co robic......

mieszkamy pod tesciami. zawsze byly problemy,bo tesciowa wtracala sie we wszystko. nie rozumiala,ze syn jest dorosly. byly szantaze,obgadywanie mnie przed innymi,wyliczanie,ogolnie wszystko... maz dzis wyjechal do pracy na kilka dni,a ona juz przyszla zrobic mi awanture,ale jak maz byl w domu,to nie przychodzila. bez przerwynic jej sie nie podoba,o wszystko sie czepia. po prostu nie mozemy zyc po swojemu. maz tez nie zawsze jest w porzadku wobec mnie. zdarzalo sie,ze mnie uderzyl gdy mu sie sprzeciwilam. wiem,ze ciezko mu,bomatka go denerwuje,ale wszystko odbija sie na mnie. nie dosc,ze tesciowa wiecznie mnie obgaduje,to robi mi awantury,to jeszcze maz na mnie potem krzyczy,zamiast postawic sie kategorycznie matce. przeciez nie mozna zyc tak,jak tesciowa stale chce. moja mama jest zupelnie inna i super sie z nia dogadujemy. brak sil na wszystko. co robic? prosze o powazne odp.