Co zrobić z takim nawykiem?

Mam takie pytanie. otórz za kazdym razem gdy pisze do mojego faceta, on odpisuje z wieelkim "opóźnieniem". czasami mam pilna sprawę albo chcę o coś zapytać, on odpisze po 2h na moją wiadomość. kiedyś zwyczajnie zaginął, wysyłałam smsy, dzwoniłam a ten nic. Byłam juz przekonana, ze coś się stało, a on nastepnego dnia "oj wyciszyłem telefon". Nie chcę żeby się meldował, ale zwyczajne dobre wychowanie wymaga, żeby odpisac. szczególnie drazni mnie, gdy nie odpisuje na moje smsy, które zakończone są znakiem zapytania. znaczy, ze o coś pytam. Dziś również miałam sprawę i zapytałam go o coś, a on odpisał po 5h!!! Co w takim razie mam zrobić? nie chodzi o to, ze ma mi sie medlować ale o to, że się czasem martwię. Może zacząć robić tak samo/ wyłaczyć telefon, żeby to on nie miał ze mną kontaktu i się trochę zastanowił? Dodam, ze rozmowa nic nie dała, bo poruszałam ten temat.

jak sprawa pilna - dzwoń jak nie odbiera, znaczy, że zajęty i masz mu nie zawracać dupy.

Ale nie mogę dzwonić z każdą pierdołą. nieraz dzwoniłam a on nie odbiera. Sama jestem świadkiem sytuacji kiedy jesteśmy razem a on nie odbiera bo mu się nie chce wstac i podejść do półki gdzie zostawił telefon:O

skoro to pierdoła, to on nie odpisuje od razu i nie musi odrywać się od swoich zajęć. Proste?

Czasem nawet pierdoły moga byc dla kogoś wazne. A on ani nie odbiera ani nie odpisuje. Wrrr Czy takie jest myslenie facetów?

twoje myślenie jest krzywe :o skoro to pierdoła, to znaczy, że nie jest pilna, ważna. paniała? :o

A on ani nie odbiera ani nie odpisuje. Wrrr Czy takie jest myslenie facetów? TAK... Masz dwa wyjscia: 1. Albo przyzwyczaic sie do sytuacji 2. Albo zawalac mu skrzynke setka pierdolowatych smsow... pytanie tylko, czy potem wylowi sedno sprawy..(raczej nie)

Nie rozumiesz mnie. jesli mam coś waznego w moim mniemaniu, to dzwonię. Nie odbiera bo ma tel. wyciszony. jeśli mam cos mniej waznego to pisze smsa. Wtedy odpisuje po 5godzinach.

Ostatni post był do Jarzabka rzecz jasna. Melpomena- o tym własnie mówię. Ale wg mnie to czyste lekceważenie. Kiedyś napisałam, zeby mi wydrukował coś w robocie. oczywiście nie zrobił tego, bo po 5h odpisał tylko 'jestem już w domu" :o

A ... to normalne... moj maz tez tak ma... juz przywyklam!!

jadzka, porabana jestes. ludzie na smsy odpisuja czasem po jednym dniu. jesli masz cos waznego, dzwon. a co to niby, ma ci odpisywac po 5 minutach? w pracy to sie pracuje a nie sie opierdala piszac jakies pierdolowate smsy. pozdro

Tzn. ze się z tym pogodzić? czy ciosać kołki na glowie? Ekh. Po prostu tym razem zrobię tak, ze wyłączę telefon. Może powie" nie odbierałas, martwiłem się" a moze nie :O

pogodzic sie. albo moze jemu az tak nie zalezy jak tobie? bo jak tobie zajebiscie zalezy to wyjdziesz nawet z waznego spotkania w pracy zeby odebrac... tak? moze mu nie zalezy, a moze po prostu typ osobowosci. a ma powodzenie u kobiet? wie, ze jak go zostawisz to i tak szybko porucha kogos nastepnego?

Po to sa smsy zeby na nie odpisywać. Ja wiem, ze po 1 dniu moze odpisać jakis mój znajomy, którego zapytałam co słychać, ale gdy mój facet na pytanie zadane rano o której przyjedzie, odpisuje po 5h, i nie mogę zaplanowac dnia (zakupy, itp) to własnie to mnie rozpierdala:o

:O:O:O dziś to już się wkurzyłam.

baby sa pojebane. popierdolone sa. tylko zakupy ci w glowie. pewnie za kase ciezko pracujacego meza jeszcze...

:O:O faceci nie lepsi:P

zarob sobie kase i kupuj za swoje pierscionki, bryloczki, blyszczyki i inne scierwo. nigdy zadnej jebanej babie nie dalbym swojego zlamanego grosza na to scierwo.

:O:O:O jakiś sfrustrowany dziś jesteś chyba:o

koles... ty se z tymi babami uwazaj... co?? Bo ci sie kiedys cos do facjatki przylepi i wstydu sie najesz i bedziesz nieklawo przed kumplami wygladal!!

wkurwia mnie jak baby wydaja kase swoich ciezko pracujacych mezow. to takie niemoralne... a faceci niektorzy sa glupi i wszystko zrobia zeby poruchac kawalek dupy

mhm, najlepiej jak zaczniesz robic to samo co on, tzn odpisuj mu na smsy po 4h, nie odbieraj za kazdym razem kiedy dzwoni, oddzwaniaj po 2h. moze wtedy zrozumie jakie to wkurzajace. olej go troche, to zawsze dziala :)

koles... a ze tak Cie zapytam... gdzies ty to wyczytal, ze ona nie swoja kase wydac chciala?? Moze ty juz dostales raz z banki i z czytaniem masz problemy?

to se zmieni babe. kogo innego bedzie zapinał

nigdzie nie przeczytalem, zalozylem tak. a ze nie zaprzeczyla, to oznacza ze to co napisalem jest prawda :)

melamela---> tak własnie zrobię, tylko nie wiem czy go to wogole obejdzie:O:O:O A co do wydawania jakiejś kasy to wogole nie wiem o co chodzi, koleś chyba czyta między wierszami (ale źle) :P

haha, prawdziwy sherlock holmes z ciebie. nie uogolniaj bo ja np nie daje placic nikomu za siebie. no chyba ze ktos bardzo nalega, to troche glupio 5razy odmawiac. widocznie zawiodles sie pod tym kontem na jakiejs dziewczynie, ale to nie znaczy ze wszystkie takie jestesmy...

* kątem :P

jadźka, nie martw sie, napewno podziala, tylko badz cierpliwa i uparta (wiem ze to ciezkie, ale naprawde warto sprobowac) :)

koles... widac ze cie ssa te twoje kulezanki co??? Nie zakladaj, nie zakladaj... bo jak ci kiedys przyjdzie zyc na garnuszku babeczki to dopiero sie wstydu najesz!!