smutno, dobrze zrobię? powiedz proszę... syt doty chłopaka

dziś mam urodziny. chcę zerwać z moim chłopakiem. zamiast świętować siedzę i płaczę. byłam z nim 2 miesiące. do tej pory było idealnie aż w końcu na imprezie okazał się gburem, nudziarzem, dziwolągiem i ostatnim chamem. siedziałam obok niego i zastanawiałam się kim on tak właściwie jest...? Takiego nigdy go nie znałam... moi znajomi do mnie, z tekstem z kim ja jestem, że on nie zasługuje na mnie, kolega chciał go wręcz pobić... Myślałam, że go kocham (znamy się rok, byłam w nim zakochana dużo wcześniej zanim sie związaliśmy). myliłam się... bo przecież prawidziwie to kocha się mimo wszystko? mimo wad... mimo błędów. może go kocham go, nie wiem, ale wiem że nie chcę z nim być... nie chcę być z kims kto tylko w moim towarzystwie zachowuje się normalnie, przy innych staje się koszmarny... a przecież ciągle nie będziemy siedzieć razem, z resztą poczułam że rutyna wkradła się do naszego zwiazku. w dodaktu on nigdzie mnie nie zabiera, dzisiaj też nie przyjechał... a chciałam tego i on doskolonale o tym wiedział. bo te urodziny coś w moim życiu zmieniają... ech :(

Po pierwsze-2 miesiące to jeszcze nie związek. Po drugie-porozmawiaj z nim, czemu tak się zachowywał w towarzystwie, może nie zdaje sobie sprawy na jakiego osła wyszedł. Po trzecie-to ty z nim jesteś a nie twoi znajomi, kieruj się własnymi odczuciami a nie zdaniem innych. Po czwarte po 2 miesiącach RUTYNA????? co ty gadasz?

aha, wszystkiego naj z okazji urodzin:)

masz urodziny? 100 lat:) Masz prawo zrobic sobie prezent. Nawet jesli to uwolnienie sie od gbura;) - serca sluchaj!! Pozdrawiam!

rozmawiałam z nim, on twerdzi, że miał zły dzień, że nie wie co się z nim działo... tylko że ja bez tekstów moich znjaomych czuałm się podle, całą noc przez niego płakałam, a później to on nie chciał ze mną rozmawiać... :(

daj mu szansę, nie łatwo o dobrego faceta i dobry związek. Musicie się dotrzeć, poczekaj choć jeszcze miesiąc.

dzięki za życzenia! jestem przerażona bo wcześniej nigdy dla mnie TAKI nie był, przenigdy... ech :(

zrobił, bo nawet nie napisałaś

był dla mnie chamski, niemiły, nie chciał ze mną rozmawiać, a tym bardziej bawić się ze mną, wyżywał się na mnie, był zazdrosny o moich kolegów, traktował mnie jak rzecz. dosłownie inny człowiek...