Niechciane prezenty od dziewczyny

Może założymy klub osób, których faceci/dziewczyny uporczywie nie mają gustu? :)

Jestescie ze soba 3 lata boisz sie czy wstydzisz powiedziec jej ze nie trafia w twoj gust. Usiadzcie kiedys razem przed kompem i zapytaj sie jej co jej sie podoba niech ci pokaze o czym marzy i tyy zrob to samo pokaz jej co ci sie podoba. My sie tak z narzeczonym naprowadzamy ale on beze mnie nic nie kupi bo wie ze jestem wybredna jezeli chodzi o drogie preznty. Nie raz ogladamy cos i pytam sie go podoba ci sie to bo mi bardzo a pozniej jak jest okazja a jemu sie to widzialo kupuje mu.

Zaraz, zaraz, zaraz... coś mi tu nie gra. Ja jak kupię coś narzeczonemu, bratu, ojcu to zaraz każę mierzyć czy nie za duże, za małe itp. 2 razy na nie wiem ile zdarzyło mi się nie trafić, kolor zawsze wiem jaki bo patrzę w co się ubierają, najczęściej to widać, rozmiar na oko zwykle się zgadza, poza tym jak nie pasowało to pędziłam wymienić mimo oporów obdarowanego. Uważam, że dziewczyna jest bardzo skupiona na sobie - za bardzo. Faktycznie może Cię to niepokoić, a foch strzelony w powodu Twojej sugestii wróży życie pod pantoflem albo histeryczne awantury ;) Uważam, że powinieneś mierzyć te koszule, chyba sama zobaczyłaby, że nie pasują i postarałaby się wymienić. Szkoda kasy na takie prezenty, nie ma nic lepszego niż zdziwienie i radość na widok prezentu, oczywiście prawdziwa.

Eeeh, żadne sugestie żeby prezent wymienić/oddać nie działają. Raz nawet sam starałem jej się zasugerować delikatnie taką możliwość. Kiedy prezent dla niej ode mnie był nietrafiony - to stanąłem na głowie żeby go wymienić na coś lepszego, i udało mi się. W żartobliwym tonie ("Jestem serwisem gwarancyjnym Świętego Mikołaja") podkreślałem przy tym że "Mikołaj daje gwarancję 100% satysfakcji na prezenty", "Mikołaj lubi uszczęśliwiać naprawdę, a nie na niby albo na siłę", itp. - ale ewidentnie ona nie złapała aluzji.

Ehh widze ze boisz sie rozmowy ze swoja kobieta bo myslisz ze ja urazisz, ale jestescie tak długo z soba ze powinniscie rozmawiac ze soba otwarcie, aluzje sa wskazane jezeli ta druga strona je łapie czasami moj facet tez nie zalapie moich zawiłych aluzji i wtedy mu mowie to byla aluzja :) i juz wie o co mi chodzi. po prostu musicie zaczac otwarcie rozmawiac aby nie bylo nie porozumien bo prezent to jeszcze blachostka ale jezeli chcecie byc razem cale zycie to niedomowienia moga was zgubic

Związek opiera się na szczerości,więc im szybciej porozmawiacie o tym na spokojnie i otwarcie tym lepiej. Napewno wszystko się ułoży,trzeba być dobrej myśli. Pozdrawiam www.E-kwiaty.pl