. Wiem też że jest sam.... Ale nie zmienia to faktu, że prędzej umrę niż okażę mu zainteresowanie. I pomyśleć, że mam 25 lat, generalnie jestem osobą poważną i stanowczą, a w życiu uczuciowym zachowuję się jak głupia małolata.

Rzeczywiście jesteś beznadziejna.

Zacznij się modlić.Nie żartuję:-).Ja modliłam się o męża 2 lata.Codziennie,wytrwale, z wiarą. I Pan dał mi kochanego mężusia:-). Pan jest dobry i pragnie Twojego szczęścia:-).

Pana Boga nie ma co do tego mieszać. Wystarczy samej się przełamać i otworzyć sobie drzwi do szczęścia. Jeżeli ktoś nie chce tego szczęścia, to niech nie narzeka. Życie ma się tylko jedno, by marnować je na jakieś głupie obawy.

zdanie : prędzej umrę niż itd..... to może przyjmniesz do wiadomości, że jasnowidze zdarzają się niezmiernie rzadko, więc nie pozostaje ci nic innego, jak puścić do niego lubieżne "perskie oko" i pokazać kawałek uda z przyległościami, a efekt będzie natychmiastowy

Bo kobiety udają niedostępne, przynajmniej sprawiają wrażenie niedostępnych a potem się dziwią, że nikt się nimi nie interesuje.