Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sosenka pyląca

Do doświadczonych mam - czy muszę karmić piersią???

Polecane posty

Nie musisz jesli nie chcesz, ale na Twoim miejscu bym karmila bo to najlepsze dla dziecka. Ja mojego synka karmilam tylko 2 miesiace i bardzo zaluje ze przestalam, niby nie choruje i dobrze sie rozwija ale boje sie ze w przyszlosci bedzie chorowitkiem. No i oczywiscie widac to na jego wadze teraz w wieku 5 miesiecy wazy prawie 10kg dlugosc 76 cm a bedac na piersi na pewno by nie przybral az tyle. Moja mam mnie karmila piersia przez 2 lata i do tej pory nie wiem co to jest ciezsze przeziebienie ani grypa, nigdy nie bylam na nic chora nawet katar zdarza i sie rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjer
wiesz jagoda- moja mam karmiła mnie piersią do 3 roku życia prawie a ja nie dość że ciągle musze się uodparniać bo grypę mam średnio 6 razy w roku to jestem alergikiem prawie na wszystko na co tylko można być :O tak że nie piszcie głupot - czasem mi się wydaje że może mam tak przez to jej nadgorliwe karmienie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njcikOHVIhevo
Też nie chciałam karmić piersią. W szpitalu po porodzie przyszła pielęgniarka, wyciągnęła mi cycka i przystawiłam dziecko. Byłam padnięta, w szoku, nie zdążtyłam nawet zaprotestować i zrozumiałam, że mój protest nic by nie dał! Tak to wyglądało. Musiałam karmić. Dziecko było głodne, miałam mało pokarmu, jak poprosiłam, żeby go dokarmili to kazali przystawić do piersi. Nie pomagały tłumaczenia, że nie leci mleko. Po 2 dniach jak wyszło w badaniach, że mam mało hemoglobiny i trzeba mi zrobić transfuzję krwi, nagle mogłam nie mieć pokarmu, wszystkie latały koło mnie jak koło jajka i dokarmiały małego. Po 2 tygodniah przestałam karmić, jeszcze przez 2 tygodnie ściągałam trochę mleka i dawałam małemu. Po 1,5 m-ca od porodu nie miałam mleka, bez żadnych tabletk, zatorów i zapaleń. Ciężko w szpitalu uchronić się od karmienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam że te opowieści że dziecko jest zdrowsze po mleku matki to mit, znam wiele dzieci karmionych piersią i wcale takie zdrowe nie są. Moja koleżanka karmiłam do 2 lat a jak oddała dziecko do przedszkola to przez 10 miesięcy dziecko dostało 9 antybiotyków !!!!!! ciągłe grypy zapalenia oskrzeli i płuc. a te opowieści o położnych które same wyciągały pierś to straszne, mnie aż tak nie potraktowali ale prędzej by w łeb dostała niż dotknęła. naprawdę bardzo sie cieszę że nie uległam presji i mimo karmienia butlą dziecko mam zdrowe poza niedokrwistością ale to akurat jest spowodowane wcześniactwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamammama
ja chciałam karmić piersią ale po cc okazało się ze nie mam prawie pokarmu. oczywiście w szpitalu przeszłam koszmar: macanie piersi wyciskanie i wmawianie że mam przystawiać 24 h na dobę. dopiero gdy mała nadal traciła na wadze była dokarmiana. teraz jestem 2 tygodnie po porodzie i mleka mam tylko na jedno karmienie dziennie. położna wmawia mi że laktacja jest do uratowania i to tylko ode mnie zależy czy będę mieć mleko. w szpitalu byłam zaszczuta do tego stopnia że nawet w pewnym momencie chialam sie wypisać na własne żądanie z dzieckiem które ma żółtaczkę. dopiero teraz dochodzę do siebie a mała wreszcie zaczyna przybierać na wadze dzięki butli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czytam o tym zmuszaniu i dojeniu itp to zastanawiam się gdzie wy języki potraciłyście???? przecież nie jest trudno powiedzieć NIE!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zaluje,ze nie karmilam piersia.Moj pokarm synowi nie wystarczal..Ze szpitala wiypisalam sie na wlasnie zadanie w koncu,bo 2 noce nie spalam i 2 dni,mdlalam,bylam oslabiona po naprawde ciezkiej cesarce,ledwo uszlam z zyciem.Nie pozwolily mi sciagac sciagaczka.W koncu sie zdenerwowalam i poszlam stamtad.Tak zaluje,ze nie karmilam piersia.Co 2 h musialam wstawac,grzac wode,robic mleko i tak w kolko a piers to sama wygoda.Moj syn nie mogl chwycic brodawki,wiec od poczatku byl na butli. I te cholernie drogie mleko-placilam az 29 zl za 500 g.I na wypalenie bralam tabletki,ale i tak musialam sciagac,bo mialam takie spuchniete,ze az pod pachy mi sie rozchodzilo:-o Lekarz kazal sciagac,bo wrzody mi sie robily..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×