brak samochodu z własnego wyboru-ma ktoś tak?

ludzie mi się dziwią jak mogę nie mieć samochodu (na taki za ok.15-20ty. mogłabym sobie pozwolić), nie pojmują, zę mieszkam w wielkim mieście gdzie wszędzie mam blisko i nie widzę takiej potrzeby a do tego przerażają mnie opłaty związane z autem-te wszystkie opłaty, tankowanie, bóg wie co jeszcze. wolę tę kasę spożytkować inaczej. są tu osoby które tak jak ja nie mają samochodu bo nie chcą>? Ci dziś wszyscy są tak zmotoryzowani że moje podejście to jakieś kuriozum?

szczerze to ja nie kupił bym samochodu jeśli bym niem nie miał gdzie jeździć bo po co ma stać w garażu i mam marnować kasę na ubezpieczenie

Zaoszczędzone pieniądze możesz przeznaczyć na rozrywkę czy jakieś drobiazgi typu kosmetyki czy dodatkowe ubrana to nic złego. Przecież wożenie dupy i stanie w korkach to nie obowiązek .

Levviatan dokładnie! mój facet mnie przekonuje, zę to po to byśmy mogli wyjechać normalnie na wakacje i się nie tłuc pociągami. ok-to byłoby wygodniejsze, ale dla wygody 1 w roku mam cały rok ładować w tę maszynę?:O dla mnie to się mija z celem a szpanu nie zamierzam robić, ze mam i mnie stać bo to dziecinada

autobusem, bo mam idealnie i szybko wszędzie. Do katowic busem jadę szybciej niż autem. Tzn, ja mam samochód, prezent ślubny, ale poprostu go nie używam i chętnie bym się go pozbyła. Też się wszyscy dziwią.

mężczyzno ja też tak uważam, ale ludzie patrzą na mnie jak na inwalidkę no bo jak to w XXI wieku bez auta? nawet prawka nie mam...to już w ogóle dla innych nie pojęte. dla mojego faceta tez. a ja po prostu nie mam takiej potrzeby. moi rodzice też nigdy nie mieli auta i jakoś przeżyliśmy:)

mam kumpla, ktory zaraz po zdaniu prawka kupil sobie jakies tanie auto i od 4 lat wszedzie jezdzi tylko autem. nie raz nie chce mu sie isc na nogach do biedronki to jedzie samochodem :O od tamtej pory przytyl 20 kg, zrobil sie leniwy, ociezaly, nic mu sie nie chce, a jak idziemy cala paczka na piwo, to oczywiscie on nie pije, bo prowadzi :O dobrze, ze nie mam auta :D

Czasem samochód się przydaje , np jeśli mamy przywieźć meble czy zawieźć mamę do szpitala. Ale mamy do zapłacenia OC i AC to już nie jest mało , dodatkowo przegląd , paliwo a w paliwie podatki , akcyza , vat. Opłacanie parkingu .

No jak mieszkasz w dużym mieście, gdzie jest sporo tramwajów, autobusów to się da przeżyć bez auta. Ale w mniejszym mieście sobie nie wyobrażam być uzależniona od kilku autobusów na dzień, do tego często trzeba przejść dosyć na przystanek. A jak się człowiekowi śpieszy to nie uśmiecha mi się to. Poza tym bardzo lubię jazdę za kółkiem i lubię patrzeć na swojego faceta jak prowadzi.

no w małym mieście to inaczej, ale w dużym? też zauważyłąm, zę ludzie którzy mają auta są bardziej leniwi, wszędzie by wozili tyłki-nawet jak mają 200 metrów do celu:O

ja mieszkam w Paryzu, probowalam samochodu, ale niestety w korkach szlak mnie trafial, sprzedalam w cholere, teraz mam skuter na pogodnedni, a w wiekszosci i tak biore metro, bo szybciej. Jedyne co mi przeszkadza to ze jak chce polazicpo Ikea to musze sie pociagiem tluc 20 km :)