Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tyniaaa

co mam zrobić - pomożcie

Polecane posty

Gość tyniaaa

Jestem młodą kobietą, mam dopiero 21 lat. Powinnam więc pewnie brykać na prawo i lewo, upijać się i mieć mnóstwo energii. Jest jednak inaczej. Ogólnie nie czuję się zbyt dobrze, podejrzewam u siebie depresję. Biorę środki antykoncepcyjne jako zabezpieczenie przed niechcianą ciążą. Ale... nie mam ochoty na seks ze swoim chłopakiem. Jesteśmy już razem ponad trzy lata. Spotykamy się raz codziennie, raz co tydzień, w zależności od wolnego czasu. Mój facet mi się podoba, kocham go, ale nienawidzę seksu. Przeżyłam z nim swój pierwszy raz z własnej, nieprzymuszonej woli. Seks kojarzy mi się tylko z czymś nieprzyjemnym, że ktoś mnie wykorzystuje. Zapewne to ze względu na moje wspomnienia z dzieciństwa. Najchętniej trzymałabym się z daleka od jakichkolwiek kontaktów fizycznych. Mój chłopak jednak strasznie to przeżywa i powiedział mi, że nie zamierza cały życie żyć w celibacie, z wiekiem zaczyna mieć pewne potrzeby. Całkowicie się z nim zgadzam, ale nie wiem, co mam z tym zrobić. Zapisać się do seksuologa? :/ Może powinnam, ale z drugiej strony moim zdaniem mogą się tam udawać ludzie uzależnieni od seksu, którym nałóg ten utrudnia normalne funkcjonowanie. A ja nie mam takiej potrzeby i czemu miałabym wprowadzać ją do swojego życia? Może macie jakieś rady? Pzdr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyniaaa
wolałabym usłyszeć coś bardziej konstruktywnego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem powinnaś iść do psychologa, piszesz o swoim dzieciństwie, więc pewnie coś musiało się stać i to prawda, kto jakie miał dzieciństwo, ma wpływ na dalsze życie. Najlepiej iść do psychologa, wygadać się, dostać poradę doświadczonej osoby, a wtedy można dalej żyć i korzystać z życia, nie martwiąc się co jest za nami. A wtedy, jak będzie taka potrzeba iść do seksuologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuleczka25
A ja miałam dokladnie tak samo jak Ty. Przed 1 razem zaczelam brac tabletki antykoncepcyjne, zeby nie zajsc w ciaze i trwalo to rok jak czulam sie tak samo jak ty - nienawidzialam seksu - to byl przykry obowiazek, nie odczowalam przyjemnosci i wyszukiwalam powodow. Szukalam powodow w dziecinstwie, ale nie znalazlam, pozniej czy oby na pewno moj chlopak mnie kreci - tak, pozniej wiele, wiele innych, a tu - odstawilam tabletki i wszystko sie zmienilo o 180 stopni! uwielbiam seks, jestem pelna energii, szczesliwa i nigdy nie bede brala tego swinstwa. Ty tez sprobuj. Masz 21 lat zabezpieczaj sie prezerwatywa, a nawet jak zajdziesz w ciaze to juz nie jestes za mloda, a warto zaryzykowac i zmienic swoje zycie. Jak sie dobrze uzywa prezerwatyw to nie zawodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyniaaa
Dzięki bardzo za odpowiedzi! Do psychologa chodziłam, dość długo, ale mi nie pomagał niestety. Kobieta dawała rady "to go rzuć", których dawać nie powinna jako psycholog, więc zrezygnowałam. Byłam u psychiatry też, powiedział, że może byłoby dobrze, gdybym zaczęła brać psychotropy. Jak poczytałam o skutkach ubocznych, to prawie zemdlałam z przerażenia. Nie wiem, może moja apatia wynika też z praktycznie ciągle towarzyszącego mi smutku :(. A o tabletkach myślałam, czy to przypadkiem nie jest ich wina, ale - nie wiem. Rzeczywiście wcześniej chciałam trochę więcej, choć niewiele. Jestem straszliwie aseksualna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×