Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SmaKiJa25

pary kłócące się cały czas...kto tez tak ma??

Polecane posty

Gość SmaKiJa25

jestem ze swoim chlopakiem od ponad roku...Nasz problem polega na tym ze bardzo sie kochamy ale kłócimy sie prawie caly czas...Od jakiegos czasu mieszkamy ze soba i jest jeszcze gorzej...Juz sama nie wiem, zaczynam sie zastanawiac czy bycie z nim ma sens..czy mam wspolna przyszlosc...Juz mam dosyc , zmeczona jestem psychicznie tymi kłotniami, ale za bardzo kocham zeby odejsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
A kto wszczyna kłótnie? musicie sie oboje postarac i wrzucic troche na luz... czasem nie warto kłócic sie o jakies totalne pierdoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmaKiJa25
do tego on ciagle odmawia mi seksu. jak ja mam akurat ochote to jego... boli glowa. jak babe. teraz naprzyklad mam taka chcice ze bym sobie nawet myszke w cipe wlozyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmaKiJa25
podszyw kłótnie wszynyami oboje, ale głownie on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mysle
pewnie ma kogos....i chce zebys sie wyprowadzila....bedzie mial wiecej luzu na chacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mała babka
smakija powiem Ci wprost choc moze Cie to zaboli - Wasz zwiazek sie nie uda prawdopodobnie, przyjdzie moment ze ktores bedzie zmeczone tymi wiecznymi klotniami, to jest chore! a jeszcze ktos pozna kogos i już bedzie to motor do odejscia... życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprawda ze sie nie uda
ja ci powiem z doswiadczenia, jestem z moim facetem od 3 lat, pierwsze 6 miesiecy to byla bajka - wogole sie nie klocilismy. Nastepny rok klotnie wybuchaly sporadycznie z tym ze coraz czesciej i tylko o blahostki, kazde z nas szukalo swojego miejsca w zwiazku i punkty widzenia zaczely sie scierac na kazdym kroku. Ale najgorsze przyszlo kiedy po 1,5 roku zdecydowalismy sie zamieszkac razem... wlasciwie oboje wyjechalismy na rok na studia za granice i zeby zmniejszyc koszta zamieszkalismy razem. Klocilismy sie o byle co i caly czas, zaczelismy myslec o rozstaniu i w koncu zaczelismy o tym po prostu dyskutowac. On mi powiedzial co jemu sie nie podoba w moim zachowaniu, ja jemu tez, zaczelismy szukac innych sposobow na przekazanie tych informacji niz klotnie. Nie powiem ze klotnie zupelnie ustaly, bo to nie prawda, natomiast zdarzaja sie traz coraz zadziej, raz na 2-3 tygodnie. Najwazniejsze jest zeby podczas klotni wyrzucic z siebie wszystko co lezy na sercu, ale po klotni nie wolno trzymac negatywnych uczuc, po prostu, poklociliscie sie, kazdy powiedzial to co wiedzial i sprawa skonczona. My jestesmy juz 3 lata razem i zycie jest naprawde swietne, pomimo ze klotnie nadal sie zdarzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katalarerina
Hmm., a jakie są zazwyczaj powody waszych kłótni? Jeżeli on je wszczyna, to ma ku temu powody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamy za sobą 6 lat
i całe 6 tak właśnie było. Oboje jesteśmy uparci a ja do ego konfliktowa niestety:) Dopiero teraz wygląda to tak,że jeśli powiemy sobie coś przykrego albo głupiego zaraz to sobie uświadamiamy,przepraszamy i seksik na zgodę;) Teraz jest dobrze. Niekoniecznie wam się nie uda. Czasem potrzeba sporo czasu,żeby się dotrzeć. Porozmawiaj z nim szczerze. Może np czuje,że za bardzo pośpieszył się ze wspólnym mieszkaniem,może jednak nie jest jeszcze do tego gotowy i chodzi rozdrażniony? A może gryzie go coś innego? Zacznij od poważnej rozmowy z nim ALE ROZMAWIAJCIE SPOKOJNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×