Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...staram się być szczęśliwa..

Samotność i jej smak..

Polecane posty

dlaczego? to taka druga strona bezsenności, nie znasz jej? miałam stresujace okresy w zyciu, kiedy nie mogłam zasnąć i budziłam się o czwartej rano. Ale najczęściej cierpie raczej na senność. Tak jakby spanie było nalepszym sposobem na przetrwanie pustego dnia :-( Potem mam wyrzuty sumienia, ale jak nie mam imperatywu to po prostu przesypiam wolne chwile. A zasypiam też natychmiast wieczorem. Siedzę do późna czasem, bo nie chce mi się kłaść a poza tym jestem wyspana, no i tak w kółko. dlaczego miałbyś nie wierzyć? już kiedyś pisałam, że śpię i śpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze, już wierzę i rozumiem... tak też miałem :(... ta ucieczka w sen podczas dnia ... może się z tego wyjdzie...i myślę , że nie może ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melatoninka jest podobno dobra , gdyż, zostaje w organiżmie wtedy więcej serotoninki i nabiera się stopniowo spokoju, pogody i takiego lepszego nastroju - tak piszą i coś w tym chyba jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu - z serotoninki w nocy wytwarza się melatoninka i niby dobrze śpisz , ale.... gdy zażyjesz m..., to więcej ser... pozostaje..., brak serotoninki przyczynia się do pogłębienia depresji .... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie poczulam sie dotknieta :) Romantycznych pierdol nie lubie... tak samo jak romansow, bo tam wszystko jest takie kolorowe.. niby wielka milosc oh, ah, a przyjdzie co do czego.... Zycie nie jest tak kolorowe i praktycznie nie ma happy endow. Wybaczcie... taka juz jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damo, ale co mamy wybaczać? Nie lubisz, to nie lubisz. Każdy ma wiele rzeczy, których nie lubi. A życie może być kolorowe w swoim najprostszym, najbardziej zwyczajnym, codziennym wymiarze. Że nie ma happy endów. Bo życie to nie film, to nie bajka. Tamte muszą się w określonym momencie skończyć. Życie trwa długo i ma przeróżne odcienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie zartuje..,a bardzo bym chciala aby byly to zarty..mam nadzieje(choc coraz mniejsza ),ze moje wezly chlonne sa powiekszone z jakiegos,mniej groznego powodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panno M... mozesz dokladnie opisac - jakie masz objawy ? :( Powiekszone wezly chlonne nie swiadcza o raku... Nie przejmuj sie.. nawet tak nie mysl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damo..moze i nie..ale ja je mam powiekszone od kilku lat... juz dawno chcialam z tym isc ,ale sie balam... ostatnio wyskoczylo mi jeszcze kilka gulek ,a w zasadzie to jakies podluzne pod podbrodkiem...lekarka wyczula tez pod jedna pacha..ja go niee czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno mi tak bez wynikow badan... Panno M. czemu zwlekalas ? Przeciez we wczesnym stadium sa duze rokowania... mam nadzieje, ze wyniki beda pomyslne. Trzymam kciuki 🌼 👄 I pamietaj.. to nie musi swiadczyc o nowotworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem..teraz nie mam sensownego powodu czemu zwlekalam... nie wiem czy po przeswietleniu wezlow chlonnych bede juz wszystko wiedziala,czy tylko ogolny zarys...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bede Ci wypominac, ale gdybys wczesniej zglosila sie do lekarza... Jesli chodzi o takie sprawy nie wolno zwlekac ! Im wczesniej sie wykryje, tym wieksze szanse... Jesli masz powiekszone wezly chlonne od kilku lat, to mialabys juz przerzuty... nie masz jeszcze innych objawow ? Zawroty glowy, omdlenia ? Jesli nie, to naprawde nie masz sie co martwic. Jestesmy z Toba Panno M. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panno M nie bój się niepotrzebnie na zapas :) jest ryzyko raka chłoniaka - niezłośliwy i stosunkowo łatwy do uleczenia, to ok.25 % szans - reszta raczej - bakteryjne sprawy, niedoleczone choroby, brak odporności organizmu i inne to wszystko jest uleczalne , chociaż dodatkowo stresujące i "upierdliwe dla psyche " oraz samopoczucia 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×