Milosc po alkoholu

Witajcie, pierwszy razem przydarzyla mi sie taka sytuacja i nie chcialabym tego zepsuc. Trzy dni temu bylam na domowce suto zakrapianej alkohole, bawilismy sie w stosunkowo niewielkim gronie 8 osob. Po paru glebszych kieliszkach moj kolega, ktorego uwazalam wczesniej wylacznie za sympatycznego ale skrytego mezczyzne zaczal sie do mnie przystawiac i opowiadac rozne rzeczy np. ze podobalam mu sie od dawna, ale kiedy dowiedzial sie ze jestem zajeta byl rozczarowany...Uslyszalam wiele roznych innych rzeczy (wiadomo O_O: jaka jestem fajna sympatyczna, ze tak bardzo chcialby mnie pocalowac. Pozniej zaczal mnie prosic zebym z nim zostala na noc, ze chcialby sie tylko do mnie przytulic. Zostalam : nie uprawialismy seksu, tylko sie przytulalismy, chociaz gdybym pewnie zrobila cos w tym kierunku to on nie mialby nic przeciwko. Gdy sie rano obudzilam poczulam lekkiego moralnego kaca - chociaz nic sie nie stalo. On byl nadal mily : chcial sie przytulic, poszedl do sklepu po jakies zakupy i zrobil mi pyszne sniadanie. Pozniej chcialam juz isc a on chcial zebym jeszcze zostala i zostalam jeszcze przez godzine- juz tylko rozmawialismy. Teraz moje pytanie : czy moze cos z tego byc ? czy to wszystko co zrobil po alkoholu ujawnilo tylko jego prawdziwe intencje w stosunku do mnie czy tez niekoniecznie? Pytam czy ten chlopak cos do mnie ma i czy chce czegos wiecej.

wiesz, różnie to bywa, skoro rano był taki sam, to może wcale nie był taki wstawiony, może mówił prawdę. Twój kac moralny był jak najbardziej na miejscu ;) Inna możliwość, że rano też obudził z takim kacem i chciał zachować się po prostu jak gentleman. Trudno jednoznacznie coś powiedzieć,musisz poczekać co będzie dalej

Hmm, poki co wprosił się do mojej grupy projektowej i przesłał mi gotowe zadania na jakieś ćwiczenia...Może mnie po prostu lubi a może chce poderwać?

"Pytam czy ten chlopak cos do mnie ma i czy chce czegos wiecej."... ZAPYTAJ GO!