mam juz wszystkiego dosc

nie mam pracy faceta mieszkam z rodzicami ktorzy ciagle mnie dobijaja porownuja do innych itp . tak naprawde to po czesci moje zycie wyglada tak a nie inaczej dzieki nim. pijanstwo ojca, awantury, przyczynily sie do tego ze mam ciezko nerwice i fobie i jest mi w zyciu ciezej niz wielu innym osobom. wiem ze czasu sie nie cofnie ale takie porownywanie mnie z kowalska ktora miala super rodzicow ktoorzy zaszczepili w niej wiare w siebie poczucie wlasnej wartosci jest bez sensu. moi rodzice uwazaja ze byli ok nie maja sobie nic do zarzucenia

no i co my mamy ci powiedzieć? :O

nic chcialam sie tylko wygadac

na dodatek weszlam sobie na nk i sie do reeszty zdolowalam. jakie to moje zycie jest beznadziejene i smutne

:-(

hej jam podobny problem do ciebie mój ojciec tez pije :( rodzice mnie porównują do innych.... jeśli chcesz podaj swoj nr gg to pogadamy

wolalabym sie nie ujawniac. moj ojciec juz od wielu lat nie pije ale pil gdy bylam nastolatka

Masz dosyć, ok., ale czego oczekujesz od nas? Twoje życie wygląda tak, jak SAMA sobie na nie zapracujesz. Nie zrzucaj winy na Rodziców, bo to i tak NIC nie da, weź się w garść, ogarnij się trochę i działaj. Uwierz w siebie, wbrew pozorom to proste.

lecze sie juz kilka lat a nie mam zadnych efektow :-( duzo winy ponosza moi rodzice i tego nie da sie zmienic

no niestety taka prawda ze rodzice ponosza za to odpowiedzialnosc...charakter nam z nieba nie spada... i niestety jest bardzo duze prawdopodobienstwo ze ty swooim dzieciom zrobisz podobna krzywde

nie zanosi sie na to ze bede miec dzieci. mam juz swoje lata faceta brak

i do tego onanizuję się butelko po winie KOMANDOS - 3 razy dziennie

dawniej onanizowałam się butelką po koniaku - ale za drogo wychodzi

i co nikt mi nie pomorze?

jakies marne podszywy jak zwykle

nawet zamąż wyszłam zeby od nich zwiac;/...ale i tak moje fobie razem ze mna ....do dupyyyy....dlugo bedziesz z tym zyja..moze nawet do konca zycia

mam to samo, teraz moi starsi wyżywaja sie na mojej siostrze. tez mieszkam z rodzicami. nie mam faceta, a bardzo chcialabym juz kogos miec. jak byla okazja to mialam jakies dziwne przeczucia ze on spotyka sie ze mna zeby pozniej mnie obgadac ze swoimi znajomymi i smiac sie ze mnie. jak wychodze na ulice to odnosze wrazenie jak by kazdy sie na mnie patrzyl i smial sie. :/ no normalnie katorga. oczywiscie nie mam pracy szukam ale jakos nie moge nic znalezc, doszlam do wniosku ze jednak pojde na staz. u mnie w domu zadne z rodzicow nie pije, nawet nie bardzo lubia alkohol. a to ich zachowanie bylo pewnie spowodowane tym ze ich rodzice rowniez wyladowywali swoje emocje na nich. pozniej oni zaczeli tak samo postepowac ze mna i z moim rodzenstwem. i najgorsze jest to ze zemna bedzie tak samo :/

ale nie mam zalu do moich rodzicow, ale trzeba jakos podniesc swoja wartosc moze macie jakies sposoby? :-P

no ja mam znikome szanse na meza i dziecko i moze to nawet dobrze. choc ciezko mi pogodzic sie z faktem ze bede samotna