problem w związku

Witam. Chciałabym się Was poradzić, bo nie wiem czy słusznie się martwię czy mam już paranoje. Chodzi o mojego faceta. Jesteśmy ze sobą 4 lata. Raz było lepiej, raz gorzej, jak w każdym związku, ale zawsze po kłutniach i nawet krótkich rozstaniach dochodziliśmy do porozumienia. Teraz po raz kolejny mamy "okres przejściowy" i nie wiem co mam dalej zrobić, czy dać sobie spokój czy dawać szanse bo jednak mnie do niego ciągnie. Jednym z naszych problemów jest to, że wydaje mi się że on , gdy tylko straci mnie z zasięgu wzroku, od razu o mnie zapomina. Zapomina zadzwonić, jak gdzieś wychodzi sam i ma napisać jak się bawi i ogólnie cokolwiek żebym wiedziała, że wszytsko jest ok także zapomina. Wczoraj przykładowo poleciał do Anglii na kilka dni pozałatwiać swoje sprawy. Miał zadzwonić jak doleci ale oczywiście zapomiał. Jakbym nie zdawała sobie sprawy z tego, że najzwyczajniej w świecie o mnie zapomina, mogłabym myśleć, że coś się stało. Gdy jest z kolegami, mimo to, że jesteśmy umówieni potrafi zadzwonić i powiedzieć, że nie przyjdzie a późiej nie odbierać telefonu, a na drugi dzień jakby nie było sprawy. Wydaje mi się, że myśli o mnie wybiórczo, tylko wtedy gdy nie ma w zasięgu czegoś bardziej interesującego. A może wilu facetów tak robi a ja tylko wyolbrzymiam te sprawy ? Jak myślicie ?