20+ latki pamietacie zabawy w podchody, zbieranie karteczek z notesow itp?

Ja jestem cały czas :)

ja tez jestem :) Nauki skonczylismy, bylismy w poradni rodzinnej, mnie czekaja jeszcze 2 spotkania tam, ale coz...nie bylo zle :) A dzisiaj razem z moim K. zrobilismy faworki...ale wyszly pyszne :) Wzielam przyklad z kogos kto mi ostatnio tymi faworkami narobil apetytu :p

Ciekawe, kto :P I jak z tymi wykresami? Trzeba je robić i im pokazywać?

Cześć dziewczyny

hej xauzi, o tam u Ciebie? Persephone - nadal trzeba robic wykresy, wiec musze zaczac niedlugo je robic :)Ale ogolnie w poradni bylo sympatycznie taka fajna rozmowa w malej grupie :) Najwazniejsze jest to, ze ejstesmy juz po naukach :)

wszedzie te reklamy!!!

Ja się strasznie uśmiałam na naukach jak przyszedł facet z poradni rodzinnej i zaczął nam opowiadać o naturalnych metodach antykoncepcji,o prowadzeniu kalendarzyka,mierzeniu temperatury...itp. był strasznie skrępowany i nie umiał nam tego przekazać

Iza dziękuję w porządku śnieg sypie zaspy,praca i tak w kółko :)

Cześć dziewczynki walentynki :-D

czesc :) tak, dzisiaj walentynki, ale pamietajmy, ze milosc trzeba sobie okazywac codziennie:) A powiem wam jeszcze jaka jestem zbulwersowana. Otoz zalozylam wczoraj temat, ze nie lubie klaunow...po kilku min. juz bylo ok 20 komentarzy ludzi, ktorzy cih tez nie lubia i wiecie co? usunieto ten temat!!! pytam sie dlaczego? Dlaczego jak ktos pisze o tym, ze "je kupe" to te tematy jakos sa...? a czy to ze nie lubimy klaunow kogos obrazilo? jak napisze, ze nie lubie zoltego sera to tez to bedzie usuniete? Mowie wam az si we mnie zagotowalo! Nie rozumiem juz zasad obowiazujacych na tym forum...

dziewczyny :) miłych walentynek:) Mnie też już denerwuje ta kafeteria,coraz rzadziej tu zaglądam a jeśli już to tylko tutaj i koniec.Dzisiaj te tamaty są straszne:( mam wrażenie że siedzą tu same małolaty które nie mają nic mądrego do powiedzenia:P

Iza ja też nie lubię klownów,osobiście mnie przerażają :o Ja kiedyś założyłam temat o serialu Na wspólnej i też go cały czas kasowały.Nie wiem o co chodzi ale powiem Wam że gdyby nie ta praca tom w domu bardzo rzadko bym siedziała na kafe ajjjj dajmy na to ta osoba z tego topiku obok.Co Ona chce w ten sposób osiągnąć nie znam jej nawet a bzdury wypisuje Co do walentynek to masz rację Iza ludzie powinni się kochać i szanować na co dzień a nie tylko od święta...Dla mnie ten jest jak każdy

ajjjj dzięki i wzajemnie oczywiście fajnie jest miło ten spędzić spędzić z kochającą osobą a nie samotnie rozmyślając tak jak niektórzy :)

Hej moje Walentynki ;):D Ja sama spędzam walentynki,ale pogadaliśmy chwilkę z mężusiem ;) tak że nie jest źle ;) Miłego dzionka Wam życzę i kochajcie się ;):D

Mama dziękujemy :) i wzajemnie

Ja się może nie będę wypowiadać na temat usuwania i nie usuwania tematów na kafe,nie wiem jakie motywy kierują moderatorami :O

Hej dziewczynki, ja też nie mam pojęcia, jak to jest z tematami. Moich akurat nigdy nie skasowali, ale widzę, co się dzieje z innymi. Pozdrawiam Was ciepło i wracam do mojego M. ;)

Polecam wszystkim tą zabawe w puzzle, to całkiem prosty i przyjemny sposób aby wygrać troszkę pieniążków na swoje małe wydatki:)) http://puzz.info.pl/?p=WQn9oUfLvNDC

hej dziwczynki co tam slychac? Ja wrocilam wlasnie ze spaceru z narzeczonym i bratanicami:)

U mnie po staremu, nastrój powalentynkowy, kilka listów motywacyjnych znowu wysłanych i na razie cisza. Jutro dalszy ciąg zleceń i tak czas upływa.

Dzisiejszy artykul a propos Dr Quinn ;) http://film.onet.pl/zwiastuny/0,68267,2,,322,fotonews.html

uwielbiam dr Quinn :)

Ja również ;) Co tam słychac?

Cześć:) Ja też uwielbiałam oglądać dr Quinn:) obejżałam chyba wszystkie odcinki:) Co słychać? Ja miałam wczoraj w domu sajgon,najpierw od rana kominiarze,potem administracja a na obiad przyjechał szwagier z żoną i dziećmi a że nie widzieliśmy się od maja zeszłego roku bo mieszkają w Anglii to troche posiedzieli:) a dzisiaj jestem padnięta:(

Ajjjj, no i jakieś nowości w sprawach kominiarskich?

Czesc dziewczynki :) U mnie niby oki, a w sumie zle....znowu klopot z praca, znowu chca nas wszystkich zwalniac bo sratatata...juz nerwy mamy bo ile mozna sie denerwowac...wszyscy nas bronia a przez jednego glupka mamy isc na bruk...w mojej sytuacji, gdy chce brac slub, wesele, gdy narzeczony ma sie do mnie rpzeprowadzic i dopiero tutaj szukac pracy, utrata pracy jest dla mnie katastrofa!!! a wiecie jak trudno teraz cokolwiek znalezc. w koncu mam rpace, ktora uwielbiam i co?:((( ciagle jakies problemy...i tak juz od 4 miesiecy ciagla niepewnosc. Tak wiec za dobrze nie ejst, a poza tym oki, tylko ze narzecozny w piatek rano juz wyjezdza ;((( ehhh co ja bez niego zrobie?:((( pewnie to co zwykle...minie kilka dni i przyzwyczaje sie, pozniej jak rpzyjedzie znowu bede sie musiala tydzien rpzyzwyczajac do jego obecnosci:p

Iza, będzie dobrze... musi być! A z tym jeżdżeniem i przyzwyczajaniem się: znam Twój ból, ale pomyśl sobie, że jeszcze trochę, że już niedługo!!!

dzieki Persephone :)

w sprawach kominiarskich są postępy:) musimy jeszcze założyć nawiewniki na okna i finito:) Mąż poszedł do spółdzielni zrobił im awanture bo nie bardzo się kwapili żeby nam założyć te nasady kominowe (zapytał czy musi pochować dziecko żeby w końcu coś raczyli zrobić) i na drugi dzień założyli nasade na komin.A najlepsze było to że jak do nas przeszli kominiarze to jeden wszedł na dach i stwierdził że jej nie ma,D.zadzwonił do spółdzielni znów z awanturą to byli zdziwieni że jej nie ma bo na pewno ją zakładali.Za pół godziny przylecieli i okazało się że owszem założyli ale nie na nasz komin ale na sąsiada.Mówie wam czasem nie wiadomo czy śmiać się czy płakać:(

A tak wogóle to ładny dziś mamy dzień:) w końcu temperatura na plusie ( u mnie na termometrze jest +8 :) ).Miłego dnia wam życze:)Ide sobie pospacerować z Kingusią:)