tym razem to ja mam problem

zawsze tylko czytałam.doradzałam dzisiaj sama nie wiem co robić a może wiem? chyba powoli jestem gotowa by odejść kiedyś mój chłopak bardzo mnie zranił- flirty internetowe, wirtualny seks-sami wiecie były łzy, były obietnice itp tulił mnie w ramionach i obiecywał, żadnych seks czatów, kamerek jeszcze ostatnio rozmawialiśmy o tym i mówił-kochanie nie potrzebuję tego, nie robię tego itp, przysięgał na nas 4 lata związku pierwszy jedyny którego kochałam pierwszy któremu się oddałam oddałabym mu swoje życie dzisiaj w nocy-jak zwykle "pracował" gdy ja już spałam przebudziłam się, idę do pokoju gdzie jest komputer a on siedzi na czacie, jakieś laseczki w kamerce zobaczyłam to, poszłam do łóżka on oczywiście przyszedł i mi zaczął wyrzucać, że go terroryzuje, że ma prawo wejść na czat, bo to normalna rozrywka itp pytam więc dlaczego obiecał, dlaczego nie dotrzymał, mówił, że rozumie mój ból, moje obawy itp mówie jeśli sama rozmowa to po co kamerki, po co tyle tych kamerek, dlaczego tylko kobiety i oczywiście ja mu podobno pozwoliłam później-absurd że ja terroryzuje go że on nie da się zamknąć w klatce że nie ma prywatności, że niby jestem super kochana, że może wychodzić sam itp a tak naprawdę-to jak pójdzie na to piwo to ja myślę o tym źle- kolejny absurd mówie mu- jeśli piszecie o niczym takim to daj mi zobaczyć te konwersacje- a on oburzenie, że to jego sprawa itp mam już dość, kolejny raz obiecywał i nie dotrzymałnie tylko w tej kwesti powiedziałam mu, że odchodzę a on, że ja skreślam 4 lata przez głupotę, że jestem wredną złośliwą babą

myślę, że to czas aby spakować walizki, kota w transporter, jutro jeszcze pójdę do pracy, powiem, że odchodzę i wracam do Polski do rodziny, tylko oni są w stanie mi pomóc wyjść na prostą nie wiem jak sobie poradze z rzeczami z kotem, bez samochodu 600km, jak się zdenerwuję to wezmę tylko kota, nic poza tym chce mi się płakać, ale już nawet nie przeżywam tego tak jak kiedyś jego kłamstwa itp, po prostu jestem taka zmęczona jeśli nie potrafi dotrzymać obietnicy zwykłej to po co mówi, że kocha że chce ze mną dziecko, że na wiosnę ślub po co, jeśli nie jest ze mną szczęśliwy to dlaczego 4 lata łże mi prosto w oczy to tak boli:(

w jakim jestescie wieku?

Sama nie wiem jak w takich sytacjach postępowac, nie doradzę.. Trzymaj się :*

ja 24, on 32

Może odejście to będzie dla niego impuls żeby się zmienic, nie wiem..

ja naprawde nie jestem zaborcza, zazdrosna, wychodzi gdzie chce, sam z kumplami, nawet z kolezankami, daje mu duzo przestrzeni, nie ględzę, że spędza ze mną mało czasu, sprzątam, gotuję, mam radość z tego, że mogę mu zrobić gorącą herbatę z miodem w seksie ma wszystko czego chce a on mi wykręca takie numery i ma do mnie pretensje, że go ograniczam to tak boli juz nigdy nie zaufam NIKOMU

wiesz kuro ja zostawiłam rodzinę w Polsce, zrezygnowałam z pracy z zawodu-bo tu narazie nie mam na to szans bo tak bardzo kocham a on? ile on mi obiecywal, ile slow pieknych, przeciez on ma juz liste slubu zrobioną a zwykłej obietnicy-a tak ważnej dla mnie-nie potrafi spełnić, i gdyby jeszcze po prostu przeprosił.. powiedział, że się zapomniał no nie wiem a nie jeszcze na mnie krzyczy chyba chcę już to skończyć, chcę być z rodziną, która mnie nie okłamuje (mam nadzieję), chcę do moich przyjaciół, chcę pracować w zawodzie a z drugiej strony tak ciężko go zostawić, tak ciężko...

ale raczej nie traktowała jako odejścia "na zawsze" trzeba utrzeć nosa facetowi :) jak oprzytomnieje i jeśli mu zależy to nie odpuści:)

Nie jest ciebie wart, dalas mu szanse a on ja zaprzepascil. Sklamal raz, co go powstrzyma zeby nie sklamac znowu... Wiecznie sie bedziesz zastanwaic i kwestionowac jego czyny po tym jak Cie zawiodl. To on dokonal tego wyboru, wiec glowa do gory!!!

to juz pewnie jest u niego nalog i trudno ci bedzie cos zmienic, bo to jest silniejsze od niego. Juz raz ci przeciez obiecal. Nie jest wobec ciebie w porzadku, niezaleznie od tego, jaki kit ci wciska. Tak mu brakuje rozmow? To niech gada ze znajomymi z pracy albo sasiadami a nie w nocy z kobietami na kamerkach. To jest zdrada mentalna a ona bardziej boli niz jakis pojedynczy skok w bok. Ijeszcze do tego chlop sie "rzuca" , ze go ograniczasz towarzysko. Niech spada i robi sobie co chce, ale juz bez ciebie w tle. Nie chce cie martwic, ale w obecnym swiecie jest to problem bardzo wielu zwiazkow.

tak myślę, że wolę cierpieć, że nie mogę go już przytulić niż cierpieć, bo znowu dostałam od niego prawdą w twarz muszę kogoś załatwić by po mnie przyjechał i wracam do domu, będzie ciężko bez pracy ale myślę, że mama mi pomoże a poza tym mam małe oszczędności eh:(

niech mi ktoś da siłę, żeby wytrzymać w postanowieniu... :(

jeśli nawet tymczasowo nie odejdziesz a jego nocne przesiadanie na internecie jest uzależnieniem to niestety on nigdy nie zrozumie

umówiliśmy się ze znajomymi w knajpie już 3 dni temu, zaraz ide, on tam przyjdzie prosto z pracy nie mam ochoty z nim się spotykać, ale i tak razem mieszkamy a chcę ich zobaczyć zanim wrócę do polski ehhh tak ciężko mi dlaczego ja dostałam znowu kopa? wciąz dostaję kopy, od najbliższych osób, najpierw mój ojciec, teraz on ja już nie mam siły naprawde, żyć mi się odechciewa

w każdym razie dzięki za rady znikam, może zajrzę później trzymajcie się, oby Wasze najbliżśze osoby tak nie robiły

Zgadzam sie w 100% sama sobie odpowiedzialas na swoje pytanie. Czasem nam tylko potrzeba utwierdzenia :) Jestes madra mloda kobieta - dasz rade!!! A w jakim kraju jestes?? Bo ja w UK i jest bardzo tania opcja wysylania paczek do PL 30 kg - £20 :)

Pomysl sobie ze poki co nie macie duzo wspolnych zobowiazan. Tak jak ja dom do podzialu - koszmar!!! Pocieszam sie ze dzieci nie mamy bo to by dopiero bylo

Musisz zrozumieć, że on jest uzależniony od internetu. To nałóg jak kazdy inny , jak alkoholizm, nikotynizm, opalanie na solarium itp. Takie rzeczy wymagają pomocy specjalisty i jeśli go kochasz porozmawiaj o pójściu na terapię. Nie wiem czy będziesz miała dość siły aby przez to przechodzić, ale jeśli Ci zależy i pod innymi względami jest wszystko ok. to pomyśl nad tym. Łatwo porzucić i odejść - zastanów się.

kurwarsz taki stary a taki głupi ten facet...ja nie wiem...niektórzy nigdy niczego nie zakumają ...póki nie obudza się z łapami w nocniku...mam nadzieję,że ten Twój będzie jeszcze wył do księżyca... dobrze zrobiłaś!

postępuje. Jak mu teraz nie utrzesz nosa później może być tylko gorzej, zacznie Cię zdradzać (jak oczywiście jeszcze tego nie robi). Nie martw się wstydu czy, nie wstydź się niczego to on powinien sie wstydzić, bo jak dorosły mężczyzna składa obietnice to powinien jej dotrzymać a on zachowuje się bardzo nie dojrzale. Ciesz się, że nie jesteście małżeństwem. Lepiej teraz się wycofać niż doprowadzic do ślubu, dzieci... Masz szanse ułożyć sobie jeszcze życie od nowa i być najważniejszą kobietą w zyciu mężczyzny.Daj Sobie nową szanse, nie marnuj życia. Jeżeli Cię naprawdę kocha to wróci po Ciebie inaczej nic sięn nie nauczysz. Miłością całego życia nie przeżyjesz i nastaną szare dni gdzie zapomnisz jaki był kiedyś cudowny i będa liczyły się wtedy tylko jego wady i zalety i to jak bardzo jest oddany Tobie i Waszej rodzinie. Przychodzi w takich sytuacjach duże prawdopodobieństwo do tego, że szuka kobiet poza Waszym łóżkiem. Ja tylko radze w Tobie musi być czyn... Trzymam kciuki