Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...staram się być szczęśliwa..

Samotność i jej smak..

Polecane posty

Witam ;) Przepraszam, że dopiero teraz, ale zrobiłam sobie dzisiaj dzień dla siebie, czyli głównie leniuchowanie i chciałam troszkę odpocząć od komputera :) Doceńcie to, że byliście z Rodziną, te wszystkie z pewnością smaczne potrawy i wszystko, na co nigdy nie zwracaliście najmniejszej uwagi.. Not --- czułam, czułam.. jednak miło się robi człowiekowi jak wie, że ktoś choć przez sekundę o nim pomyśli :) Co do mruczenia... tak Ci przy mnie przyjemnie ? :P :D Jacku witam 🖐️ Ehh.. gdybym mogła, to najchętniej bym się upiła...żeby zapomnieć o tych całych świętach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damo, nie upijaj się. To nie rozwiązanie. Ale ja widać jestem nudnym człowiekiem, bo nudzę się jak mops (a może jak mop podczas świąt, bo mopów przecież nikt w święta nie używa). Myślałem o Tobie dużo dłużej niż przez sekundę. A co do mruczenia. No cóż, dobrze mi tylko literkowo niestety. Tak Tajemnicza, powinniśmy to docenić. Ale jakoś trudno. Ja też mam dzień dla siebie i mi uszami już wyłazi. Chyba znowu coś obejrzę, bo nie mam pomysłu. Echh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę pić alkoholu.. niestety.. A z chęcią bym się upiła i mam straszną ochotę.. nawet na spirytus :O Jest strasznie nudno i smutno :( W telewizji same głupie kolędy ... Miło, że o mnie myślałeś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tak samo w sumie. Choć pić mogę. A od "znieczulenia" trzyma mnie z daleka jedynie myśl, że to żadne rozwiązanie. Co z tego, że dzisiaj by się "urawało" kiedy będzie jutro, pojutrze... Można wtedy tą samą metodą, ale to nic nie daje, tylko pogarsza sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że ja już nie mogę wytrzymać.. Wszyscy gadają tylko o świętach i rodzinie :O Jak sobie wspominam moje ''dzieciństwo'' i ''wigilie'', to tylko upicie się pomoże.. I mam spirytus w kuchni.. ledwo się powstrzymuje, żeby sobie porządnie nie wypić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damo, przytulam mocno. Proszę, nie ruszaj tego spirytusu. Wiem, że to dla Ciebie bardzo trudne, ale chcesz może o tym porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki :) O nie.. jak zacznę o tym rozmawiać, to będę miała ochotę zrobić coś znacznie gorszego.. I nie musisz mnie prosić.. tak sobie gadam, a pić ze względów zdrowotnych nie mogę, więc i tak nie ruszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz Damo. Rozumiem i nie naciskam. Nie chcę, żebyś chciała sobie zrobić coś gorszego. Ale gdybyś czuła, że takie "zrzucenie" tego z siebie, choć na pewno bardzo trudne, by Ci trochę pomogło, to śmiało. Oczywiście niekoniecznie na forum, wobec wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi o ludzi na forum.. Wiesz ile czasu trwało, żebym zwierzyła się psychologowi ? Myślisz, że ot tak o tym napiszę ? :O Zresztą.. kogo by to obchodziło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie myślę, że ot tak napiszesz. Bo wiem, że to bardzo trudne i bolesne. Nie jestem do tego psychologiem, więc żadnej profesjonalnej pomocy nie mogę zaoferować. Mnie by obchodziło, jeśli tylko mogło by Ci to pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry widze milo sobie tutaj gawedzicie,wiec pewnie nawet mnie nie zauwazycie :( wiecie co -swieta swietami..juz kit z nimi,zaraz bedzie po swietach,ale przyjechalam do rodziny na drugi koniec polski,gdzie dawno nie bylam i duzo osob moich rowiesnikowbbbbbbbb i mlodszych juz pozakladalo rodziny...a jesli nie to juz na pewno kogos maja :( :( a ja wciaz sama przez lata😭 chyba naprawde ze mna cos nie tak,skoro nikt mnie ciagle nie zauwaza,a dla innych to jest normalne ,ze w pewnym wieku spotykaja kogos na swojej drodze i si wiaza,ze sa razem ach serce moje przeszywa na wskros bol samotnosci, bo;i niesamowicie ,czuje sie taka beznadziejna ,skoro nie mozna mnie kochac,nikt mnie nie wybral na dluzsza chwile .a co dopiero na cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie pomoże.. za dużo tego było :O I nie chodzi o to, że nie chcę.. po prostu nie jestem w stanie o tym rozmawiać.. :( Witaj Panno M. -- nie wiem co Ci poradzić.. sama nie umiem sobie poradzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panno M. - nie doszukuj się z tego powodu defektów w sobie. Po prostu tak się składa. Ja też nie mam "osiągnięć" w tym temacie. Znów pusto i nie wiadomo jak to będzie w najbliższym czasie. Podrywacz ze mnie żaden, raczej w tym względzie tchórz. Ale jestem, jaki jestem, na pewno inny od wielu, ale nie uważam że jakiś zepsuty czy coś takiego. Panno M. - przecież nie chodzi o to by szybko, ale by dobrze. Czasem prawdziwego skarbu trzeba długo szukać. I to chyba lepiej niż zadowolić się pozłacanym plastikiem, z którego farba zejdzie i wcale nie będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tajemnicza - żaden ze mnie specjalista. Ot kafeteryjny wycieruch, ale myślę, że po prostu potrzebujesz dużo ciepła, troski, tego by zaufać i zacząć czuć się bezpiecznie. I w tym odwagi, niewątpliwie dużo trudnej pracy by zacząć się otwierać. Powolutku, jak wiosną pęka lód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
not-niby racja ,ze czasem warto czekac na swoj skarb ,ktory wynagrodzi wszystkie dotychczasowe porazki,ale ja sie boje ,ze poprostu nie jest mi to pisane,ze dla mnie nie ma pzreznaczonej takiej drugiej polowki,ze mnie szczescie nie dotyczy ... dlatego czuje sie potwornie pusto,taki bezuzyteczny czlowiek ,ktory nikomu do zycia nie jest potrzebny..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panno M - Przepraszam, ale wkurwia mnie takie coś.. Wiadomo, że kogoś znajdziesz, a ludzie mają naprawdę poważne problemy.. np. choroby, gwałty....bardzo mi przykro i szanuję Cię, ale jak będziesz uważała, że jesteś samotna i nieszczęśliwa, to nawet pies nie będzie Cię chciał ! Przepraszam jeśli napisałam za ostro ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym wiedziała czego potrzebuję, to na pewno nie narzekałabym teraz na kafe :O Jestem rozbita jak ten lód.. Nic nie pomaga.. nie mam już siły 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ,dziekuje tajenicza,dziekuje...:( myslalam ,ze chociaz tu mnie zrozumiecie a ty nie uwazasz podobnie? wierzysz ,ze kogos spotkasz? bo zdje mi sie ze pisalas zupelnie tak jak ja ,ze nie wierzysz w to ze cie spotka szczescie,ze jestes niewarta milosci.. i nie jest pewne ze kogos spotkam -trace nadzieje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam jeśli Cię uraziłam.. Nie będziemy się tu kłócić kto ma gorzej.. Zdaję sobie sprawę, że ludzie mają ważniejsze problemy, ale jednak mają tą nadzieję, a ja już ją dawno straciłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz sporo racji Damo. Ale jednak jak coś kogoś w duszy męczy, to po prostu męczy. Choćby na moim przykładzie - w sumie ok, nic poważnego mnie nie dotyka, ogólnie bzdury względem rzeczywistych ludzkich tragedii - ale jednak coś męczy, jednak ogólnie d*pa - i jakoś swojego miejsca póki co nie widzę. Widzę za to swoje niedostatki. Panno M. - pozwól mi zajrzeć do mojej szklanej kuli. Mogę się straszliwie mylić, bo kula z bazaru a ja przeszedłem kurs obsługi "Szklana kula w 3 sekundy". Czy dobrze widzę, że jesteś osobą raczej zamkniętą w sobie, raczej samotnikiem niż osobą wyrywającą się w tłumy towarzystwa. Nie masz tabunów przeróżnych znajomych, raczej niezbyt liczne grono. Nie czujesz się dobrze w sytuacjach "tłumnych", wolisz raczej z boku niż w centrum uwagi. Wolisz bardziej niż "dreszcz przeżyć" - ciepłe wieczory przy kominku. I bardziej świat swoich własnych myśli i przeżyć niż gonienie razem z oszalałym światem. Czy tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczyny, pesymistki jedne - może od razu skoczymy wszyscy z krawędzi Ziemi w otchłań kosmosu?! Bo jesteśmy tacy źli, tacy i tacy, tacy i owacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekam już na ten koniec świata i czekam.. Jeśli to prawda, to chcę już 2012 r. :( Sama nie potrafię skończyć, a tak byśmy wszyscy zginęli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×