Żal mi mojej ciotecznej siostry

Córka brata mojej mamy samotnie wychowuje dziecko bo źle trafiła, spokojnie mogłam jej pożyczyć na usunięcie ciąży jak jeszcze w niej była, tylko że nie chciała. Teraz ona pracuje na dwa etaty,studiuje a dzieciak siedzi w domu z pijanym dziadkiem. Współczuje jej,a matka gdy tylko mówie źle o wujku od razu urządza mi awanture.

stryjeczna chyba? jak 'Córka brata mojej mamy ' ;)

zacznij pracowac na dwa etaty a nie ponizala kogos komu zle się powiodlo

Wszystko jedno jaka! Ja teraz widze jej życie i jej współczuje. Najchetniej to bym jej powiedziała co o niej myśle prosto w oczy ale współczuje jej.

obgaduje nikogo na forum

glupia i pusta w dodatku to ty jestes....laska radzi sama i to sie jej chwali.a ty zalujesz kogos a tak naprawde to ciebie sie powinno zalowac.po co nam to piszesz???zeby sie dowartosciowac czy co??

Radzi sobie? jak sobie radzi, że w tygodniu nie ma jej prawie cały dzień w domu, co drugą sobote i niedziele prawdopodobnie jeździ na studia. Czyli nie ma czasu dla dziecka i zostawia go pod opieką nieodpowiedniej osoby. Przykro mi jest jak na to patrze.

To pomóż w opiece nad dzieckiem, a nie wymądrzasz się, jakbyś pozjadała wszystkie rozumy świata. W zasadzie to pewnie lepiej by było gdyby dzieciaka wyrzuciła na śmietnik, a dziadka podtruła jakąś "ślepotą"...

cieszysz się że masz takie wspaniałe życie i napawasz się jej nieszczęściem.

Proponowałam jej pomoc ale odmówiła, rozmawiałam nawet z wujkiem na ten temat że moge mu pomóc w opiece nad wnukiem to to odrzucili. Poza tym moja matka tam czasem do nich zagląda, twierdząc że radzą sobie bardzo dobrze. Ja też tam kiedyś przyszła to wujek chodzi pijany po domu i nawet dziecka w tym dniu do przedszkola nie odprowadził.

no idiotka po prostu,uwaza ze jak ktos ma dziecko jakis nieudany epizod w swoim zyciu pracuje na 2 etaty itd to juz ma zniszczone zycie...ona przynajmniej miala odwage urodzic a na stare lata bedzie miec pocieche.studia to inwestycja w siebie...a ty co??masz takie wspaniale zycie ze ci jej tak bardzo zal??watpie.widac ze ty na jej miejscu za nic na swiecie bys sobie nie poradzila a radzisz sobie poki twoje zycie jest puste.

pewnie widzi jak ja postrzegasz i ma cie w dupie.wcale sie nie dziwe.a ty zamiast sie bawic w matke terese z kalkuty i samozwanczego krytyka to sie zajmij wlasnym zyciem a nie cudzymi sprawami.malomiasteczkowa mentalnosc i wywyzszanie sie kosztem innych odeszly wraz z komuna.

Nie wywyższam się nad nią! martwie się o nią bo od zawsze byłyśmy sobie bliskie. Ja mam inne życie,ale weźcie pod uwage to że ja nie mam dziecka, i spokojnie moge studiować nie pracując. W przeciwieństwie do niej nigdy nie widziałam swojego ojca pijanego, a ona widziała w dzieciństwie i teraz swoje dziecko skazuje na ten widok.

za pieniadze starych to kazdy sobie moze studiowac do woli.zadna sztuka.sztuka to jest sie zmierzyc z prawdziwym zyciem i to samemu.i odnalezc sie w tym wszystkim.za ciebie wiedze ze jeszcze odpowiedzialni sa rodzice a nie ty sama,bo skoro placa to i sa odpowiedzialni za twoje zycie.wiec daj sobie spokoj z krytykowaniem kuzynki i tego na co skazuje dziecko a zajmij sie raczej rozwojem swojego kregoslupa moralnego i pogladow bo z tym u ciebie slabiutko...

Ja jej nie krytykuje, po prostu zastanawiam się jak jej pomóc i w delikatny sposób zwrócić uwage napewne rzeczy. Sama przyznasz że nie powinno się zostawiać dziecka pod opeiką osoby do której nie można mieć zaufania. Jeśli chodzi o studia to ja jestem dopiero na drugim roku a moja kuzynka na trzecim, pomijając już fakt że ja poszłam na studia zaraz po maturze a ona dopiero rok po urodzeniu dziecka.

chciałaś jej dać kasę na usunięcie ciązy?! normalna jesteś?!

wiesz, w pierwszym watku zasugerowalaś, ze usunięcie jest lepsze... szczeka mi opadla. jej zycie, wiec sie nie wtracaj,bo z doswiadczenia wiem,ze jak sie wtracasz to bedziesz ostatnia najgorszą ... porozmawiaj z nia delikatnie, o innym rozwiazaniu jesli chodzi o opieke nad dzieckiem. ale bron boze jej nie obwiniaji nie walkuj tego tematu co chwile,bo obroci sie to przeciw Tobie...

Po pierwsze to nie dać ale pożyczyć, twierdze że w takich sytuacjach usunięcie płodu jest najlepszym rozwiązaniem. Teraz stało się tak że jak mówie jej coś na temat jej ojca to ona się wścieka i nie chce wysłuchać do końca co mam na jego temat do powiedzenia, ostatnio prawie uderzyła mnie w twarz. Jak byłam wtedy u nich, i drzwi otworzył mi pijany wujek to gdy się spytałam czy odprowadzić dziecko do przedszkola to powiedział mi że nie ma takiej potrzeby. Prawda jest taka że on powinien się leczyć z alkoholizmu.

najlepiej to sie wogole nie wtracaj w cudze sprawy,ona juz ma dosc problemow na glowie nie potrzebuje jeszcze twojego trucia.poza tym skoro dziadek cale zycie pije a kuzynce nic sie nie stalo to sie o dziecko nie boj,nic mu nie zrobi..i nie bardzo wiem po co tu piszesz ze ona poszla na studia DOPIERO po urodzeniu dziecka.a co to wnosi do sprawy i do tej twojej wielkiej pomocy??zastanow sie bo na poczatku najezdzalas na nia a teraz jak otrzymalas malo pochlebne komentarze to zmienillas front...nie dosc ze piszesz bzdury to w dodatku nie masz wlasnego zdania...

wiesz co laska idz sie walnij w leb bo mnie na smiech i placz jednoczesnie zbiera jak czytam te twoje wypowiedzi i wnioski zyciowe...panna ktora studiuje za kase rodzicow i tak naprawde pierdzi w stolek smie oceniac innych ludzi i smie doradzac w kwestaich zyciowych....oraz wtracac sie w cudze problemy domowe...czy ty slyszysz co ty pierdolisz??

moja siostra zmarla przy porodzie

Nienajeżdzałam na nią! dalej myśle o niej to co napisał, że jest lekkomyślna i nieodpowiedzialna. Ja stwierdzam tylko fakty! Można już stwierdzić po agresji mojej kuzynki, o mało nie uderzyła mnie w twarz gdy powiedziałam kilka przykrych ale prawdziwych słów na temat jej ojca. Jestem ciekawa jak Ty byś się zachowała gdy byś miała taki obraz przed oczami? pewnie starałabyś się pomóc!

wcale jej sie nie dziwie ze chciala ci dac w pysk,skoro ktos ci daje do zrozumienia ze sobie nie zyczy twojej pomocy a ty nadal swoje to jak sie ciebie pozbyc??poza tym zachowaj sobie dla sibie refleksje na temat jej ojca,nie jest to zbyt taktowne uderzac w tak przykre sprawy.lepiej sie po prostu odczep od niej.

poza tym nie uwazaj siebie za wielce odpowiedzialna osobe bo z tego co widze nie zajmujesz sie niczym ponad studiowaniem i to za kase rodzicow,wiec nawet nad soba nie masz pelnej odpowiedzialnosci nie mowiac juz o innych...a ona ma dziecko,musi na malego zapracowac,na swoje studia tez wiec jest napewno duzo bardziej doswiadczona niz ty....a lekkomyslna to by byla jakby sie zadawala z lala ktora mysli ze wszystkie rozumy pozjadala i uporczywie sie wtraca tam gdzie nie powinna...i jeszcze smie komentowac cudze zycie.zastanow sie dziecko.

Bo Ty tylko żerujesz na swoich rodzicach Oni się utrzymują :O Jej ojciec widocznie okazał się dobrym ojcem i dobrym dziadkiem skoro ma do niego zaufanie Jakim prawem ich oceniasz?

?

a co cie obchodzi jej byly....po ch....j sie w nie swoje sprawy wtracasz!!!