Czy Wasi faceci piszą smski z koleżankami??

ja w temacie.. nie wkurza Was to dziewczyny ?

o nie nie nie, leb bym mu urwala za cos takiego. no chyba, ze sa to smsy z kolezankami z uczelni o tresci typu: co bylo na cwiczeniach

dziwne gdyby mój facet nie miał żadnych koleżanek

zaden z moich ex nie pisywał z innymi

nie pisze, bo nie ma takiej potrzeby, zreszta oboje utrzymujemy kontakty przede wszystkim z facetami :D

jestem z moim 3 lata i nie sa to jakies dzien w dzien po kilka sms ale raz w tyg jakaś małpa napisze głupie co słychać albo inny bzdet.. niestety mój facet jest bardzo towarzyski :/ ma to po swojej mamie...

"raz w tyg jakaś małpa napisze głupie co słychać albo inny bzdet.. " i to cie boli??... słabiutki ten wasz związek skoro takie głupstwo moze mu zaszkodzic...

jestem zazdrosna ale tego nie okazuje, przecież nie zostawie go bo ktos do niego pisze ..

no a dlaczego Cie to denerwuje?

"byłoby to dla mnie dziwne gdyby mój facet nie miał żadnych koleżanek" jasne...koleżanki to ja mam a facet ma kolegów i tak powinno zostać. Już by mi facet wybił z głowy smsy z kolegami. Chyba, ze oboje macie po 20 lat i mniej...

ja cie rozumiem bo mnie tez cos takiego denereuje !! i jeszcze jego głupi usmieszek jak z nimi pisze , no szlag mnie trafia !! one mysla że będą sie mu wyżalać , niech sobie do psychoterapeuty pujda głupie s... !!

denerwuje sie bo jestem zazdrosna ... po prostu mnie to wkurza :/

a dokładniej? :D wkurza cie, OK - ale dlaczego? czy to ze on am teraz dziewczynę powinno spowodowac ze koleżanki mają go nie zauwazac, nie rozmawiac z nim, zapomniec o jego istnieniu? czy on ma zaślepnąć na inne dziewczyny i zauważać i utrzymywac kontakty wyłącznie z facetami? no jakis racjonalny powód poprosze :)

a gdyby robił nie podobałoby mi się to.. no tzn. jeśli jest to sporadyczny es w stylu co słychać raz na jakiś czas to no problem, ale nie tak cały czas

powinnam byc dla niego tylko ja, nie powinien pisac z innymi bo może ze mna .. jak czuje taka potrzebę niech napisze tego smsa do mnie..

powinnam byc dla niego tylko ja to go zamknij w klatce :o

mój mąż nie ma koleżanek...

no dobrze moze przesadzam, ludzie maja o wiele wieksze problemy a ja o jakis smsach :/

he he a najbardziej smiesza mnie wpisy ze facet byłby nie normalny gdyby nie miał koleżanek....a kto wam tak powiedział?....pewnie wasz facet :O

Nie przesadzasz.Takie kolezanki do niczego dobrego nie prowadzą.

powinnam byc dla niego tylko ja, nie powinien pisac z innymi bo może ze mna .. jak czuje taka potrzebę niech napisze tego smsa do mnie." :D:D :D z tobą pewnie ma tez umawiać sie na męskie wieczorki ;) przy piwie :P

sugerujesz ze mnie zdradza? nie sądze

sa takie, ale smsy sporadyczne, czasem rozmowy na gg nie znam ich, sa to kolezanki z miasta gdzie mieszkal wczesniej (teraz razem mieszkamy gdzie indziej), opowiadal mi o nich. i jak kazda kobieta jestem ciut zazdrosna;) ale postawilam sie w odwrotnej sytuacji. ja tez mam kolegow, jednego takiego z ktorym czesto rozmawiam na gg i nie chcialabym zeby moj facet byl taki zaborczy zeby kazal mi urwac z nim kontakt :O i ja tez tego nie robie

oproicz tego oczywiscie ma kumpli w naszym miescie i z nimi sie spotyka

mój mąż nie chodzi na męskie wieczorki...nie ma kolegów bo mówi ze mu nie potrzebni bo po co....jak chce wypic piwo to kupuje i pije w domu....woli czas spędzac ze mną....od zawsze tak mamy ze wszystko robimy razem i jesteśmy bardzo ze sobą zżyci..

Nie,nic nie sugeruję.Ale facet nie powinien miec koleżanek.Teraz to taka moda na te ''przyjaźnie'',wypady do pubu :O

nie ma kolegów bo mówi ze mu nie potrzebni bo po co...." niezły kłamczuch ;) Czy wy robicie coś w ogóle osobno ?

Zgadzam sie - po co mojemu facetowi jakies kolezanki skoro ma mnie? On nie ma kolezanek a ja nie mam kolegów bo nie są mi potrzebni! A te co piszą że to normalne ze facet ma kolezanki najwyrazniej robią dobrą minę do złej gry bo nie maja innego wyjścia.

pytałam regresa czy jak mu tam :) no tak zdarzają sie te wypady na miasto ale czesto z nim wychodze... najczesciej idzie sam jak ja zaplanuje sobie z kolezankami wieczór albo sie ucze na egzaminy .. zawsze przymajniej raz zdzawoni do mnie w trakcie takiego wypadu.. mysle ze by mnie nie zdradzil

nie jest kłamczuchem...serio nie ma kolegów i nigdzie nie wychodzi....praktycznie wszystko robimy razem...i nie piszczie ze mi sciemnia bo tak nie jest...gdy jakas kobieta napisze ze jej mąż woli czas spędzac z nia niz z kolegami to zaraz wpisy ze jest on kłamczuchem....nie wszyscy faceci sa tacy sami...no ale najlepiej uogólnic :O