Gość leenka261 Napisano Listopad 29, 2009 Witam,może takie fora to nie najlepsze metody rozwiązywania problemów,ale potrzebuje obiektywnej opinii.Od kilku miesięcy jestem z facetem,którego znałam wcześniej 3 lata,uprzedzam żeby nie było,że ledwo się znamy i nie traktuje go poważnie,gdyż od samego początku między nami iskrzyło,ale byliśmy w związkach z kimś innym.Problem polega na tym,że praktycznie wcale się nie widujemy,gdyż jego praca polega głównie na wyjazdach,a na dodatek ma strasznie ciężką sytuację w domu,więc nawet jeżeli wróci już na weekend to i tak nie mogę liczyć na chwikę z nim.Najbardziej martwi mnie jednak to,że on zgrywa strasznego twardziela i wogóle nie daje sobie pomóc w psychizny sposób,a wiem że strasznie się męczy bo sam nie raz to podkreślał,że ledwo daję radę.Dla mnie normalną koleją rzeczy jest,że chciałabym mieć go obok,gdyby w moim życiu działo się coś złego,ale on wręcz przeciwnie trzyma wszystko dla siebie i sam się tym wykańcza.A ja już nie wiem jak mam reagować-czuję się strasznie niezręcznie bo z jednej strony bardzo chciałabym mu pomóc,ale z drugiej przecież nie mogę mu na siłe wciskac pomocy i ciągle pisać i dzwonić,gdyż nawet nie wypada.Czy wy moglibyście coś doradzić,jak się zachować??Jeżeli oczywiście komuś bedzie chciało się czytać moje wypociny,ale niestety nie potrafiłam skrócić.:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach