Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drażetka

zalamana

Polecane posty

Gość drażetka

witam oisze tu oierwszy raz bo juz nie daje rady jestem zalamana moja sytuacja na poczatek prosze mi nie ublizac itd jak niektorym ososba dla kogos to moze glupota wiec neich sie nie wypowiada a dla mniw to problem i szukam tu wsparcia z waszej strony a nie wygnania.jestem w angli od 3.5roku z moimi rodzicami mlodszym bratem i chlopakiem musialam wyjechaca z powodow rodzinych i chlopaka ktorego znalam 6mcy zabralam ze soba jestesmy w zwiakzu 3letnim bardzo sie kochamy ale niestety jego tata zmarl nagle na zawal rok temu i misu wrocic do ploski aby byc przy mamie ktoa jak wiadomo ciezko to zniosla gdyby nie to zostalby ze mna tu dalej.w polsce wiadomo jak jest nienajlepiej z praca ja nie dokonczylam wyksztalcenia przez ten wyjazd a teraz trudno wrocic tam bez niczego do niczego trzeba za cos zyc dlatego ja musze zostac jeszcze troszke az cos odloze a chlopak znajdzie prace abym mogla wrocic problem w tym ze obawiam sie iz to moze potrwac o wiele dluzej boje si etej rozlaki tak sie z nim zzylam ze nie wyobrazam sobei dnia bez niego:(jestem taka smutna i boje sie tego bardzo bo cierpie rowniez na nerwice lekowa kazda nawet smutna stresujaca rzecz powoduje u mnie ataki oaniki omdlenia i nie moge funkcjonowac normalnie i si eywkanczam mam leki uspokajajce ale boje si eze i to nie pomoze wiem ze to glupie ale przeszlam naprawde ciezka nerwice leczona silnymi lekami na poczatku tak bylo pozniej normalnymi trwalo to rok nei chce tego znowu i znowu te mysli mam ze co jak kogos pozna i sie zakocha a ja tu zostane sama nie mam tu przyjaciol tylko rodzicow zamykam sie w sobie placze boje sie ze to sie po prostu rozpadnie przez taka odleglosc jaka nas bedzie dzielic i to dlugo zbyt dlugo .prosze wesprzyjcie mnie bo ciagle chodze smutna to juz za 2mce i juz sie zle zaczynam czuc :( aha dodam ze to nie byle gowniarski zwiazek mam 22lata chlopak 28 i wiem ze to ten na cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sheeeeeeee19
Załamana wiem że nic ciebie nie pocieszy...tylko twój kochany mógłby sprawić że się uśmiechniesz i znowu będziesz szczęśliwa..... a na pocieszenie powiem tobie że ja bardzo kocham kogoś rozstaliśmy się z mojej winy a teraz bardzo cierpię..... nie mogę się uspokoić... ty masz kogo kochać a ja nie ciesz się tym!!!!!! może to głupie i nie do porównanie ale wolałbym być na twoim miejscu..... bo ja już swojego związku nie naprawię:) Ciesz się że ktoś cię kocha i ty masz kogo kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×