Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarownica oliwka

Jak się wyprowadzić po 6 latach życia?

Polecane posty

Gość czarownica oliwka

Powiedział mi, że już mnie nie kocha. W sumie w afekcie, ale czuję, że to może być prawda. On wynajmuje mieszkanie, więc pasowałoby się wyprowadzić, prawda? Tylko czemu to zbieranie i rozdzielanie rzeczy, które wspólnie uzbieraliśmy przez 6 lat związku jest takie trudne :( Jak to zrobić? Mam wrócić do rodziców? Wszystko czego się "dorobiliśmy" było wspólne :( On jeszcze nie wstał, więc nie wiem co będzie... może poradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no 6 lat zwiazku to jednak
kawal czasu. To moze usiadziecie i razem sie nad tym zastanowicie? kompa nie przepolowicie, bedziecie musiali podzielic te Wasze wspolne rzeczy jakos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to typowe
ta pieprzona 6 to jakies przeklenstwo......znam mase par, ktore po 6 latach albo wziely slub, albo sie rozstali....:/ nie dramatyzuj autorko, moze to tylko klotnia i wszystko sie ulozy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no 6 lat zwiazku to jednak
pewnie, nie ma co dramatyzowac, tylko na spokojnie spakowac i wyniesc ;) jak mozna by bylo tkwic w zwiazku, gdy partner powiedzial "nie kocham Cie"? :D No, chyba, ze dla sexu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>jak mozna by bylo tkwic w zwiazku, gdy partner powiedzial "nie kocham Cie"? Przecież napisała, że powiedział to w złości, czyli wcale tak nie myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica oliwka
nie dramatyzuje, ale zaczynam szczerze żałować mieszkania na "kocią łapę" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica oliwka
powiedział to w złości i powiedział to wczoraj... teraz czekam aż się obudzi, bo po tym co usłyszałam spaliśmy osobno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko i córko
A MYŚLISZ, ŻE ŚLUB COŚ BY ZMIENIŁ? nie powiedziałby tego? mnie też się zdaża w kłótni powiedzieć coś przykrego, wtedy złość mnie zaślepia i tak dobieram słowa, żeby zabolało jak najbardziej. A na drugi dzień żałuję, myślę :więcej tak nie zrobię" i robię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica oliwka
nie obudzę go! muszę czekać na jego reakcję, choć równocześnie się jej obawiam... faceci nie potrafią przyznawać się do błędu, nie potrafią przeprosić :( zawsze to my musimy ich "budzić", zaczynać rozmowy, wyjaśniać itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica oliwka
cichooooo! wstał!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6 lat za dlyugooooo
u mnie bylo podobna sytucja.Zwiazek 6 lat razem.On juz tym znudzony i zaczal sobie szukac przez neta rozrywki i poznal dziewyne i 2 konca polski.Przez ponad pol roku ze soba gadali, zakochali sie w sobie i on postanowil do niej pojechac.dowiedzialam sie o tym ze kogos ma kilka dni przed rozstaniem.i pojechal do niej.ja wracam wieczorem do domu samochodu niema, telefon jewgo wylaczony i okazalo sie ze pojechal po nia.PO 2 DNIACH przyjechali razem.i tu mieszkali ok.2 miesiecy i wyjechali do niej w gory.Sa razem juz razem ponad 2 lata. Ja spakowalam sie iwyprowadzilam sie.Nie bylo łatwo wkoncu ponad 6 lat razem. Znam duzo par znajomi , ktorzy byli tak dlugo razem (bez slubu i dziecka) zwiazek sie rozpadł. Z nie dlugiim czasie poznaly nowego partnera i juz maja slub i dziecko( albo w ciazy sa).1,5 ROKU DO 2 LAT w tym nowym zwiazku jest dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
największy kryzys w związkach jest ponoć kolo 3, 7, 20 latach bycia razem ja na 6 rocznicę urodziłam dziecko i na razie jest ok, zobaczymy co dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się nie staracie i nie zabiegacie o faceta, zapuszczacie się jak świnie, to nie dziwcie się potem, że są kryzysy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana 30-latka
jednak "papierek" się przydaje w takich sytuacjach. Chodzi przede wszystkim o podział majątku. Bo jak nie kocha to tu nic nie zaradzimy. Poczekaj tylko w złości dużo się mówi. My z mężem jak się kłócimy nie takich słówek używamy. powodzenia trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to naprawdę nie jest takie
trudne jak się wydaje. Zabierasz jak najmniej - olewasz resztę i jego i jesteś WOLNA! Cudowne uczucie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana 30-latka
bydlak jesteś skuryczgnatem wiesz? a może wy dbacie po tak o siebie? najlepiej od razu na kobietę bo się zapuszcza nie? a mięsnie piwne to niby nam wyrastają palant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic o żadnym mięśniu piwnym nie wiem, nie pije piwa 😴 Za to mam mnóstwo koleżanek, które będąc w trzy, czteroletnich zwiazkach roztyły się, zapuściły i wegetują jak warzywka pewne tego, że usidliły frajera i ten na zawsze będzie ich :o A prawda jest taka, że jak facet zobaczy, że wyhodował w zapuszczoną świnię z włochatym bobrem, to zacznie się rozglądać za kimś, kto go pociąga :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z bydlakiem to się zgadzam, sama znam takie co to obrączkę założą i dochodzą do wniosku że dbać o siebie nie muszą :) a facet jest wzrokowcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana 30-latka
nie każda się zapuszcza. Jestem 8 lat ze swoim mężem i jakoś się nie zapuściałam. Może nie wyglądam jak wcześniej ale bez przesady. Do końca trzeba dbać o siebie nawet w wieku 60-70 lat powinna każda kobieta dbać o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bydlakza to faceci sa zawsze piekni, pachnacy, ogoleni i oczywiscie z pieknym miesniami....ahhhhh do tego to ze sa tacy szarmanccy zwlaszcza polacy...cud moid i orzeszki:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no 6 lat zwiazku to jednak
No nie wiem, moze nigdy nie bylam tak az wsciekla... ale nigdy w zlosci bym czegos takiego nie powiedziala... W zlosci zdarza mi sie rzucac miesem, chociaz na codzien w ogole nie przeklinam i to juz uwaam za spore przegiecie. Nie potrafilabym tkwic w zwiazku po tym jakbym uslyszala cos takiego od partnera ;) Moze przewrażliwiona jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica oliwka
Bydlak (za przeproszeniem) pierdolisz! Kwestia dbania o siebie jest sprawą indywidualną i to się widzi jak się z kimś wchodzi w związek. Ja lubię być sexy i czuć się atrakcyjna dla samej siebie i miałam tak zawsze. Teraz się również się staram, ale nadal wcale nie dla faceta, ale ciągle przede wszystkim dla swojego dobrego samopoczucia. To raczej faceci się zapuszczają, bo myślą, że jak "zaklepali" sobie fajną dupcię to już są fajni, a o wygląd dbać nie muszą, bo i tak mają lepszą pracę i więcej zarabiają :/ A co do "mojego" to wstał, wypił kawę i poszedł do pracy. Ja go ignorowałam i on mnie, nawet nie spojrzeliśmy na siebie... ehhhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaas37
Hej mam to samo po 7 latach. Starałam się gotowałam prałam ale dal jego matki byłam zawsze tą wredna. Teraz wiem ze od 2 lat mnie zdradza co na to jego mamusia - ze to moja wina boa ja robiłam w tym czasie studia podyplomowe Najchętniej tę tę jego kochankę udusiłabym gołymi rękami... Mamy 6 letenie dziecko - ten babsztyl z premedytacją zniszczył jej życie oby takie jak ona wymarły!! Ale to przecież my jesteśmy dla facetów winne - bo się starałyśmy, bo im ufałyśmy bo byłyśmy po calym dniu pracy i pracy w domu zmęczone. Nie wiem jak mam dalej żyć co robić pomóżcie mi proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>Kwestia dbania o siebie jest sprawą indywidualną i to się widzi jak się z kimś wchodzi w związek. Widzi się na początku, a co jak potem pewna swojego faceta locha przestaje i siebie dbać, bo, jak jej sie wydaje, już nie musi? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo że nie każda z nas przestaje o sobie dbać ale wiele jest takich co to rodzinę założy i myśli że skoro ma faceta to po co się umalować czy iść do fryzjera, w tym temacie nadal popieram bydlaka. rozejrzyjcie się dookoła ile jest zapuszczonych mamusiek i żon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej się...
rozejrzyjcie ilu jest zapuszczonych, niechlujnych, syfiastych, spasionych bydlaków? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×