Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Izabelka etc.

20+ latki pamietacie zabawy w podchody, zbieranie karteczek z notesow itp?

Polecane posty

Gość
O ślubach to ja raczej nie pogadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajjj-7 ;) ja też konkordatowy ale USC trzeba załatwić przecież wcześniej ;) nie ślub tylko papierki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przerażają mnie śluby :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Znaczy takie wielkie weselicha mnie przerażają :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież nie musicie robić dużego wesela ;) Dziś bardzo popularne są małe przyjęcia,sami najbliżsi;) My planowaliśmy na 150 osób,proszonych było pewnie z 200 bo odmawiali w trakcie a przyszło niecałe 100:O Nie krzywię się,że nie przyszli,tylko że do samego końca zapewniali,że przyjdą a na koniec ani be ani me:O A nie robiliśmy w restauracji tylko na sali i wszystko się liczyło,było po prostu za dużo jedzenia narobione. Teraz gdybym miała robić to na pewno zrobilibyśmy w restauracji albo przynajmniej catering.No i połowa mniej ludzi ;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nic wcześniej nie załatwiałam w USC wszystkie dokumenty podpisaliśmy w kancelarii parafialnej i ksiądz zaniósł to do USC, potem tylko odebrałam akt ślubu.My mieliśmy wesele na 110 osób w remizie na sali.Sami musieliśmy wszystko gotować (to znaczy kucharka gotowała) i stroić sale ale była przy tym super zabawa:) teraz moge sobie to tylko powspominać oglądając płyty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha,to my musieliśmy sami iść do USC,załatwić pozwolenie na ślub,zanieść do księdza,potem to podpisywaliśmy w czasie ślubu i ksiądz wtedy odsyłał do USC a za jakiś czas mieliśmy sobie pójść odebrać akt ślubu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajjjj - ja tez biore konkordatowy tylko do USC trzeba isc np. po dokument, ze jestem panna hehe co za blazenada! Ja wesele robie tez w restauracjii wszyscy beda nas musieli powiadomic najpozniej 3 tyg przed weselem czy beda czy nie....2 lata temu na weselu mojego brata ciotka i wojtek odstawili nr...tzn dzien przed weselem zadzwonili, ze jednak nie przyjada bo cos tam cos tam, ale zadzwonili do mnie bo akurat brat kpom nie odbieral, cos bylam wredna i powiedzialam, ze w takim razie podam nr konta na ktory maja wplacic kase, ktora brat zaplacil za ich miejsca w restauracji...ciotce zrobilo sie glupio i dobrze...wiem, ze bylam wredna, ale brat i bratowa sami placili za wesele tak samo jak ja i moj narzeczony, dlatego wiem, ze kazda zlotowka sie liczy i zmarnowalo sie prawie 400 zl, a w to miejsca przeciez mozna bylo zaprosic kogos innego gdyby wczesniej o tym powiadomili....w kazdym raziw najgorzej zawsze z kasa, ja sama zastanawialam sie ciagle czy robic wesele czy nie bo za to moglibysmy kupic drugi samochod wyremontowac pokoj itp. bo za te 60 osob moze sie uda, ze sie zmiescimy w 20 tys. dla mnie to duuuzo kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja873
zobacz tu www.W-MP3.pl najlepsza muza za darmo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz robic, od jakiegos czasu tata dosyc choruje i jest na rencie tak wiec dochody rodzinne znacznie spadly. A poniewaz ja od 5 lat pracuje to glupo byloby mi brac kase od rodzicow, juz bym wolala nie robic wesela...choc i tak sie czasem zastanawiam czy warto je robic :p ale moze pozniej bysmy zalowali ze go nie mielismy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najgorsze ze dosyc kasy juz mialam, teraz to juz bym miala wlasciw potrzebna sume ale w wakacje coz...na samochod poszlo dosyc kasy, bo musialam hamulce naprawic, popekal mi nie weim w jaki sposob filtr paliwa, biegi tez musialam nowe miec, dodatkowo nowa rure i tlumik no i oczywiscie standardowo jak co roku filtr gazu i regulacja ( bo mam dodatkowo samochod na gaz ),wymiana oleju, wizyta w stacji kontroli pojazdow ehhh wiec na samochod duzo mi poslzo jeszcze monitor mi sie przypalil musialam kupic nowy, no i jeszcze powplacalismy zaliczki slubne i tym oto sposobem w wakacje stracilam ok 6 tys ;/ ale dam rade! kto by dal jak nie ja hehe :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CalipsoToscanaa
nadchodzi populacja dzieci NEOSTRADY, wśród których największa popularnością jak narazie cieszy się nasza-klasa.pl.. PS.ehh co oni z niej zrobili..:/ Na początku było tak fajnie na tym portalu :( A teraz to Fotka.pl2.. Jedyne co było fajne(po reformach dołączających albumy, opinie, prezenty, śledzika itp.) na niej to napis: Portal dla ludzi z klasa, a teraz to już NIC kompletne tam nie ma..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CalipsoToscanaa
nawet napis mają zjebany:D:D Miejsce spotkań wow i jaka nieziemska czcionka buahahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, widzę, że temat ślubów się pojawił. My na razie jeszcze nie, pod koniec kwietnia miną 2 lata, odkąd jesteśmy razem. Najbardziej ciekawi mnie jednak, jak wygląda załatwianie wszystkiego, kiedy się jest za granicą :P Plan jest ogólnie w zarysie taki, że najpierw cywil tu (żeby nikt się nie czepiał, że coś nie tak), a kościelny w PL, także będą dwa osobne wydarzenia. Po cywilnym na pewno zaprosimy tylko najbliższą rodzinę na obiad jakiś, a po kościelnym-jak środki pozwolą-może wesele w PL :) Ale to jeszcze i tak nie tak szybko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim:) Persephone to będziesz dwa razy panną młodą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja mam niestety zły dzień,mrozy dorobiły,zostałam bez wody bieżącej,tylko w studni,dwójka dzieci,pranie gotowanie,sprzątanie kąpanie:O:( i sama... ja się zabije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama - bardzo Ci wspolczuje! ehh te mrozy moglby by juz minac...co rpawda ja z woda problemow nie mam ale obawiam sie mojego powrotu do domu po pracy - mam nadzieje, ze autko mi odpali....oby mrozy od jutra ustapily w koncu! Pocieszajace jest tpo ze my chociaz mamy prad, a duzo ludzi juz od tygodni go nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama, dasz radę. Wysyłam pozytywną energię!!!!! Tu mrozy raczej lekkie, tak do -5, może do Polski wyślę trochę ciepła ;) Ajjjj, zobaczymy, jak to będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę, już wysyłam >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Tylko się boję, czy to zamiast się ocieplić, się nie zsumuje i wtedy wyjdzie -20 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,sytuacja opanowana,ale nie wiem ile mi lat przez ten stres przybyło. Rozmroziliśmy wreszcie ten ... hydrofor. Ja już bym bez tej wody wytrzymała,mam studnię blisko więc byśmy przeżyli,najgorzej,że zaczynało mi ciśnienie na piecu CO spadać,a bez tego nie mogłabym zapalić w piecu.I to byłaby masakra. ufffff!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) to super,w taki mróz pozostać bez ogrzewania to katastrofa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajjj-no dokładnie,najgorsze dzieci... Już na nowo rozpalam w piecu bo wygasiłam ze strachu.ale zaraz będzie cieplutko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×