Rozstanie

tanczyc uwielbiam serio serio.na weselach to pilem ale coz z tego jak na parkiecie wiekszosc czasu wiec jak byly ujecia zza stolow czy cos to ja oczywiscie na parkiecie haha:-) I musialem wyrywac inne laski bo moja tez zbytnio nie przepadala za tanczeniem klotnie byly o to ale ja mam taki charakter ze lubie sie bawic i tanczyc.

To może mała ankieta :P Drogie Panie, co Was denerwowało w waszych EX?

Pietro - taki facet jak Ty - poszukiwany :) Jesteś wyjątkiem wśród całej populacji mężczyzn :)

a ja tam za tanczeniem to średnio;P ale jak trzeba bylo to trzeba:) ech musze wymazać myśl że ona tego frajera jeszcze przeżywa bo ciśnienie mi się podnosi przez to :)

to nie myśl o tym o co jej chodzi,bo sie sam wykonczysz!!widze,że ty też z tych ciągle myślących-jak ja:]

sami wiecie że trudno nie myśleć, to trochę samo przychodzi :P

spoznialstwo, niedotrzymywanie terminow zbyt duze ilosci spozywanego alko, a co za tym idzie wydawanie na to za duzo kasy zbytnia uleglosc wobec kolegow..

A ja to jestem jak nasz eksprezydent - mogę zatańczyć i zaśpiewać :D I o ile zdaję sobie sprawę, że w tańczeniu nie jestem mistrzem, to nie rozumiem, czemu niektórzy czepiają się śpiewu :D

Zuza bo pomysla wszyscy ze jakis ideal ze mnie, ale powaznie nie oklamuje was moge wad wiele wymienic swoich bez ogrodek jak i zalet:-) do ukrycia nic nie mam.To jak bedziesz miala wesele daj znac chyba ze bardzo daleko mieszkasz ale to sie autem zajedzie::-)

więc tak... praca...za duuuuuużo pracy obojętność brak czasu-co wiaże się z brakiem wspolnych wypadów bałaganiarstwo!!!! w sumie to zaczelo sie od pracy i tak sie posypalo.w zwiazku trzeba miec coś wspólnego mieszkać z kimś i go nie widywać-dziwne:/

Mnie denerwowało to, że: - miał lalę na boku i nawet nie dał nic po sobie poznać, żadnych wyrzutów sumienia, - pił średnio raz w tygodniu ( do zgonu) - nie chodziliśmy nigdzie, a jak chodziliśmy to każdy osobno się bawił, bo on zawsze znajomych odnajdował a ja w kont - bo byłam na codzień - brak szacunku dla mojej rodziny (nawet w święta nie potrafił się zachować i normalnie posiedzieć) - nie mówił o co ma nerwy i zawsze mi się obrywało, mimo że nawet nie wiedziałam czy ja coś żle zrobiłam. Z większych to tyle

Tony spiewac kazdy moze haha:-) Wazne by tobie sie podobalo jak spiewasz haha

ha! mam to samo.. wystarczy ze w tv pokazuja krakow a ja juz zaczynam wspominac.. wystarczy glupi kolor kurtki u faceta a ja juz.. bo on mial podobna.. wystarczy ze popatrze na moj szalik czy kurtke a przypominam sobie ze razem je kupowalismy w zeszlym roku.. nawet w domu rzeczy od niego.. a mam ich mnostwo.. pluszowy kwiatek, szklany kwiatek, wisiorki, pierscionek na palcu kupiony nad morzem.. eh.. .. :(((

samo przychodzi.dokładnie.ja już sie wczesniej klade spac,bo tylko wtedy moj umysł odpoczywa:D

juu...a ty ile byłaś z tym facetem,bo nie doczytałam i co z nim się stało?

takiotoon, dawaj wady Twojej ex.. bedzie lzej :)

Pietro bez idealizowania, ale jak człowiek ostatnio wybawił się na studniówce 7 lat temu, to tancerz jest naprawdę poszukiwany :) Jak wesele jakieś będzie to się odezwę :)

...a reszta może sobie kupić zatyczki:D

Ej ale wy macie kosmiczne mysli.Mi to mojej bylej malo co przypomina bo wyrzucilem wszystko co z nia zwiazane bylo w pokoju moim haha.mam taki charakter po chrzestnym podobno:-) Ale jak widze dziewczyne w podobnej kurtce to bardziej patrze na inne walory niz czy ma podobna kurtke haha zarcik

To już wiem nad czym jeszcze popracować :)

Ja w sumie na weselu bylem przed rozstaniem we wrzesniu bylismy jeszcze zajebista impreza 3 dni:-) a na kamerze wywijam jak jakis na koksie smialismy sie:-) ej a wiecie co tak pomyslalem sobie: ona uwielbia ogladac studniowke swoja i wesela itp wracac do wspomnien i smiac mi sie chce bo z kolega jak bedzie chciala obejrzec swoim to na wszystkich ja z nia a przez 4 lata sie uzbieralo haha

wiecie co? kiedys jak juz kazdy bedzie happy to przeczytajmy nasz temat od poczatku.. pewnie az sie zasmiejemy jak to przezywamy :) teraz wlasnie wzielam przewinelam na pierwsza strone.. ale jazda.. heheh

Heh. Dużo rzeczy może przypominać o drugiej osobie. Mi wystarczy rzut oka na mapę Polski. Pewne rejony, pewne miejscowości, to jeszcze długo będą mi się z nią kojarzyć. Dobrze, że nie pojechała ze mną nigdy w moje ukochane Tatry. Muszę zebrać ekipę kumpli i w lutym ruszyć na zdobywanie szczytów :)

Pietro22sz, Dobre, dobre. Ciekawe czy moja skojarzy, że niemal połowę zdjęć jakie ma, zrobiłem ja :)

mojej no to - niezdecydowanie - czasem brak wiary w siebie - jeszcze raz niezdecydowanie kurwa nie potrafie za bardzo jej wad nawet powymieniac;/;/ - a no głupota bo mnie zostawiła i czasami mogła się więcej poświecać dla mnie:P nie wiem nie widze dużo wad w niej, chyba za wczesnie na wymienianie wad, ech mam ochote jej napisać ze jesli smuci przez niego to ze to żałosne, bo dopiero jak ja powinienem być załamany.... a no i do wad to może że za bardzo ludzia wierzyła w ich dobre intencje...

Ja sie wezme pod koniec lutego za przeczytanie calego tematu jak wroce z obozu to z ciekawosci przejrze bo do tego czasu bede wydaje mi sie na luzie juz:-)

mi ostatnio przywiezli plyte z wesela na ktorym bylismy w sierpni.. w sumie na 2 bylismy.. i jak tylko zobaczylam nas razem przytulajacych sie to padaka.. az sie poryczalam. nie moglam obejrzec.. ale u mnie to samo.. u niego w ciagu 6 lat bylo 1 wesele na ktorym byl sam bo zaproszenia byly bez osob towarzyszacych bo kasy nie mieli za bardzo, a u mnie chyba z 10 oblecielismy.. bez kitu.. i na wszystkich z NIM.. :((( no ale zobaczyy co bedzie.. najgorsze jest to ze walentynki sie zblizaja.. ciekawe czy u naszych drugich polowkach cos zadrzy w serduchu... bo jednak jest to dzien szczegolny.. a jeszcze zostaja urodziny.. ciekawe jak sie zachowaja.. ja mam przed swoim ur.. w kwietniu.. no no moze sprawi mi niespodzianke i jego prezentem bedzie powrot :) ale ok nie wybiegam az tak bardzow przyszlosc.. :)

A minus mojej bylej? Zostawila takiego faceta jak ja haha to mowi wszystko;-b

ja tak sobie myśle że jak mi już przejdzie zakochanie do jej urodzin to wyśle jej zajebiscie wielki bukiet kwiatów, taki co jeszcze nie dostała od nikogo... żeby wiedziała co straciła:P ale to mi musi przejsc najpierw, ech na walentynki to też bym chciał coś wymyślić, zebym mógł znowu jej wymyślać prezenty walentynkowe..

Mnie denerwowało hmm: -dziwki na boku( dzosłownie dziwki:zamawiał je sobie do domu,sex,płacił i cześć.Pierwsze co zrobiłam jak sie dowiedziałam to poza lewym sierpowym to wszelakie mozliwe badania z HIV na czele) -wiecznie "życzliwi"koledzy ,chętni na wódke i rozróby wyłączony tel.(taaaaaaaaaaaaaaa doprowadza do pasji) -praca...bo po nocach wiwat barmani :/