Co myślicie o małomównych i spokojnych?

Przez tą moją stoicką naturę wydaje mi się, ze ludzie mają mnie za człowieka smutnego, nudnego, nie majacego nic do powiedzenia i powoli zaczynam wierzyc, ze naprawde taka jestem. Za kogo uwazacie takich ludzi?

za ciekawych ludzi tylko trzeba z nimi porozmawiać ;)

też taka jestem i nawet ja samej siebie nie lubię, więc co dopiero inni.

ssxssx - jest jednak mozliwosc, ze my patrzymy na siebie krytyczniejszym okiem niz obcy, ktorzy być może (??) moga uwazac nas ludzi na swoj sposob interesujacych i wartosciowych. stad ten temat

W sumie to ja prawie wszystkich lubię niezależnie od ich charakteru, ale moją najlepszą przyjaciółką jest właśnie taka spokojna i małomówna osoba. Myślę, że chyba takim osobom najprędzej można zaufać.

moj facet jest wlasnie taki malomowny i spokojny na poczatku bardzo mi to odpowiadalo bo spokojnie moglam sie wygadac (a gadula ze mnie straszna) po paru latach irytuje mnie to, denerwuje, ze nie powiem wk... az sie czasem zastanawiam czy on malomowny czy glupi po prostu jest... niestety...

ja tez jestem spokojna i malomowna a czasem mysle, ze ludzie maja mnie za glupia :( tak sie czasem do mnie odnosza:( cholera tak mnie to meczy :(

kondolencje milady nie znajduje to potwierdzenia w moim życiu, bo gdyby mnie lubili, to by się do mnie odzywali, tymczasem jestem traktowana jak powietrze, mogłoby mnie wcale nie być i nawet nikt by mnie nie zauważył, nie wspominając już że jak dziś coś mówiłam to nawet nie zareagowali, bo mnie nie słuchali tylko gadali coś do siebie.

beznadziejny przypadek - jestes z kims pare lat i dopiero teraz nachodza cie watpliwosci, czy on przypadkiem nie jest głupi? to co przez te lata robilas, zamiast go poznawac? paplałas o sobie?:O no wlasnie - dokladnie tak, traktuja z poblazliwa wyzszoscia, jak autystyczne dziecko, tylko dlatego, ze jesli ktos sie mnie spyta, czy jadlam obiad, to odpowiem 'tak, jadlam', a nie zaczne wymieniac po kolei z jakich produktow spozywczych ten obiad sie skladal, zo robilam tuz przed i tuz po konsumpcji, co zauwazylam w szafce na sztucce bla bla bla:O

kondolencje milady wczesniej mialam faceta ktory nie dopuszczal mnie wcale do glosu tylko ciagle o sobie mowil wiec jak spotkalam spokojnego i malomownego to teraz ja mialam szanse sie wygadac ;) moj facet zawsze powtarza mi ze otwiera gebe tylko wtedy jak ma cos waznego do powiedzenia i nie bedzie paplal o pogodzie i nowych ciuchach... niby to rozumiem ale niektorzy uwazaja go za gbura zwlaszcza jak siedzimy w wiekszym towarzystwie a on siedzi cicho i sie patrzy

Zdecydowana większość tzw małomównych ludzi to ludzie o wysokiej inteligencji, wysokim poczuciu własnej wartości i wysokiej kulturze Dlatego nie potrzebują nikomu nic udowadniać, nie mają wewnętrznej potrzeby przekonywania wszystkich na sile do własnych poglądów i zaznaczania swojego jestestwa na tym świecie przez głośne zachowanie. Tego typu ludzie są świetnymi rozmówcami - ale tylko w sprawach ważnych i istotnych - plotkować o pierdołach z nimi się nie da.

tylko ze swojego spokoju zrobil swoj atut,bo jest przy tym pewny siebie..nie ma laski, ktoraby na niego nie poleciaa

ale mi wygladasz na tepa trzpiotke ktora pieprzy o sobie non stop;/

kobiety zrobić się nie da , gdzie pasja gdzie emocje

Ludzie, którzy dużo mówią, na ogól maja bardzo mało do powiedzenia. Kiedyś nawet usłyszałem opinię, że ludzie którzy mówią non stop, mówią po to by zagłuszyć pustkę swoich myśli. A ludzie, którzy mówią mało, nie mówią by nie zagłuszać swoich myśli...coś w tym jest!

Emocje to zupełnie inna sprawa, a pasja owszem, ale nie w każdej sprawie - tylko w sprawach istotnych i ważnych. Mówienie z pasja o tym, ze koleżanka ma nową bluzkę - to zwykły idiotyzm, a wkładanie w to emocji to wręcz infantylizm.

Ja bardzo nie lubię ludzi, którzy mało mówią, bo jak dla mnie są cholernymi egoistami, którzy myślą tylko o tym, że jak coś powiedzą, to na pewno ktoś sobie o nich pomyśli tak i tak. No i non stop analizują swoje zachowanie i tak naprawdę nie widzą nic poza czubkiem swojego nosa. Mówienie, że są to ludzie o wysokiej inteligencji, jest zdecydowanym nadużyciem. Widocznie nie mają nic ciekawego do powiedzenia, skoro się nie odzywają. Lubię ludzi, z którymi można porozmawiać kulturalnie i na poziomie, a także pośmiać się, czasem powygłupiać, wypłakać się, czy też podyskutować o rzeczach istotnych. Nikt z nas chyba nie lubi mówić do mebli, prawda? Dlatego ja również nie lubię rozmawiać z kimś, kto mi nie odpowiada nic, bądź też równoważnikami zdań. Dziękuję za uwagę.

z Mało wazna opinia Masz całkowitą rację !!!! A najgorsza jest czcza , pusta gadanina ludzi ,którzy klepią byle klepać :-0

jfisojgvosdjgv - bez obrazy, ale na twoim miejscu zastanowilabym sie czy nie przerzucic sie na malomownosc, bo twoj tok myslenia jest przerazajaco ograniczony i zdecydowanie lepiej by yblo, gdybys sie nie odzywala, skoro nie masz nic ciekawego do powiedzenia:O Nie sadzisz, ze spokojna osobowosc jest nam z gory narzucona, podobnie jak osobowosc gaduly? i co ma egoizm do spokojnej natury? myslisz, ze pragne wydawac sie nudna?

nikt nie lubi niesmialych

ale jak cos powie, to z sensem, ludzie go za to lubią. Nie wazne, ile mówisz, byle do zeczy. jak nic nic do powiedzenia, lepiej milcz

Nieśmiałość, a małomówność to dwie rózne rzeczy i dwie różne cechy.

"Zdecydowana większość tzw małomównych ludzi to ludzie o wysokiej inteligencji, wysokim poczuciu własnej wartości i wysokiej kulturze Dlatego nie potrzebują nikomu nic udowadniać, nie mają wewnętrznej potrzeby przekonywania wszystkich na sile do własnych poglądów i zaznaczania swojego jestestwa na tym świecie przez głośne zachowanie." dobrze napisane aczkowliek tez nie zawsze tak jest. ja jestem malomowna bo po prostu nie lubie duzo gadac... jakies glupie mi sie to wydaje i malo kobiecie. rozgadane przemadrzale babsko - nic fajnego. nie chce byc taka kolejna. jestem cicha, spokojna, niesmiala. zanim cos powiem to mysle wiele razy czy to nie glupie i czy kogos nie urażę przede wszystkim. mam wysoki poziom kultury, szanuję ludzi. wysokie poczucie moralnosci. niestety w dzisiejszych czasach takie wartosci sa osmieszane. dlatego nie dziele sie z nimi z ludzmi. no ale to prawda, nic nie musze nikomu udowadniac... lubie siebie taka jaka jestesm. bo za glosno na tym swiecie i tak.

różnicą jest też mówić dużo i z sensem a mówić tylko dla samego mówienia

Ludzie! Jak ja strasznie chciałabym Was poznać! Bardzo fascynują mnie osoby ciche i małomówne, ja chyba też taka jestem, chociaż trochę może, zwłaszcza przy ludziach, których nie znam! Nie możecie się przejmować tym, że tacy jesteście! To jest piękne! To jest Wasze!