Poza granicami.

Cześć Mam 17 lat i od paru lat myśle nad wyjazdem za granicę. W domu nie jest najlepiej, ojciec alkoholik kasy brak, polska rutyna. Nauczyłem się angielskiego, teraz sam probóje uczyć się greckiego. Uczę się w zawodówce mechanicznej zostało mi 2 lata nauki. Ale jakoś mi ten zawód nie podchodzi, na zmianę już trochę za późno. W wakacje pracowałem na budowie mam jako takie pojęcie, mógłbym pracować na zmywaku, robić wszystko. Waszym zdaniem, gdzie mógłbym się wybrać, zaczoł bym nauke języka. Czy jako 19 latek sobie poradze. Wcześniej napisałem w złym dziale wybaczcie

chujówka trochę z wyjazdem teraz. ja zrezygnowałem bo się nie opłaca jak kiedyś (islandia), a pracę, dom, necik itp. miałem zaklepane. teraz poprawiam maturę i idę na studia a na boczku se dorabiam handlem i różnymi dorywczymi pracami tak by mieć na zapas na czynsz itp. i mam 1,5-3k netto na miesiąc bo różnie bywa. jeśli masz kogoś znajomego tam to się dowiedz, popytaj o wszystko bo bez nikogo na miejscu ciężko może być.

jakby to ujać, jestem z niziny cała kochana rodzinka uważa, że jak ojciec świna i cham to synuś też.. a znojomi za granicą, to może 2 - 3 osoby.. i słaby z nimi kontakt :]

Tower Bridge w Londynie jakby co :]