Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KiedysCiOpowiem

I co teraz ?

Polecane posty

Jesteśmy od roku razem, niby nic a jednak coś. Poznaliśmy się na uczelni, jak wiele osób, On miał swoją Anię, ja miałam przypadkowego Marka. Zwrócił na mnie już pierwszego dnia uwagę, ja na Niego nie. Przez przypadek dowiedziałam się o Jego istnieniu, i o tym, że wzbudzam u Niego jakiekolwiek pozytywne emocje. Potem dość szybko się wszystko potoczyło, moje zerwanie z Markiem, Jego z Anią i nowy etap MY. Jesteśmy dziwną parą to fakt, pomimo tego, że studiujemy i jesteśmy na 3 roku, cały czas spędzamy ze sobą, albo u mnie na stancji, albo u niego w rodzinnym domu. Uwielbiam Jego rodziców, siostrę mam z nimi świetny kontakt. Nie rozstajemy się praktycznie na dłużej niż pół dnia. Nie wspomniałam jeszcze o mojej zasadzie... Nigdy nie współżyłam, i nie chcę narazie. Świetnie nam się wykonuje projekty, uczymy się wspólnie, jemy, śpimy, jeździmy w te same miejsca. Kiedy dochodzi do jakichkolwiek czułości zaczynam się denerwować, nie mam ochoty na pocałunki, dotykanie nie wspominając o czymś więcej. Lubię Go, bardzo ale nie określiłabym tego kochaniem. Być razem? Rozstać się? Zmienić coś w sobie? W Nim? ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm ......................
zdecydowanie byc razem i zmienic swoje nastawienie on potrzebuje Twojego ciepla, ktore Ty mozesz mu dac :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czikitaaaaaaa
Z tego, co piszesz, chłopak jest jak najbardziej w porządku. Jest odpowiedzialny i traktuje Cię poważnie. To, że nie chcesz iść z nim do łóżka, oczywiście można zrozumieć... ale to, że nie chcesz, nie potrzebujesz jego bliskości? Przecież jak się kogoś kocha, to najchętniej nie wypuszczałoby się go z ramion! To chyba naturalne. Tu nie chodzi o pociąg seksualny, ale o zwykłą, ludzką potrzebą bliskości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm ......................
a w nim co chciala bys zmieniac to nie na miejscu jest kogos zmieniac :-( trzeba zadac sobie pytanie czy chciala bys aby Ciebie ktos zmienial ? no chyba nie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm ......................
ooooo Czikitka swietnie to w slowa ubrala :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fakt, nigdy nie śmiałabym powiedzieć, że jest nie fair. Szarmancki, bardzo inteligenty, pamiętający o wszystkich świętach, troszczący się zawsze, wystarczy smutny uśmiech a On stara się Go naprawić. Problem tkwi we mnie, wiem to na pewno. Ale czy brak pociągu fizycznego należy potraktować jako powód do rozstania się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiar90
Wedlug Mnie powinnas jedna sprobowac skoro On tak sie stara i zbaiega o Twoje wzgledy... Albo z NIm pogadaj bo mozesz go Tym zranic...nie wiem czemu pozwolilas na takie sytuacje...jesli nie chcesz z Nim byc blizej...dziwne troszke.. Ale musisz z Tym cos z robic jak najszybciej..:( Lepiej bedzie Dla niego i Dla Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On wie o tym, że Go nie kocham. Może się to zmieni, ale na dzień dzisiejszy Go nie kocham. Z drugiej strony jestem strasznie przywiązana do Niego i wszystkiego co z Nim związane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiar90
Skoro tak to mysle ze nic z tego nie bedzie... On zaakceptowal taki zwiazek wiec nie moze miec pretensji zadnych do Ciebie:) Dajcie sobie moze wiecej luzu mniej sie spotykajcie moze wtedy zobaczysz czy to bedzie cos wiecej czy tylko kolega...?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×