Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MARAKUJA 29

co myslicie o obecnosci partnera przy cc

Polecane posty

Gość mama klaudii
mój mąż był cc miałam robione bo nie było postępu w porodzie .... mnie przewieźli na sale do cc a on się poszedł przebrać w ciuchy te co maja lekarze :) wiesz dla mnie to było bardzo ważne bo panicznie sie bałam , a lekarze też nie mieli nic przeciwko rodziłam w uk mojej kuzynki mąż też był ale ona rodziła w niemczech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama klaudii
marakuja teraz zobaczyłam ze ty tez w uk. :) wiesz ja dobrze znam język i nie miałam nigdy problemów w porozumiewaniu sie ale tak sie bałam porodu i tego wszystkiego , że kompletnie nic nie rozumiałam wiec m sie przydał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój sie uparł, że nie chce być przy cc, babki prawie wciągnęły Go na siłe ale nie dał się (i w sumie dobrze - skoro nie chciał - nic na siłę).Myślę, że to fajne mieć przy sobie wsparcie, o ile Tobie to odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama klaudii :) a jak wspominasz samą cc tez sie bardzo boje nglka-moze dobrze ze nie wszedł jakby miał jeszcze zemdlec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama klaudii
wiesz dla mnie to było jak zbawienie ... co prawda bałam sie strasznie i nie zgadzałam dopóki to nie zagrażało dziecku ... jak zaczeło tętno spadac to mi zrobili ... i nie bylo źle po szybko doszłam do siebie na drógi dzień juz wstałam i poszłam pod prysznic :) rana sie szybko zagoilła :) małą miałam cały czas przy sobie ale jak bym chciała to mogłam dac połoznym na dyżurkę jednak miałam siłe żeby sie nia zajmowac od samego początku i jednego jestem pewna jak następnym razem bede w ciąży to tylko cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pewnie, że dobrze (dla całej sytuacji). Wolę, żeby zajmowali się mną a nie mdlejącym facetem. I dla mnie dodatkowy stres. Dodatkowo lepiej mieć wypoczętego tatusia po porodzie i faktycznie dużo mi pomagał jeszcze w szpitalu (spał biedak przez 5 dób na podłodze koło mojego łóżka).Chociaż ja bym chciała, żeby chciał (ale, jak pisałam - nic na siłę, sama też nie namawiałam go by wbrew woli wszedł - czekał przed salą gdzie zobaczył córkę). Operację wspominam niefajnie.Dlatego na Twoje pytanie odpowiadam: to jest fajne, jak obie strony chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewfwef
A mojego nie wpuścili na salę gdzie miałam cc. Wcześniej był przy mnie cały czas ale gdy zdecydowano o cesarce, nie pozwolono nam już być razem. Za to to on był pierwszy przy małej, widział pierwsze zabiegi i badania a potem trzymał na rękach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie wy rodziłyście
że waszym mężom pozwolono wejść na salę operacyjną???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w polsce napewno nie pozwola wejsc chybaze rodzsz w prywatnej klinice ja sie nameczytłam 10 h by wyladowac na bloku sam przebieg cc ok lezałm 24 h jak placek bolało oj bolało najgorzej wstac i sie rozruszac boli ale po 3 dnaich juz smigałam dobrze :) po 5 dniach wysłam do domu miałm juz zdjete szwy było trsze jeszc dziwne uczucie ale dawałm rade po 10 dnaich juz wszytko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aqle sie rozpisałam nie na temat :P a co do obecnosci faceta podczas porodu jestm przeciwna to nie jest miły widok i ja nie chiałm bymnie widział w nieciekawym stanie upocona zmeczona dlatego rodziłam sama a co do cc to chyb a tez nie ciekwy wyglad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie wy rodziłyście
ja właśnie rodziłam w prywatnej klinice zaczęło się SN więc mąż był przy mnie, ale gdy okazało się, że musi być CC, to już nie było mowy żeby mąż mógł być obecny na sali operacyjnej i musiał czekać na zewnątrz dlatego jestem szczerze zdziwiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam dwie CC, pierwsza 9 lat temu druga 3 lata temu, przy obydwu byl mój maz:) Dodam , ze rodzilam w państwowym szpitalu, w Polsce Szpital ten ma bardzo dobra opinie , jest jednym z najlepszych szpitali Ciesze sie, ze maż był ze mna, jak moje poprzedniczki strasznie sie bałam szczegolnie pierwszej, bo przy drugiej juz wiedziałam co mne czeka :) Siedział sobie za mna i głaskał mnie po głowie:) Gdybym jeszcze kiedyś miała rodzic(chociaż nie planuje więcej dzieci ) to tylko z mężem :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjj
ile trwa taka cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama klaudii
myszka 83 nie wiem czy to tak dobrze , że nie ma wyboru .... zawsze jak któraś ze stron nie chce to nie musi być maż ... mi akurat bardzo pomógł poza tym chcial i pierwszy pytał czy może byc ze mną poza tym przy cc to mąż siedzi koło twojej głowy a cała reszta jest za "parawanem " i nic nie widział co tam robili a był tak biedak przejęty że jak ją wyjeli to się popłakał ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×