Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Huśtawka emocjonalna

PORADŹCIE CO ZROBIĆ

Polecane posty

Gość Huśtawka emocjonalna

Poradźcie mi co zrobić. Jestem od 2 lat w związku... Na początku było cudownie, ale od jakiegoś czasu jest... no właśnie sama nie wiem jakiego sformułowania użyć... Nie mieszkamy razem, ale często albo ja nocuję u niego, albo on u mnie... Ostatnio często się kłócimy, a w tych kłótniach jest nawet poruszany temat rozstania. Kłócimy się o wszytko, głównie o drobiazgi. Mój chłopak wszczyna kłótnie i on porusza temat rozstania. Zazwyczaj te kłótnie są gdy jesteśmy u niego(jak jesteśmy u mnie, kłótnie praktycznie się nie zdarzają), gdy on zaczyna mówić o rozstaniu ja zazwyczaj odpowiadam mu coś w stylu "jak tak bardzo tego chcesz to dobrze, rozstańmy się!" i wychodzę... Po moim wyjściu on jak już ochłonie przyjeżdża do mnie i przeprasza... Zazwyczaj jeszcze tego samego dnia jesteśmy znów razem. Czasem zastanawiam sie czy dobrze robię wybaczając mu po raz kolejny... Bardzo go kocham i nie chcę go stracić, ale z drugiej strony mam już dość takiego traktowania i życia w ciągłej niepewności, czy to spotkanie nie zakończy się znów rozstaniem. Poradźcie, czy po kolejnej kłótni być stanowczą i powiedzieć mu, że to koniec, czy wybaczać mu za każdym razem, gdy po usłyszeniu od niego, że to już koniec on przychodzi przeprosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Huśtawka emocjonalna
Poradźcie coś, bo ja już na prawdę nie wiem, co mam z tym zrobić... Czy zakończyć dwuletni związek, czy dalej bawić się w rozstania i powroty? Może ktoś miał podobną sytuację, albo jest bardziej doświadczony... Dodam, że to mój pierwszy poważny związek. Mój wcześniejszy niby poważny związek trwał kilka miesięcy, ale zakończył sie tak boleśnie dla mnie, że przez prawie trzy lata bałam się związać z jakimkolwiek facetem. Także to mój pierwszy poważny związek, który trwa już na tyle długo, że wiąże z nim jakieś poważniejsze plany... Ale boję się, że nasze przyszłe wspólne życie to będą ciągłe kłótnie, a tego bym nie chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×