kto ma takiego pecha jak ja ??

mnie to w wprzysłowiowym drewnianym kosciele cegła na głowe spadnie... ktos jeszcze tak ma??

już Cię lubię ;) Też mam pecha

ja to chyba powinnam jakies egzorcyzmy zrobic, bo juz nawet maz twierdzi ze jestem pechowa :)

A ja już się zastanawiałam czy na mnie żadna klątwa nie ciąży :D W sumie do swojego pecha już się zaczynam przyzwyczajać :O

no, ja tez juz zaczynam przyzwyczajac sie do tego, ze prawa murphiego to moje prawa, ale czasem to mnie strasznie wku***a :/

wkurwienie to chyba początkowe stadium przyzwyczajania się. Ja już godzę się ze swoim losem, i nawet się czasem z tego cieszę, że przynajmniej przewidziałam jakąś sytuację :O

ja juz sie tak wku*****m od wielu lat, na razie to chyba raczej rodzaj buntu

hehe, dokładnie to rodzaj buntu :D Ale bunt nic nie zmieni W naszym wypadku to: "Pech ma muzykalne ucho i lubi się rytmicznie powtarzać"

nie no przerąbane, ja cały czas sie zastanawiam dlaczego ja :/

Bo w życiu musi być równowaga, i jedni mają szczęście a inni nie :( Jeżeli komuś na drodze rozstępują się kałuże pod nogami, to oczywiste, że trafią pod nogi jakiegoś pechowca :(

pech to mój synonim :o flaki sobie wypruwam, żeby osiągnąć cokolwiek, a i tak jest chuj, bo mam pecha. przyjaciółka się opierdala całe życie i wiecznie jakieś bonusy, a to dodatkowa kasa, a to na ulicy coś znajdzie, a to się wycwani i zawsze ma lepiej, a to pracodawca sam ją znajdzie, sam jej da, zaproponuje i będzie. a ja nic, rzygać się chce

A moze jakieś przykłady tego pecha podaj?

koorwa mac- dokładnie mam tak samo, zawsze to kto inny dostanie bonusa, chociaz bym zap***a jak dziki koń, inni sieopierdzielają i maja za darmo, a ja zawsze musze sie napałowac

koleżanka, która ma szczęście to najbardziej frustrująca rzecz jaka mnie spotyka :O Zawsze znajdzie gdzieś jakąś kasę lub coś wygra :o A ja w swoim życiu znalazłam jedynie 20zł jak byłam mała i chcąc być uczciwa oznajmiłam to nauczycielce, a ona je sobie zwinęła :o Drugi raz w życiu znalazłam telefon, ale byłam z koleżanką i ona go zaniosła na policję :( W swoim życiu wygrałam jedynie drugą paczkę lay's

do nie wierzacej - zawsze trafie na rekrutacji na jakas wredna babę, która mnie nie lubi - ostatnio miałam szanse na fajna prace u dawnego znajomego meża, juz sie zgodił, ale oczywiscie jego zona sie nie zgodziła, i juz...kuźwa jak ja bab nie cierpie w sobote spóxniłam sie 3 minuty na cwiczenie, i akutat w czasie tych 3 minut, facet zdazył wszystkim rozdac łatwe tematy na zaliczenie, a ze sie spóźniłam dostałam na koncu hybryde do porównania>>>>>:// cała moja ekipa dostała prace w innej firmir , lepiej płatna i wogole, ale ja oczywiscie zostałam na rekrutacji skierowana do działu, gdzie kierowniczka jest przyjciolka mojej obecnej szefowej....chyba nie muszę pisac jaki byl efekt tej rozmowy... Tych przykładów nie dałabym rady napisac przez 50 lat

przegrana jak nikt - tez jakies chipsy jedynie kiedys wygrałam, a tak to nic :(

Etam , takie tam drobiazgi to sie nie liczą. Jakby ci rodzine zabili albo raka byś miała to mogłabyś mówić o pechu.

moja mama na raka zmarła na raka, miesiac później ojciec sie powiesił, miedzyczasie toczyłam z wyrodnym bratem wojne , ze mao w psychiatryku nie wyladowałam - nie wierzaca , wex juz nie badx taka nie wierzaca

O to już coś. Lepiej uważaj jak jeździsz samochodem i patrz czy mąż wraca na noc. I w kościołach uważaj co z góry leci

Moim zdaniem pech to również małe i drobne nieszczęścia. Najgorsza jest czarna seria, która zdarza mi się co kilka dni, i chyba w końcu mnie wykończy :o Np. ostatnio zapomniałam kluczy do domu i nie miałam jak wejść do środka, matka w pracy a wszystkie koleżanki gdzieś wymyło, chciałam iść coś zjeść, bo nic nie zjadłam, ale zobaczyłam, że portfel zgubiłam :O Marzłam pod domem kilka godzin i w tym czasie zaczął padać deszcz i dorwał mnie tam mój psychiczny adorator. Z nerwów nawet nie miałam jak zapalić papierosa, bo nie miałam zapalniczki. Jak się znalazłam w domu i chciałam coś zjeść, to się okazało, że nikt nie zrobił zakupów. Trzasnęłam drzwiami i zleciał na mnie żyrandol, a na koniec komputer mi się non stop zawieszał :O

wmawiacie sobie i dlatego

nie no , to to juz faktycznie, serio cos takiego ci sie wydarzyło??

tiaaaa, wmawiamy sobie , jasssne

Niestety tak, w sumie zazwyczaj kiedy dopadnie mnie czarna seria to się denerwuję i chyba to jakoś ciągnie za sobą dalsze nieszczęścia :o Czy na kogoś z was zleciał kiedyś żyrandol? To jest naprawdę wyczyn :O Zleciały również na mnie drzwi, tablica, obraz, szafka itd.... :O (Ale za innym razem)

Przypomniałam sobie film Bruce Wszechmogący. Moje życie wygląda właśnie tak jak jego zanim nie miał mocy :O