Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prosze o rady

Przygarnelam psa z ulicy prosze o rady

Polecane posty

Gość prosze o rady

hej przygarnęłam wczoraj dużego psa z ulicy owczarka niemieckiego jak mam z nią postępować ?? dodam ze mieszkam na wsi i dzisiaj rano poczęstowała się kaczka :) (zadusiła ale nie zjadł) nie zrobił chyba raczej tego z głodu bo wczoraj ją wystarczająco dużo na karmiłam i rano też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnaś jechać z psem do weta - określi wiek psa, przebada go, odrobaczy, sprawdzi, czy są pchły - jeśli tak - odpchli, zaszczepi p. wściekliźnie, bo masz taki obowiązek jako właściciel a nie mas zna to dokumentu potem zabiegi pielęgnacyjne, wyprawka - obroża, smycz, miski, legowisko, żarcie i potem już tylko kochanie :) brawo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Wizyta u weterynarza. Nich go obejrzy. Udzieli Ci też paru rad odnosnie pilęgnacji. 2. Jeśli sprawia problemy wychowawcze idź do ksiegarni i znajdź cos o tresurze psów. Każdy duży pies wymaga uważnego prowadzenia, bo moze być niebezpieczny. Życzę cierpliwości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wet
Trzeba psa koniecznie odrobaczyć, odpchlić i zaszczepić :) najlepiej idz do jakiejsc dobrej lecznicy i niech zrobia mu przeglądowe badanie( łącznie z krwią). Jego zle nawyki wyjdą już w ciągu kilku dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o rady
dzięki za rady ale jak ja mam ja zabrać do weta jak ona się wszystkich boi tylko mi da się dotknąć i je ode mnie... w sadzić w samochód ? boje się ze możne być agresywna bo jak widzi samochód zaraz na mnie skacze i piszczy... widać ze się boi właśnie trochę się boje i nie wiem czy dobrze zrobiłam że ja przygarnęłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to niech vet przyjedzie do Ciebie. pieskę zawczasu ubierz w smycz, kaganiec trzymaj w pogotowiu i czekaj na veta z psimi smakołykami w ręku. kagańca od razu nie bo psy nie lubią i skojarzy jej sie lekarz z czymś niemiłym i juz zawsze bedzie afera przed wizyta. vet jak przyjedzie powinien dac się psu ze sobą zapoznać, dopiero potem mozna założyć kaganiec. zreszta - zoibaczysz jak sie bedzie rozwijac sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o rady
w smycz ja na bank nie wezmę bo chyba jeszcze za wcześnie na to ... a na kaganiec tym bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam przygarniętego psa
" nie boisz się obcego psa? nie wiesz, jak był wychowany, może być agresywny." Nie przesadzaj, my przygarnęliśmy suczkę jeszcze większą jak owczarek niemiecki i była bardzo przyjazna, spokojna. Okazała się być świetnym psem, bała się jedynie fajerwerków. Kochaliśmy ją bardzo, niestety zachorowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie super radę
to jakie mają być te rady??? No trzeba ją wziąśc na smycz i założyć kaganiec, chyba, że ją poprosisz i ona grzecznie z tobą pójdzie i da się zbadać. No ludzie! To weź kogoś, żeby ją wziął na smycz i założył kaganiec, a Ty potem zdejmiesz, to będzie cię bardziej kochać i mieć większe zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o rady
ona też przyjazna... tylko dzisiaj mnie ta kaczka uduszona zaniepokoiła ona i tak ma już do mnie duże zaufanie... a przynajmniej tam mi się wydaje ;p a co do tego kagańca to myślę ze się jeszcze bardziej wystraszy zadzwonię do weta i niech przyjedzie i ja zbada... zaszczepi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"w smycz ja na bank nie wezmę bo chyba jeszcze za wcześnie na to..." no nie przesadzaj. "a na kaganiec tym bardziej" bez kagańca obcego psa chyba żaden vet nie zbada. a jak do tego bez smyczy, to nawet palcem nie dotknie. przeciez to moze byc niebezpieczne, pies moze byc chory, jak pogryzie to co bedzie?... chyba ze vet kamikadze, to moze sie odwazy. ale duzego psa swieżo po bezpańskości... ja bym sie nie odważyła. nie sadzisz ze to troche nieodpowiedzialnie z Twojej strony narażać veta zeby sie tylko pies nie zdenerwował?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o rady
w smycz ja na bank nie wezmę bo chyba jeszcze za wcześnie na to... "no nie przesadzaj." ja przesadzam ?? ;/ a możne nie za wcześnie ? ? ty byś wzięła zaraz na drugi dzień psa którego nie znasz na smycz ? i kaganiec mu założyła ?? nie bała byś się ? nie uważasz że trzeba ja najpierw troszkę oswoić ? nie wiadomo jak była traktowana przez swoich właścicieli a na pewno nie dobrze jak ja tak potraktowali... moze stac sie przez to agresywna.... nie wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam przygarniętego psa
" bez kagańca obcego psa chyba żaden vet nie zbada. a jak do tego bez smyczy, to nawet palcem nie dotknie." Zbada, zbada, nasza nie miała kagańca i vet jakoś badał i nic nie mówił. Vet raczej nie boi sie psów bo nie mógłby być vetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobilas
ona (bo zrozumialam, ze to suczka) na pewno ma jakies traumatyczne przejscia. Byc moze tak zostala wyrzucona z domu, ze wywiezli ja samochodem. Dlatego boi sie samochodu. I raczej nie przestanie sie go bac, jak na pierwsza przejazdzke pojedzie do weta ;) Najlepiej jakby wet przyjechal do Ciebie. Jesli pies dobrze wyglada, dobrze je to nie trzeba go jakos specjalnie badac. Sama mozesz sprawdzic pchly. A wet to tylko zaszczepi i odrobaczy ;) Sunia na pewno sie przyzwyczai. Teraz bedzie troche dzika, bedzie sie bala. Lepiej zeby dzieci nie podchodzily do niej, nie wiadomo czy kiedys czegos jej nie zrobily jakies dzieci i ze strachu moze ugryzc. I nie wykonywac dziwnych ruchow przy niej, nie nosic grabii, nie podnosic reki, nie stawac w dziwnych pozach, ktore ona moze uznac za grozne, nie patrzec w oczy, nie wsadzac reki do torby. No ale to oczywiste ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dobry z Ciebie człowiek p👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobilas
Mojego psa wet bada bez smyczy i bez kaganca :D I to kazdy. To wcale nie jest niezbedne. Zwykle wet nie boi sie psow. Wlasciciel sam powinien wiedziec czy taki kaganiec jest niezbedny czy nie ;) Ewentualnie jak jakies bolesne badanie to moze wet zechce. Ale jak kaganca nie ma to zawiaze pysio. Nie sadze, by kaganiec byl potrzebny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobilas
Ja mam na koncie 2 przygarniete psy. I zadnych przykrych niespodzianek... A kolega, co kupil psa od hodowcy z rodowdem, na tresure jezdzil - musial oddac, bo dwa razy rzucil sie na niego bez powodu. Wiec to ze pies z ulicy o niczym nie swiadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, ze tak...po prostu z psem nigdy nic nie wiadomo, ale napewno wychowujac od malego jest wieksza szansa, ze krzywdy nam nie zrobi.... ja bym juz psiaka nie wziela ale dobrze, ze sa tacy ktorzy sie nie boja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bo jak widzi samochód zaraz na mnie skacze i piszczy... widać ze się boi" Czytałam ten topik już wczoraj i tak właśnie myślałam, że z tym braniem do weta to na razie szaleństwo. Co najwyżej można poprosić go o przyjście. Jak pies się boi to wściekły nie jest. Że jest przestraszony to chyba nie ma co się dziwić. Bardzo możliwe, że ten pies był na wsi i w ogóle nie umie chodzić na smyczy - może z samochodami miał tez niewielki kontakt i dlatego się ich boi. Albo ktoś go wsadził w samochód i wyrzucił - i teraz mu się źle kojarzy. Ale zakładanie smyczy czy kagańca to nie ma żadnego sensu. Pies powinien mieć przede wszystkim spokój - jakieś swoje miejsce do spania, żeby się wyciszyć, najlepiej zaciszne i nie za jasne. Jeśli mieszkał w budzie, to może nie być przyzwyczajony do np. hałasu wieczorem i telewizora. Jakby przyszedł wet to może podałby mu coś na uspokojenie? No i powinniście się zorientować, czy w okolicy nie zaginął pies i czy go ktoś nie szuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ten policjant robił
na ulicy? nie ma domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o co cho.
"a co ten policjant robił na ulicy? nie ma domu?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o rady
w okolicy na pewno nie zginął żaden pies a na pewno nie ona... bo chyba by ktoś jej szukał... jakieś ogłoszenia czy coś... była tak wychudzona ze zebra można jej było policzyć z daleka... ale na szczęście już to sięzmienia przybyła na wadze sunia się już troszkę oswoiła już zaczyna do mnie skakać łapie mnie za ubrania pyszczkiem uderza w rękę che się bawić... wczoraj pierwszy raz słyszałam jak szczekała (a jaj jej się zaczęłam troszkę bać jak tak już ożyła nie wiem dlaczego ) :) a po weta jeszcze nie dzwoniłam ani nie byłam z nią jeszcze tylko ja odpchliłam wygląda na zdrowego żywego pieska ale wizyta nie zaszkodzi w najbliższym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8sabinka
Najlepiej od razu pies powinien być na karmiony później jakieś małe przyjemności by zrozumiał że ma tam miłość. Następnie psa trzeba zabrać do weterynarza on tam go zaszczepi da porady o opiece. Ważne też będzie by kupić odpowiednie środki na pchły. Potem musicie kupić kilka karm na spróbowanie czy będzie mu smakować, ważne też jest by miał swoje łóżeczko , można kupić lub wyłożyć mu jakiś miękki kocyk, nie można zapomnieć o smyczy i szelkach obroży raczej nie bo będzie się często rzucał a tego nie chcemy to chyba wszystko dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×