Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MEnelindaaa

Moj chlopak poszedł sam na dyskoteke

Polecane posty

Gość MEnelindaaa

mieszka jakies 40 km ode mnie, ale studiujemy w jednym mieście. Pojechal jak zwykle na weekend do domu, napisal mi smsa ze idzie na dyskoteke. Pytanie: czy pozwalacie swoim facetom chodzic samemu na takie imprezy? Mi jest bardzo przykro.. siedze i myślę. Wiem jakie rzeczy sie dzieją na doskotekach. Dodam ze jestesmy ze sobą 2 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzyżyk mu na drogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEnelindaaa
moze ktos mi pomoc ?... prosze. o zdanie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEnelindaaa
nie wiem.. chyba ze znajomymi. Ostatnio jak był odwoził 2 koleżanki.. i został. Dla mnie nie jest to normalna sytuacja. Nie wiem, moze przesadzam. ale boli to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimny33
jestes z nim 2 miesiace i juz bys chciala go ubezwlasnowolni, poczekaj jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korex
To skorzystajmy z tego beybe , przeczszcze Ci Twoj komin?;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie dziwię ci się, na dyskotekach same roznegliżowane laski... dobrze, że mój woli rocka i chodzi na koncerty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEnelindaaa
mysle ze zadna, żadna dziewczyna by sie na to nie godziła. Chyba że sama wszędzie biega i nie kocha chłopaka, jest z nim o tak o. Nigdy nic nie wiadomo. Wlasnie, jestem z nim 2 miesiące i nie ufam bo nie znam go bardzo dobrze. Dlatego sie martwię. Wiem ze co ma być to będzie ale uwazam ze nie powinno byś tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielbiciel kant dupy
Czesc kany,dokonczymy nasz flirt?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz..powinnaś mu to okazać zachowując się tak samo. Jeśli go to poruszy może sam zacznie być bardziej taktowny. Jak wróci powiedz, że w weekend byłaś na imprezie domowej lub coś podobnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kploomchudjbv
Ale gdzie on został? U tej koleżanki? Często mu się zdarzają takie wypady na imprezę? A razem wychodzicie gdzieś? Jeśli będzie się to częsciej powtarzało to powiedz, że Ci się to nie podoba zobaczysz jak zareaguje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEnelindaaa
nie chcę robic sobie na złość. To dziecinne eh. Męczy mnie to , wyobraznia działa.. Dzięki Kajtuś :) kurcze tylko myślę czy czasem nie przesadzam.. Przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEnelindaaa
Drugi raz dopiero, jak z nim jestem .Ciesze sie ze mowi, ale wlasnie w tym rzecz ze razem nigdzie nie chodzimy. Moze dlatego ze widzimy sie tylko na tygodniu, na weekendy on jedzie do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 miesiace i nie chce byc z
toba ? troche dziwne, nie zaproponowal ci zebyscie pojechali razem ? na ogol pary ktore zaczynaja byc ze soba sa tak w sobie zakochaner ze wiekszosc czasu chca ze soba przebywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, nam mozesz powiedzieć ale on nie może odczuć, ze cię to ruszyło. Musisz go wziąść sposobem, nei ma wyboru. Nie chodzi o zemste tylko o zwrócenie jego uwagi, ze takie zachowanie może być krzywdzące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEnelindaaa
On jest w swoim domu, 40 km ode mnie. No ale rzeczywiscie.. jakby chciał mogłby nawet i po mnie przyjechac i mnie odwiezc pozniej... Trudniejsze do zrobienia, ale chcieć to móc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkbmhnjicmn
Jedyne, co teraz możesz zrobić to wypić meliskę i iść spać. W przeciewnym razie będziesz siedzieć i się zamartwiać. I nie odzywaj się jutro pierwsza do niego, niech też się troche pomartwi co robisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 km. to nic wobec claego weekendu razem... mój facet jeździł 400 km . przez cale moje studia co drugi tydzień, na przemian ze mną. Jak się chce to się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEnelindaaa
Tylko ze ja juz dzisiaj powiedzialam mu ze mam tego dosyc.. wiem moze zle zrobilam ale emocje eh. I zastanawiam sie nad zerwaniem.Nie chodzi tylko o dyskoteke ogolnie nie czuje sie tak jak bym chciala sie czuc i powiedzialam mu to. O tym rozstaniu tez.. Jutro ma sie wyjasnic.. tzn dzisiaj. Juz go sposobem nie wezme ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEnelindaaa
No właśnie :( Tak mi zle jest.. Mowi ze zalezy , ze kocha. Ale ja jakos tego nie czuje .. Dziekuje Wam za rady tak w ogole :) bardzo miło ze ktos mi chce pomoc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kploomchudjbv
Ludzie Ci tu dobrze piszą, pokaż mu, że też masz swoje życie. A swoja drogą to 40 km to nie jest daleko mógłby Cie wziać ze sobą lub jeżdzić chociaż co drugi weekend, aby móc spędzić troche czasu z Tobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEnelindaaa
Studiujemy na jednym kierunku, widzimy sie codziennie, przyjezdza tez srednio 2 razy w tygodniu. Tez nie chce go tak ograniczac, chce pewnie tez pobyc ze swoja rodzina i w swoim domu, jak caly tydzien mieszka w akademiku.. Wiec przyjezdzanie w weekendy raczej odpada ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kploomchudjbv
A sorka, nie przeczytałam Twojego ostatniego wpisu. A jak on zareagował na to co mu powiedziałaś?? Związek ma Ci dawać radość, masz być szcześliwa i kochana a nie się zamartwiać co robi teraz Twój facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEnelindaaa
Powiedzial ze nie chce mnie ranic nie wie co ma zrobic zebym sie nie martwiła. Ze mamy rozne charaktery i sie nie rozumiemy w wielu rzeczach. I Ze sie stara i nie chce zeby sie to tak skończyło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kploomchudjbv
Pogadajcie ze sobą szczerze, wyjaśnijcie sobie wszytko, Ty mu powiedz co Ciebie boli on niech powie jak on to widzi itp. Jeśli nie uda Wam się dojść do żandego konsensusu to chyba faktycznie lepiej będzie się rozstać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEnelindaaa
Pewnie tak.. ALe ciezko mi bedzie, jest mi z nim bardzo dobrze. Tylko sa takie momenty .. coraz więcej ich jest. Męczy mnie juz to.Tak zrobie porozmawiam z nim jutro i zobacze. Ale powiedzcie.. czy z ta dyskoteka ja przesadziłam czy Wy byście tak samo sie poczuły/ zrobiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bablinka
mysle, ze to normalne, ze przy tak krotkim zwiazku martwia Cie i zloszcza takie rzeczy:) zaufanie zdobywa sie z czasem i wtedy takie sytuacje juz sie nie zdarzaja:) mysle, ze ani ie przesadzilas ani nie mialas racji:) moze rozwine- on ma prawo wyjsc na dyskoteke, spotkac sie ze swoimi znajomymi i w tym sensie nie masz racji. z drugiej strony Twoje zachowanie nie odbiega od normy wiec nie przesadzilas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×