poznalam go jako biedaka... niedługo wyjdę za bogacza

niesamowite ,ze zycie moze sie tak odmienic :)

przez 2,5 roku handlował narkotykami i własnym ciałem na dworcu centralnym , wówczas biedak dziś ma 170 tys na koncie :)

maz zarabial 2000 nie całe.......a teraz 6000:) na wszystko pracuje sam..nic nie dostał od rodziny:) i pomału 1,5 roku po slubie i mamy wkoncu na samochodzik :) moze nie jestesmy bogaci ale dla mnie wóz za 25 000 jest drogi:) ja nie pracuje,dziecko mamy:) jestem zadowolona z podjetej decyzji:) mamy po 25 lat:) pozdrawiam

a chate swoją macie?

gorzej jak bedzie chcial spisac intercyze :P

jak widac mozna zdobyc cos od zycia. a pewnie, niektorzy maja samochody i duza wyplate, ale siedza 10 lata za granica na wynajetym mieszkaniu i mimo ze sa ze soba wiele lat, to ani slubu, ani mieszkania, tylko kase sie wydaje na emigracji:D

do miałam cos podobnie: z jakiej decyzji jestes zadowolona, bo nie kumam?

ze moze wydawac bez opamietania jego kase:)Typowe dla tego gatunku.

z bogacza może zamienić się w biedaka tak samo szybko jak nim został jak zapomni , ze jest człowiekiem , życie kręci się w kółko...:)

jestes zadowolona z decyzji,ze ktos na ciebie napierdala, dla mnie jestes k U R W A przez male k. jestes nikim.umieraj