Dlaczego chorzy na padaczke nie moga jezdzic samochodem?

A osoby chore na serce, cukrzyce, nadcisnienie, otylosc moga?

bo mogą mieć atak padaczki wywołany np światłami innego samochodu i spowodują wypadek - proste

a dlaczego niewidomy nie może prowadzić walca albo dzwigu na budowie?

ale glupie pytanie....Widziales kiedys atak padaczki?

Mam padaczke wiec wiem jak to wyglada. I chce jezdzic samochodem - w zyciu mialam tylko 2 ataki, a tak czuje sie super. Wieksze zagrozenie powoduja wiesniaki w wielkimi brzuchami czy chorzy na serce

godzinny jestes wiekszym zagrozeniem niz inni

No ja tez widzialam atak padaczki... i to srednio raz w tyg., wiec jest to oczywisty zakaz jak dla mnie.

tak to poświeć sobie ostrym migającym światłem po oczach i zobacz czy nie będziesz mieć ataku...

tylko u 5 % chorych swiatla wywoluja padaczke. U innych nie maja zandego wplywu

to ze teraz sie czujesz dobrze nie znaczy że tak bedzie zawsze. ataki padaczki moga być sprowokowane byle pierdołą, w stylu dzwięk głośnika na przejsciu dla pieszych, albo miganie migacza samochodu przed Tobą. stracisz przytomnosc i zabijesz siebie i innych. siebie jak chcesz to prosze, ale dlaczego innych?...

nie mozesz miec prawka bo po pierwsze masz padaczke i nie znasz dnia ani godziny ataku, a po drugie jestes za glupia by to zrozumiec i chocby z tego tytulu prawka miec nie powinnas. Porownujesz atak padaczki do wielkiego brzucha, dobre.

Wasze poglady wynikaja z tego, ze nie wiecie nic o tej chorobie - przy lekarstwach nie dochodzi do atakow. Ale co wy mozecie o tym wiedziec.

co ty pierdolisz ze gdy sie bierze leki nie bedzie sie mieć nigdy ataku???? hahah głupia jestes dziewcznko

W trakcie ataku nie zapanujesz nad autem i spowodujesz wypadek- proste. Mój facet bierze regularnie leki, ataku padaczki nie miał od dawien dawna, a mimo to wszystko może się zdarzyć. Wiem, że osobom chorym ciężko jest się z tym pogodzić, bo każdy chce żyć normalnie, ale mimo wszystko, to poważna choroba uniemożliwiająca prowadzenie pojazdów mechanicznych.

No to powinna byc rownosc - kazda osoba z wada wzroku, choroba serca, otyloscia czy klopotami ze stawami nie powinna jezdzic. ALe w Polsce jak zwykle karze sie tylko jedna grupe spoleczna.

wada wzroku, otyłośc czy kłopoty ze stawami sa jednakowoż odrobinę bardziej przewidywalne niż ataki padaczki. raczej nikt znienacka nie zaślepnie...

to każdemu może nagle stanąć krążenie, ale to jest kwestia przewidywania - prędzej się coś stanie gdy wiadomo, że jestes na coś chory/a. ja mam wadę wzroku i nawet nie mam zamiaru mieć prawka. przypuszczam , że przy narkolepsji też go nie dają ot tak ;) głowa do góry, możesz za to robić wiele innych rzeczy :)

Ja mam wadę wzroku wrodzoną i noszę okulary (albo szkła). Miałem badanie na prawko i według lekarza do prowadzenia pojazdów nawet nie muszę mieć okularów więc w pj nie mam tego wpisanego. Okulary noszę żeby lepiej widzeć. Proste.

wade wzroku bez problemu niwelujesz okularami, w ktorych widzisz normalnie. poza tym masz prawko gora na kilka lat, potem musisz isc ponownie na badania lekarskie. Bardziej niesprawiedliwe jest ze prawka nie dostaja daltonisci, choc sa w stanie jezdzic, patrzac po tym ktore swiatlo sie pali, jak od gory to wiadomo ze czerwone.