Pytanie do Was Co się tak naprawdę liczy?

Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad takim problemem. Co się tak naprawdę liczy kiedy poszukiwany jest partner/partnerka? Wygląd, inteligencja, charakter czy seks? A może wszystko w jednym?

Wszystko w jednym

wszystko po trochu

Liczy się w 99% charakter. Każdy się zestarzeje, zbrzydnie, przestanie byc aktywny seksualnie, a człowiekiem jakim jest takim zostanie na zawsze. Co mi z miss świata która w łóżku jest jak gwiazda porno jak z charakteru reprezentuje poziom pieczarki polnej? O losie, co za męczarnia by to była.

Nigdy Ci nie zaiskrzyło tak, że aż w pięty poszło? Poczekaj, stanie się takie coś i wtedy będziesz wiedziała, że nic się nie liczy, tylko miłość. Ani wygląd, ani charakter, ani inteligencja, a sex jest nieziemski.

j.w

dzięki za wypowiedzi a juz zaczynałam się zastanawiać czy mężczyźni maja jedno zakodowane...

do liho raz mi sie zdarzyło, że zapomniałam o całym świecie. Teraz staje przed takim problemem gdyż stykam się ze stwierdzeniem, że bez wyglądu odpowiedniego nie będzie nic

To zależy jaki facet. Dla mnie kobieta bez charakteru może wyglądać nawet jak Maria z Nazaretu i nie zwróci mojej uwagi. Kocha sie człowieka a nie rysy jego twarzy czy jego łóżko. Boze....

kasa się liczy nic więcej

I co Ci z kasy czlowieku ?

Omni no właśnie tu masz rację. Zależy tu od faceta od tego co ma w głowie..... albo nie ma;-) staram sie nie generalizować ale widzę, że jest spory nacisk na "wyglądającą". A gdzie ci normalni mężczyźni gdzie?;-)

A co to znaczy normalny facet? Ja wlasnie stawiam charakter na pierwszym miejscu i ważam resztę za dodatek. Ludzie uważają że jestem z innej epoki ale ja nie umiem inaczej i koniec

do zapasów na wesoło? A co ci po kasie?

dziewictwo się liczy. Nie ma to jak pierwsza miłośc. Wtedy jest szacunek itp. Jebac ladacznice :)

kompatybilność charakteru i usposobienia, zbliżony poziom intelektualny i życie w jednym świecie

wg. mnie normalny to taki, który umie myśleć głową ma swoje prawdziwe wartości i umie się ich trzymać. Potrafi dojrzeć to co jest ważne. Umie odróżnić prawdziwe piękno od powierzchowności. Czy jestem wymagająca?

Hmm moim zdaniem to zalezy od celu znajomosci, jezeli szukamy partnera do lozka albo na jednorazowa noc to liczy sie tylko i wylacznie wyglad a przy wyborze partnera na dlugo patrzymy w wiekszosci na charakter z lekkim zwroceniem uwagi na wyglad (bo przeciez musimy z kims isc do lozka calowac sie itd), bo jak napisal ktos wyzej uroda w pozniejszym czasie przemija a z kims wytrzymac musimy, z kims rozwiazywac problemy, dzielic sie sprawami spedzac czas. Dlatego uwazam ze zwracamy uwage przede wszytskim na ogarniecie i rozsadek drugiej osoby. Po prostu wazne jest dla nas aby radzila sobie w zyciu to przede wszystkim. Pozytywnym zaskoczeniem jest tez pomyslowosc, ludzie lubia byc mile zaskakiwani tak zeby monotonnosc dnia codziennego byla malo zauwazalna (nie napisze ze calkiem bo sie po prostu nie da jej uniknac) Podsumowujac podtrzymuje to ze charakter jest najwazniejszy bo jakby blizej sie temu przyjrzec to wiekszosc problemow seksualnych mozna rozwiazac, wyglad tez da sie poprawic ale charater najciezej jest zmienic gdyz kazdy posiada predyspozycje do pewnych zachowan.

..to pytanie za 100 punktów - czy jeśli twoim mężem/partnerem byłby mężczyzna który byłby ucieleśnieniem twojego ideału jeśli chodzi o wygląd i jeśli uległby jakiemuś zdarzeniu losowemu które oszpeciłoby go, to czy dalej kochałabyś go tak samo jak wtedy gdy był piękny ? czy nie zostawiłabyś go z powodu zmiany jego wyglądu ? lub patrząc odwrotnie - jak Ty byś się poczuła gdyby twoja uroda nagle przeminęła...ciało jest tylko ciałem a człowiek jako całość to nie tylko "materia żywa" , zresztą jeśli ludzie wiążąc się ze sobą kierowaliby się się tylko urodą to raczej szybko zniknęlibyśmy z powierzchni ziemi bo większość populacji wcale nie jest piękna jeśli brać pod uwagę obecne "standardy" że się tak wyrażę.

hmm jak kawałek błony dla kogoś jest najważniejszy to współczuję...

chaotyczny - jeśli byłby szpetny później - jak najbardziej byłabym z nim dalej, ale ze szpetnym już na starcie bym się nie związała taka dziwna niespójność

Nie jesteś idealistką, jesteś fantastą, bo dzisiaj ludzi od których tych cech wymagasz juz prawie nie ma.

Do blueski 21- zgadzam się z Tobą w 100% Do chaotycznego. Świetne pytanie i mam na nie prosta odpowiedź. Gdybym spotkała mój ideał i zmienił by wygląd z powodu jakis zdarzeń nie odeszła bym tylko z tego powodu. Bo kocham nie za wygląd ale za to, że jest:) Wystarczy?

mysle że na samym począdku na pewno wygląd ale pózniej juz nie.... pózniej liczy sie przede wszystkim charakter,czy ten ktoś jest zabawny , czy dobrze czuje sie w jego towarzystwie , czy jest dobrym człowiekiem itp. itd. a potem przychodzi cos co zwą... miłością

Omni-- no to mnie chyba czeka życiowe rozczarowanie....

Z poruszeniem problemu wypadku trafiliscie w sedno. Z teraz takie moje spojrzenie z innej perspektywy.. Moze to wam sie wydac dziwne ale niektore oszpecenia moga sprawic ze kochamy ludzi jeszcze bardziej. Podm przyklad: pol roku temu moj chlopak ulegl wypadkowi jadac na rowerze i teraz ma BARDZO duza blizne na twarzy a ja kocham go jeszcze bardziej, powiem wam ze zwracalam uwage na wyglad za gowniarza kiedy bylam jeszcze mloda i glupia a teraz moje spojrzenie na druga polwoe sie zmienilo teraz uwazam ze niedoskonalosci czlowieka pokazuja ze jest on jak najbardziej hmm "ludzki". Kiedy patrze na mojego chlopaka kiedy czasami caluje jego twarz czuje ze kocham go bardziej niz przed wypadkiem. On uwaza ze moje zachowanie bierze sie z litosci ale ja ciagle mu wyjasniam ze tak nie ejst i moge to robic do konca zycia

Nie mówie że takich że nie ma, ale są w astronomicznej mniejszości, więc poszukiwania mogą CI zająć większość życia i nacieszysz się takim kims możliwe u schyłku swojego życia.

blueska21 bo prawdziwie kochasz i jesli go całujesz po twarzy to znaczy, że akceptujesz w 100% jego wygląd. Nawet jeśli sie tak zmienił Brawo!

komputer przyjmie wszystko A prawda jest taka, że dla znaczącej większości kobiet, moc uczucia jest ścisłe powiązana z grubością portfela.