Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mis koala 1344985

wszystko mi sie sypie a nie mam z kim pogadac

Polecane posty

Gość mis koala 1344985

Mieszkam od kilku m-cy z narzeczonym. Od kilku dni w ogóle sie do mnie nie odzywa, nie wiem, z jakiego powodu. Przychodzi z pracy, patrzy bykiem, nei wiem, co sobie mysli, jedzac obiad ma taka mine, jakby jadl najgorsze swinstwo na swiecie.... a gdy pytam o co chodzi, nie odzywa sie wcale. Moi rodzice natomiast wpadli w spirale długów, z której nei potrafią się wyplatac - ojciec ma dwie lewe rece do pracy za to do brania kredytow zawsze byl pierwszy . Banki mu dawaly - jak był wzrost gosp. to i po 2 m-cach pracy dostawal kredyt.... Matka tez zyje na kredytach, pracuje jak wol za najnizsza krajowa, choruje na kregosłup. Ostatnio nie czuje nogi wogole :( Ja utrzymuję się sama, a ze mieszkam niedaleko i od czasu do czasu wpadam do neij na obiad, gdy narzeczony pracuje na druga zmiane, to daje jej pieniadze, niby za te obiady, bo inaczej by ode mnie nie wziela. Dodatkowo "pożyczam" jej resztę, która mi zostaje po opłaceniu rachunków , i jedzenia, szkoly, tę resztę, która teoretycznie zbieram na wesele - które ma sie odbyc za rok. Jak mozna sie domyslic, nie mam na koncie nic. Dodatkowo, za 2 m-ce skonczy sie wypowiedzenie narzeczonemu, i wtedy i n straci pracę. Za moje wynagrodzenie wyzyjemy, ale wtedy ani nie odłoże , ani nie bede miala z czego pozyczyc mamie. Boje sie , jak narzeczony zapyta, ile mam odlozone, bo nei mam nic, on zna sytuacje mojej rodziny, ale mnie to wkurza, ze muszę myslec nei tylko o sobie, bo inaczej sumienie by mi nie pozwalalo zreszta, a umiem sobie wyobrazic, jak wkurzaloby to jego. Narzeczony sie doklada do jedzenia, tzn. za polowe placi on, za polowe tzw. zycia płacę ja. Kupuej mi tez bilet m-czny i sobie autobusowy.Z mojej wypłaty płacone są rachunki, czynsz, światło, itp. Chciałabym go obciązyc polowa kosztow rachunków pomniejszona o te bilety, ale on zarabia ok 1200- 1300, ja póki co o 500 zł więcej, ponadto mam przyznane stypendia z uczelni na fajna kwotę 800 zł , które zaczną mi wypłacać w grudniu na ten rok, od stycznia mogę liczyć na podwyżke wynagrodzenia, więc mi głupio od niego szarpac, skoro wiem, że on ma tyle, ile ma. Pracuje w miejscu, gdzie łatwo o różne kontakty, a ludzie sa dos zyczliwi. Byla a w zasadzie bedzie oferta pracy na zastepstwo, tez za podobne pieniadze, jakie zarabia narzeczony obecnie. On sie uwiesil tej ofetry, i sobie innej oferty na razie nei wyobraża, a skad ja mam wiedziec, czy przejdzie rekrutacje, bo chocby nawet ktos mial na niego lepsze oko, to i tak, jesli sie nei wykarze przy rekrutacji, to nikt mu wiecej nie bedzie w stanie załatwić. Też mam wrażnie, ze wisi na mnie, i liczy na to, że ja mu coś załatwię. A ja choć mam znajomych, którzy mają znajomych - to jestem tylko drobnym czlowieczkiem, który sam w sobie może i ma potencjał - ale ginie w tłumie. Poprostu, chciałam sie tylko pożalic bo wiem, że nic i tak nie zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze. Tak chyba zawsze jest jak coś sie wali to do końca :/ .. neistety nie potrafie Cie nawet pocieszyć słownie- bo nie wiem co napsiac :/ :(:* TRZYMAJ SIE 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis koala 1344985
Ja dam sobie radę, bo zawsze dawałam, życie od samego początku uczyło mnie życia, najczęściej metodą, że co mnei nei zabije, to mnie wzmocni. Tylko nie mam z kim pogadac, przyjaciołka się wyprowadziła za miłościa dość daleko, zreszta bardzo słusznie zrobiła, i nawet nie bardzo mam do kogo gębę otworzyć, a wiadomo baba musi się wygadać, by wszystkie emocja jakoś rozładować i wymysleć plan przeciwdziałania skutkom kryzysu a następnie go realizować:) A do kogo mam ten monolog puścić? Do rodziców, którzy mają i tak przepierdzielone, do narzeczonego, który sam potrzebuje zapewne pocieszenia? Najprostsza droga, to wysłać to w eter alb w sieć :) Dzięki za przeczytanie i zrozumienie. Już mi lżej :) I nawet kilka pomysłow sie pojawiło :) Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×