Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kto pyta ja pytam

jak odróżnić miłość od przyzwyczajenia

Polecane posty

Gość kto pyta ja pytam

jestesmy razem 18 lat i tak się zastanawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34...
to miłosc {serce] ale jak sie zastanawiasz........to nie wiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noo a
ja mam ten sam problem, nie wiem czy to milosc czy przyzwyczajenie, uzaleznienie sie od drugiej osoby,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda niepewna
wlasnie mam ten sam problem chetnie bym sie dowiedziala jak odroznic jedno od drugiego, ale chyba nie istnieje uniwersalny sposob :O moze jakby pogadac ze starsza osoba ktora przezyla 50 lat z 2 osoba i opowiedziala o ewolucji swoich uczuc i codziennosci w zwiazku to mozna by bylo jakos to odniesc to siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser-wetka
..bo miłość to miłość, a przyzwyczajenie to przyzwyczajenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto pyta ja pytam
bo niby jesteśmy tyle razem,przeszliśmy wiele i złych i dobrych chwil,nie jestem od niego w żaden sposób uzależniona,jestem raczej silną osobowością ,nie boję się samotności a jakoś nie umiem odejść bo od czasu do czasu wykręci mi jakiś numer coś czego ja nie akceptuję.przeprasza ,zapewnia ,że kocha i po tem znowu i tak w kółko. ja się wkurzam , awanturuję i przebaczam. i nie wiem czy z miłości czy przyzwyczajenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto pyta ja pytam
wiadomo po takim czasie motylki z brzucha już wyfrunęły więc jak odróżnić miłość od przyzwyczajenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasasasasasasa
A sadzisz, ze jak zmienisz partnera, to bedziesz kolala do konca zycia? Dopadnie CIe ten sam dylemat, bo milosc jest sztuka. Bo do milosci trzeba podchodzic bardzo madrze. Milosc to nie magia, nie czary mary, ani hokus pokus - to zycie motylki na poczatku, a pozniej wspolne wspieranie sie, pomaganie sobie - z pozoru smutna perspektywa, ale na tym to polega. Jesli wierzysz, ze spotkasz osobe dzieki ktorej bedziesz miala motylki 24h na dobę, przez całe swoje życie... to zycze powodzenia! Bedziesz wiecznie nieszczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretre
Pieprzenie farmazonów. Czy to miłość, czy przyzwyczajenie. Kużwa, po 18 latach to przyzwyczajenie jest i normalka chyba, no nie !? Co za różnica zresztą ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×