Moja matka znowu pali to swinstwo

No wlasnie. Mam 19 lat i nie rozumiem jej po co to robi. 8 lat temu rzucila papierosy, a ostatnimi czasy znowu zaczela to palic ( ma 48 lat ). W moim mniemaniu palenie jest dla ludzi slabych psychicznie nie potrafiacych sobie poradzic z nalogiem i szukajacych zludnego uczucia ulgi. Ostatnio wychodze na balkon, a ona z fajka to sie zapytalem po co wogle pali uslyszalem w odpowiedzi: " 1 papieros na pare dni wcale nie zaszkodzi " . No coz kazdy tak mowi. Ktoregos dnia ten balkon zamkne i jej przez 2 godziny nie wypuszcze. No fakt ojciec mniej zarabia, ona musi wiecej sie do wydatkow dokladac, czasem brakuje pieniedzy lecz to jej zachowania nie usprawiedliwia. Znacie moze jakies sposoby zniechecenia do palenia ? Bo mi juz rece opadaja.

Na to nie ma lekarstwa. Głupoty nie wyleczysz, nie wytłuczesz z głowy siłą czy rozmową.

postaw sobie na biurku pół litra, obok paczkę fajek, pornosika, nasyp mąki ziemniaczanej do foliowego woreczka i powiedz, że od czasu do czasu nikomu nie zaszkodzi

co złego w określeniu matka?

Najbardziej martwi mnie, to ze sobie tylko zdrowie niszczy cos czego nie da sie kupic. Juz jej mowilem, ze nie warto tego robic, ale ona dalej swoje eh.... A ja nawet 1 piwa od czerwca nie wypilem, a papierosow to z 2,5 w ciagu swojego calego zycia spalilem.