Czytając historie ludzi z depresją lub CHAD...

... też macie takie wrażenie, że jest się też chorym jak Oni? Takie wczuwanie się w ich nastrój?

?

Chyba nie ma takiego człowieka bez zaburzeń. Każdy ma swoje fobie, każdy ma czasem stany depresyjne i huśtawki nastrojów. Raz hurraoptyminizm raz wielki dół. Moim zdaniem ludzie na siłe szukają w sobie problemów i "wytłumaczenia". A najgorsza rzecz jak się faszerują prochami. A sami psychiatrzy też normalni nie są. Nie dawno był z Kazikiem wywiad, że sam wyszedł z depresji po 4 latach. Jednak da się. Tylko trzeba mieć dystans do wszystkiego i na wszystko mieć wy...ne. Takie życie

Hmmm?

Ameryki nie odkrylas, wszystkie zaburzenia skads sie biora i kazdy z nas nosi takie zachowania w sobie,jednak normalnych ludzi od zaburzonych rozni to ze umieja normalnie funkcjonowac i nic im w tym funkcjonowaniu nie przeszkadza.Choroby i zaburzenia psychiczne wystepuja z roznych powodow. Niektore powoduja uszkodzenia mozgu czy tez ogolnie zaburzaja organizm. I w ten sposob wypowiada sie o nich tylko laik ktory nigdy nie mial doczynienia z czlowiekiem chorym. Ja znam kilka osob ktore tez maja pewne zaburzenie,i tez mi sie zdawalo ze co to takiego,ze to tylko wymysl i trzeba po prostu zmienic myslenie.Porownujac takiego czlowieka do siebie mozna wyjsc z takim zalozeniem,ale to jest zludne i bledne.Nie kazdy czlowiek potrafi swoje negatywne mysli zmienic od tak.Nie kazdy potrafi zrobic to sam.Depresja w prawdziwym tego slowa znaczeniu jest naprawde powaznym zaburzeniem a nie jakims tam byle dolem ktory kazdy ma raz na jakis czas...