czy tesciowa ma racje?

Witam, Generalnie z teściową problem mam od dawna. Nie przepadamy za sobą dlatego też unikamy kontaktów. Jednak mama mojego męża często wtrąca się w wychowywanie naszej 3mies córeczki. - przez telefon! Małą na oczy widziała tylko raz choć i to już było dla niej wielkim problemem. Zalecała nam nie wychodzić z dzieckiem na spacery co najmniej do 3 miesiąca bo uważa że to czas by dziecko nabralo odporności, wg niej temperatura w domu nie powinna spadać poniżej 25st a małą na noc powinnam 2kocami okywać i zakładać dodatkowy sweter. dziś po szczepieniu zadzwoniła by powiedzieć żeby z dzieckiem przez 2-3dni z domu ne wychodzić bo to szodliwe dodam ze córka spokojnie znosi szczepienis nie gorączuje nie jest maudna. czy teściowa ma racje?

współczuje...nie denerwuj sie i olewaj "dobre rady"

pewnie ze nie ma nie sluchaj jej!! glupia pipa z niej i tyle

też nie jeseteś najmądrzeksza jak zastanawiasz się czy teściowa ma racje,przecież to kompletne bzdury!

skoro mieszkacie oddzielnie a wtrącanie teściowej ogranicza się tylko do rad przez telefon to w czym problem? Olewaj to - udawaj, że ma rację a rób po swojemu. Nie przejmuj się takimi rzeczami, uwierz mi inni mają gorzej bo muszą mieszkać z teściami i mają takie zachowanie na co dzień. Masz szczęście, że nie musisz tego doświadczać. Nie odbieraj telefonu od niej - najprościej.

rób po swojemu - wogóle to przy dziecku zalecana jest temperatura max 19 stopni i żadne dwa koce!!!