O tym co zrobił ze mnie internet....

Moja historia, o tym kim się teraz stałam :O Nawet nie zauważyłam kiedy na pozór niewinne przesiadywanie przed monitorem stało się uzależnieniem... Przestałam się spotykać ze znajomymi i przyjaciółmi, kontakty prawie, że urwałam. Wszystkie obowiązki zawalam, a jak przychodzą niemiłe konsekwencje, to znów uciekam w świat wirtualny. Nie potrafię sobie poradzić z tym nawałem i przez cały czas uciekam. To nie są jedyne konsekwencje. Dostałam również bardzo silnych lęków, a może bardziej można to nazwać fobią. Mam paniczny lęk przed programami szpiegującymi. Strach ten nie pozwala mi spokojnie funkcjonować. Skrzynkę e-mail sprawdzam tylko na innych komputerach, a numeru gg nikomu nie podaję, co jeszcze bardziej zacieśnia grono moich znajomych. Moja lista adresów wynosi 6 osób, ale i tak przez cały czas mam co do nich obawy. Zanim moja sytuacja jeszcze nie była taka tragiczna to zaczęłam unikać ludzi z jeszcze jednego względu... Czytając i widząc tyle rzeczy w sieci zaczęłam uzmysławiać sobie, że wszyscy ludzie są chorzy, i że ukrywają przede mną swoje mroczne oblicza. Zaowocowało silną niechęcią do znajomych i przyjaciół. Myślę, że oni są kim innym niż znam w rzeczywistości...

:(

Z jednej strony wiem, że to jest nienormalne, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie tego inaczej... Najbardziej uciążliwy jest dla mnie ten lęk. Przez cały czas czuję, że ktoś mnie szpieguje. Czuję ciągłe napięcie. Ale może jest to uzasadnione...

to psychiatra i psycholog byliby wskazani

szpiegowania ale bez popadania w paranoje

wstyd się przyznać ale doszło do tego , że się masturnuje kablem USB

..bywały okresy, ze potrafiłem 3 razy dziennie robić formata :D

:(

lecz się póki czas to straszna choroba ale uleczalna życzę ci silnej woli do walki z tym uzależnieniem :)

to co trzymacie takiego ważnego na kompach,ze boicie sie wirusa?:D

Ja nie znam innego zycia jak komuś dokładnie dokopać i z tego jestem zadowolona:D

aby ktoś ci się włamał do komputera musi mieć twoj ip i musi wysłać ci plik trojana który ty musisz otworzyć. To jest najprostsza metoda włamania. Sam numer gg nic nikomu nie da. A przez meila to już wyższa filozofia. Nikt ci nie każe przecież czytać nie znanych maili. Tam też musisz otworzyć jakiś plik. Także jeśli masz antyvirusa nie musisz się niczego obawiać. Ja też jestem uzależniony ale co tam.

tak tak, podstawa to pilnować swojego numeru IP :)

up

Ooo, widzę, że ktoś odświeżył mój stary temat :) ;) Więc muszę napisać, że jest już ze mną lepiej :D Wszystko chyba przez to, że faktycznie miałam "włamanie" na komputer. Tak silny wstrząs chyba mnie w pewnym sensie wyleczył :P Do tego pogodziłam się z faktem, że większość ludzi jest chora, i zobojętniałam na tym punkcie. Nie zmienił się jedynie fakt, że nadal jestem uzależniona :O

kompa od tego czasu mam okropną manie prześladowczą, przestałam nawet korzystać z GG :(