Czy Wasi rodzice...

uprawiają seks? Zauwazylam,ze moi rodzice nie kochają si, że nie mają takiej potrzeby,czy to normalne? Czy Wasi rodzice uprawiają seks? Proszę o poważne odpowiedzi.

moi maja ok 50 lat i uprawiaja :/ na szczescie nie mieszkam juz z nimi ;pp

Moi mają nieco po 50-ce i nie uprawiają. Skąd o tym wiem? Bo moja "cudowna" mama na każdym kroku wypomina to mojemu ojcu :o

No wlasnie... Moja mama ma 52 lata, ojciec 46 i nie uprawiaja:O Wystarcza im tylko przytulanie sie jak leza w lozku czy pocalunek w usta, jak np.mam wyjezdza. Od razu mowie- ani ojciec ani matka nie maja kochankow! Moze nie maja juz takich potrzeb? Ja mojego meza bede 'dreczyla' gdzies do 80 lat:D

A moi wręcz przeciwnie -_- mieszkam z nimi mam dość młodych rodziców mama 40 tata 41 i uwierzcie mój pokój jest za ścianą wię momentami się budzę kiedy........ no właśnie oni nie uprawiają seksu oni się grzmocą jak norki -_- a to dla mnie nie jest dość miłe. wstydzę się powiedzieć im że mają sie ciszej zachowywać

Z jednej strony dobrze,ze uprawiaja seks, z drugiej jednak strony hahaha... Ja bym mamie powiedziala, ze fajnie,ze sa blisko z ojcem,ale mogliby byc choc odrobine ciszej:D Powiedz mamie pol zartem pol serio zeby byli troche ciszej;)

up

swojej mamie że ich w nocy słyszałem(łóżo skrzypiące i stare dębowe) wię csłychac to puściła buraka , teraz to już separacja jest , ino dzieci są więc muszą przeżyć , zresztą ojciec ma inną On jest jakiś niewyżyty ma 62 lata

tak

a co to jest puścić buraka - zebździć się ?

podnosze Kto jeszcze sie wypowie, co u was, waszych rodzicow?

moi mają pięćdziesiątkę i uprawiają raz w tygodniu. myślałam, że się porzygam jak raz w nocy szłam do kibla i usłyszałam te ekscesy. niby normalna sprawa, ale słabo mi się robi jak sobie o tym pomyślę :o dodatkowo matka kupuje seksi majtki, koszule nocne i chuj wie co i je wiesza na widoku, żeby każdy widział. na szczęście od lipca tam nie mieszkam :P

a za kilkanaście albo kilkadziesiąt lat będziecie w ich wieku i co wtedy?

Mi to nie przeszkadza, wazna w koncu jest bliskosc dwoch osob:D

moi przed 50 i nie uprawiają chyba od kilku lat już :D:D fuu, nie wyobrażam sobie tego :O

a ja skacze ile moge,ale dzieci nie budze:P:P:P sex jest zdrowy w kazdym wieku...:D

iojoknklmtg moi przed 50 i nie uprawiają chyba od kilku lat już fuu, nie wyobrażam sobie tego Ale dlaczego sobie nie wyobrazasz? Przeciez seks to naturalna rzecz... Skoro sa ze soba tyle lat, kochaja sie, to czemu maja nie uprawiac seksu?

Ja mam cudowną, hippisowską rodzinkę :DMoi rodzice uprawiają seks, co więcej, często gadam z mamą o życiu seksualnym- mam opowiada o swoim, ja o swoim. Nie wstydzimy się tego- ludzie, którzy odczuwają jakąś krępację to zacofańcy... P.S; Dzięki mamie odkryłam jak sprawić, by facet dał mi rozkosz- nigdy nie wiedziałam która pozycja będzie najlepsza i mama mi doradziła, teraz mam takie orgazmy o jakich nawet nie marzyłam :D Wspólczuje tym, którzy mają takich zacofanych rodzicow....

widze ze są tu ludzie ktorzy mysla podobnie jak ja. moj ojciec ma 60 lat, mama 55. nie wyobrazam sobie zastac ich w "akcji" chyba bym sie porzygala. fuuu. niby normalna rzecz, niby wiem ze oni to kiedys robili, a teraz? niewiem. i chyba wole nie wiedziec. normalna rzecz, ale to są moi rodzice i jakos mnie obrzydza na sama mysl.

Zabawne jest czasem jak mama do mnie dzwoni i mówi "Jak możesz to wróć do domu bardzo późno, albo najlepiej jutro, bo ojciec właśnie wrócił i musimy się przebzykać za wszystkie czasy" :D

Zabawne jest czasem jak mama do mnie dzwoni i mówi "Jak możesz to wróć do domu bardzo późno, albo najlepiej jutro, bo ojciec właśnie wrócił i musimy się przebzykać za wszystkie czasy" hahahaha:D

:D

:D

:D

Co innego jest gadac z rodzicami o seksie, czy uslyszec, ze sie powinno przedluzyc wychodne, bo sie zapowiada upojna noc, a co innego slyszec rodzicieli za sciana... Pamietam takie sytuacje z dziecinstwa i nie wspominam ich dobrze...

Widze,ze wiekszosc osob zdecydowanie protestuje przeciwko rodzicom uprawiajacym seks w domu. Dziwne:O

ja nie protestuje przeciwko uprawianiu seksu przez rodzicow w domu... ja protestuje przeciwko brakowi szacunku jaki sie dzieciom nalezy ... a dla mnie takim brakiem szacunku jest manifestowanie swoich przezyc intymnych nazbyt glosno... wsio!!

Melpomena...-ale jak mieszkasz w malutkim mieszkanku, masz 2 dzieci za sciana,a zarazem duze potrzeby blikosci z mezem czy zona to co taka osoba ma zrobic? Na dziwki chodzic? Bez sensu:O Fakt- moga zachowywac sie cieszej,ale dzieci powinny tez byc wyrozumiale..

moe wytlumacz to 6-cio letniemu dziecku!!!

Na dziwki?? Moe tobie to sie troche chyba pomieszalo nie sadzisz?? Co ma piernik do wiatraka???