Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sopel_lodu***

Powinnam sie czepiać czy nie?

Polecane posty

o sorry za szybko poszlo :) chodzi mi o to ze moj facet bez porozumienia ze mna zaplacil rodzicow rate za samochod (prawie 800zl), maja oddac nam kase po 10-tym. Jesli byloby to jednorazowe to ok, nie mam nic przeciwko. ale chodzi mi o to ze w zeszlym miesiacu tez za nich placilismy (mieszkam z facetem, wynajmujemy razem mieszkanie, oboje pracujemy zeby byla jasnosc). Denerwuje mnie to bo tesciowka sie zawsze szczyci tym jak to ona swietnie gospodaruje pieniedzmi.. a tu prosze, nie starcza im od 1-go do 1-go. W dodatku namawia nas na duze wesele (bo i tu cytat - ona chce sie wybawic) i niby ma nam dac na nie czesc kasy - 8 tys. I co..ten kredyt tez bedziemy za nich placic? mamy niezaplacone raty za studia, leca nam odsetki - bo moj M musial wyslac na konto mamusi te 8 stow! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce sie z nim klocic o kase ale to chyba nie jest normalna sytuacja.. zwlaszcza ze babsko nie chce isc do pracy i utrzymuje ja maz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wział ze swojego konta
to możesz moooo co najwyżej pauke wyglancować :P 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzirson orencz
znajac siebie, zrobilabym awanture. tak, masz prawo sie wsciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bylo tak - dzwoni jego mamuska, cos tam gada o on "juz ci wysylam, zapomnialem, 770 tak?" no to ja juz wkurw.. bo mnie o tym nie uprzedzal. Skonczyl gadac a ja pytam co to za kasa. A on mowi, aha zapomnialem ci powiedziec, mama mnie prosila zebym zaplacil ich rete za samochod, chyba nie masz nic przeciwko?" powiedzialam tylko suche "nie" bo wiedzialam ze i tak zaplaci.. zreszta u nas temat tesciowa to tabu (jego mamuska..bo on wie ze jej nie lubie). No i on do mnie "cos nie tak? chyba ci sie to nie podoba". Mowie ze ok, ale szkoda ze mi nic nie powiedzial. Ze mamy raty za studia i leca odsetki itd.. i ze widocznie jego mama nie umie sie rzadzic kasa skoro wzieli tyle rzeczy na kredyt i pozyczaja od nas co miesiac" Facet sie wkurzyl i powiedzial ze jak moze pomagac rodzinie to to zrobi. Ja na to "ok, koniec tematu". Pozniej mnie prosil zebysmy sie nie klocili o kase, wygarnelam mu jeszzce o tym weselu i skonczyla sie rozmowa. Zła jestem na ta babe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa znam to
ja mam ten sam temat w domu bez przerwy... rodzice faceta doją go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty wychodzisz za maz
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×