kolagen rewelacją dla wszystkich alergików, łuszczyków, tradzikonośnych i innych

tak czytałam, ale czy to prawda? Mam ogromne problemy ze skórą i zamierzam spróbować. Podobno jest go dużo w skórkach wieprzowych, jutro pędzę po goloneczki i będę wpierdzielać! Jak myślicie , pomoże? A może wiecie jaki kolagen zastosować od zewnątrz?

no dawajcie jakieś wypowiedzi! prawda to czy głupota, bo nie wiem czy sie za to zabierać!?

ale w bioderka pojdzie na pewno

jeżeli masz do 25 l. nie musisz się martwić

no teraz może nie muszę się martwic, ale już niedługo. Wolę więc zapobiec niż potem wyglądać jak marchewka leżąca na parapecie. Naprawdę nikt nie stosuje. Tyle tu piszecie o kremach przeciwzmarszczkowych, a to podobno jest rewelacja, lepsza niż krem.

i na zmienione miejsca stosuję kolagen . Widze poprawę, ale nie ma szału. myśle, że można spróbować, choć cena leczenia trochę wysoka. Można takze kupoić kolagen do łykania, ale szczerze mówiąc nie próbowałam. Z chęcia poczytam wypowiedzi innych na temat kolagenu.

Znajoma kupiła i smaruje swoje zmarchy, jakos nie widzę by znikały, ona twierdzi, że jest super. No nie wiem, ja bym tak nie powiedziała.

Napisz coś więcej na temat stosowania, ile razy dziennie, jakie masz zmiany. Na jak długo starcza takie opakowanie 30 ml, bo to drogie jak nie wiem co.

Jeśli pomaga przy alergii to musze spróbować na dłoń, mam taką pękającą skóre. Jak na taką niby rewelację to coś mało chętnych do wypowiedzi. Pewnie cena tego specyfiku wielu blokuje. Dzisiaj dostałam gazetkę w aptece, tam jest napisane o kolagenie Przybylskiego, w samych superlatywach. No, ale oni wiadomo, że tak będą pisali. Dla mnie wazniejsze są wasze doświadczenia.

Mam 35 lat i dosć sporo zmarszczek, nie slyszałam o tym kolagenie a z chęcia bym zastosowała jeśli skuteczny. A ta cena to jak a jest? Kremy dobrych firm też sa drogie i nie zawsze skuteczne.

W aptece krem kosztuje ok 200 zł, kolagen do łykania ok. 50 zł.

reklama , owszem rewelacyjne- działanie, szkoda,że efekty niewidoczne jak dla mnie wyrzucona kasa, bo to tylko kosmetyk....i nie leczy

A stosowałaś ten cud? Nic nie pomógł? Na co go stosowałaś? A to mnie zmartwilas, a tyle sobie po tym obiecywałam.

kolagenowa panna - osobiście nie stosowałam, ale mam kuzynkę która od 8 lat jest na diecie Jana Kwaśniewskiego - je bardzo tłusto, dużo też salcesonów (zawierają właśnie skórki wieprzowe - czyli kolagen) ma bardzo gładką cerę i młodo wygląda jak na swoje 74 lata. Coś w tym musi być - spróbować nie zaszkodzi.

Aaaa, to dlatego mój małżonek ma taka skórkę, też tluściutko podjada, no ale figurki to ni ma.

Weekendowa promocja!!! już w najbliższą sobotę i niedzielę ( 23 i 24 października), specjalny 20 % rabat dla wszystkich naszych nowych klientów. Niższe ceny już po zarejestrowaniu się na naszej stronie http://www.kolagen-naturalny.net.pl Promocja trwa do wyczerpania zapasów ... a zatem kto pierwszy, ten lepszy

Dla uczestników forum kafeteria.pl kolagen naturalny i colvita do nabycia w specjalnej ofercie. Szczegóły już po zalogowaniu na stronie http://www.kolagen-naturalny.net.pl/authentication.php zaufało nam już tysiące klientów :-)

Kolagenowy bubel. Kolagen w żelu firmy Colvay Inventia polish technologies. Dlaczego nie mozna go kupić w żadnej aptece, tylko na stronach internetowych i allegro? (a ja naiwna myslalam ze to takie dobre i ekskluzywne ze nie da sie tego zamowic w aptece).Bo to dziadostwo. To nie ma zadnych atestów ani nic. To eksperyment.Na ulotce nie ma zadnych działan nieporządanych, zadnych efektow ubocznych. Na stronie internetowej tez zadnych dzialan nieporzadanych. A przeciez na kazdym leku czy kosmetyku sa informacje na temat dzialania i efektow ubocznych. Dla firmy Colvay liczy się tylko zysk, naiwność ludzi. Tak naprawde to nie kolagen tylko czysta chemia z dodatkiem zapachu rybiego( ktory mogli specjalnie umiescic by sprawialo wrazenie ze to kolagen rybi). To nadaje sie tylko na blizny i sucha skore pięt. Naukowcy firmy Colvay wymyslili sobie żel (tak naprawde nie wiadomo z czego to sie sklada, ale wiem ze to najciezsza chemia jaka moze istniec), który poprostu napina skórę, w ten sposób, że nakladajac to sobie wywolujesz poparzenie, a przez poparzenie skora sie "regeneruje" na skutek tego wlasnie uszkodzenia. To tak jakbys mial rane czy zadrapanie, ktore pozniej i tak sie zagoi, to proces naturalny. Jesli ktos uzywal kolagenu w zelu zauwazyl ze na poczatku skora piecze lub robi sie lekko rozowa ? Dlaczego? To normalne ze skora boli czy piecze w trakcie poparzenia, wiec coz za eliksir wymyslili polscy naukowcy? Oczywiscie, na poczatku efekty moga byc pozytywne. Ale ile razy mozna stosować kolagen i kiedy nie przesadzić? Dlaczego na ulotce zamiescili informacje ze kolagen stosuje sie 1-3 miesiecy by zobaczyc efekty np. w postaci usuniecia zmarszczek? Czy są jakieś granice?. Nikomu nie polecilabym stosowania tego na twarz. A jesli już to 1 raz (najlepiej) do maksymalnie kilka razy, gdyż im częsciej tego uzywasz tym bardziej sobie szkodzisz. Więc jesli uzywasz kolagenu codziennie na twarz przez miesiac, mozesz sobie niezle ją zeszpecić. Gdy uzylam kolagenu drugi raz na twarz, zaczelo sie dziac cos dziwnego. Od tego momentu probowalam ratowac sobie skore, stosujac dalej kolagen, gdyz myslalam ze to pomaga odbudowac skore. Dlaczego pojawilo sie tyle zmarszczek? Dzięki cudownemu kolagenowi. Mam wrazenie ze ten specyfik rozpuszcza skore, a napewno dochodzi w głąb warstw skory. No więc nieswiadoma ze kolagen niszczy skorę ,ze moja twarz wyglada coraz dziwniej i brzydnie(nieswiadoma ze kolagen jest winowajcą_) nakladalam sobie kolagen gdyz myslalam ze to pomoze. Z kazdym dniem twarz byla coraz gorsza i brzydsza, tak jakby się rozpuszczala. Nie wiedzialam co sie dzieje. Nastepnie bóle w pewnych okolicach twarzy, bole glowy, bole serca, i tym podobne. No i stalo sie. Cięzkie poparzenie, wstrząs, wychudzenie do granic mozliwosci(jak dzieci z afryki), bardzo zły stan fizyczny (tylko lezenie w lozku, serce) wyżarte tkanki od srodka a nawet kosci ktore na szczescie odrosly. Dziwie sie ze to przeżyłam. Niestety tkanki nie odrosly. Naskorek najszybciej sie zregenerowal. Istny koszmar. A kiedys bardzo piekna dziewczyna, obecnie nie przypomina siebie, brzydka.

Konik Morski - piękne wypracowanie, wspaniała wyobraźnia. Masz talent do fantastyki :). Moja siostra mawiała: "Kiedyś byłam piękna i młoda. Dzisiaj już tylko piękna". Szkoda, że z Twoich słów taki optymizm nie przebija. Co do chemii - to krótko: Kolagen Naturalny nie ma w ogóle chemii. Ma tylko 5 składników: wodę, kwas mlekowy, caprylyl glycol, elastynę i kolagen. Ja tu chemii nie widzę. Działania uboczne - nie ma ich, bo ich nie stwierdzono. Po siedmiu latach 1/10000 osób się skarży, że coś jest nie tak... ewentualnie piszą, że nie działa - ale najczęściej przyczyną jest stosowanie niezgodne z instrukcją. Takiego działania trzeba ze świeczką szukać wśród kremów. Dieta kwaśniewskiego faktycznie jest dobra, bo wszystkie salcesony, głowizny, skórki i takie tam rzeczy (niestety chude mięsko już tego nie ma za dużo) jest bogate w ugotowany, co prawda, ale zawsze kolagen. On jest trawiony i dostarcza odpowiedniego budulca do tworzenia włókien kolagenowych. Mój ojciec zajadał się głowizną... mi się robiło przy tym niedobrze..., ale zdrowie miał jak mało kto... tylko trochę dolegliwości hipohondrycznych... Zapraszam na www.bodycollagen.com.