ŻŁobki dla uprzywilejowanych!

mieście wojewódzkim, żłobków jest kilka, córkę zapisałam na listę oczekujących jak jeszcze była w brzuchu tj. w lutym, że ma iść od stycznia 2010. Dziś wiem, że się udało i pójdzie tak jak planowałam, ale fakt faktem "czekałam" prawie rok od lutego 2009 do stycznia 2010. żłobki od ręki w dzisiejszych czasach to scient-fiction. Swoje trzeba odczekać i tyle.

U mnie jest to 1800zł na semestr, 2 raty po 900zł można wpłacić. Pierwsza na początku semestru, druga przed sesją egzaminacyjną. Gdybym miała czas odłożyć na ratę, gdybym wiedziała, że tak to wyjdzie to bym się przeniosła na zaoczne. Gdybym na początku ciąży posiadała tą wiedzę, którą mam teraz to wszystko załatwiłabym inaczej. Ale skąd miałam wiedzieć??? Wróżką nie jestem. Teraz już jest za późno. Napisałam, żeby się wyżalić ale i ostrzec mamy, które spodziewają się pierwszego dziecka i mają inne plany niż siedzieć z nim do 4 czy 6 roku życia. Ale dziękuję za rady. Przydadzą się na przyszłość i przydadzą się innym. Muszę kończyć, moje dziecko obudziło się z porannej drzemki i zaraz będzie głodne. I tak dzisiaj dał mi mnóstwo czasu na posiedzenie na internecie. Jeszcze raz dziękuję

Niestety taka smutna rzeczywistość. U mnie to samo, żłobków brak!

u mnie jest to samo chory polski system i tyle szkoda nerwow mnie zwolniono z pracy bo w zlobku maly chorowal, a jak szukalam nowej pracy wywalono dziecko ze zlobka :/ teraz chodzi do prywatnego bo to najtansze rozwiazanie a w panstwowym czeka na miejsce juz prawie rok :/ szybciej pojdzie do przedszkola :D ale z pzredszkolem te zjets numer bo synek jets ze stycznia wiec we wrzesniu 2010 bedzie meic 2lata i 8mcy, chcialam go zapisac juz teraz i co? nie moge bo dzieic sa pzryjmowane roczniekiem czyli najwczesneij moj syn moze byc wpisany na 20011rok jak bedzie prawie 4latkiem :/ w kilku pzredszkolach juz sa zapisy na 2011 :/