co mam zrobić?problem z facetem

kiedyś zanim nie byliśmy razem nie zależało mi na nim zbytno. wtedy bardzo się o mnie starał, dzwonil czesto itd. Oja jakis 2 miesięcy jesteśmy razem. Od tego czasu się zmienił.. mnej sie stara , ciagle popada w ajakieś dołki bez powodu (albo nie chce mi zdradzic ch przyczyny) , dziwnie się z nim rozmawia bo odpowiada mi czesto półsłowkami szczególnie przez tel. Często też ne może rozmawiać. Dzownilam do niego czesto ( może nawet zbyt często). teraz dzwonię rzadziej ok 2 razy diennie bo zrozumialam ,że za bardzo go dręczyłam tym moim dzwonieniem ,a on ma do mne pretensje ,że nie dzwonie do niego. Pyta się czy w takim razie ne chce się już z nim spotyakać. odp mu ,że jak on nie chce to i ja po co mi takie głupie pytania zadaje to sie rozłączył. Wogóle całą rozmowe odp mi półsłowkami jak zwykle. I jak ja mam wydzwaniać do książe pana? Nie mówiąc juz o tym ,że nie dba o sbie tak jak wczesnej , chodzi o ubiór itd , zdarza mu się nawet nie wykąpać bo ,, mu sie spieszy" co wczesniej sie nie zdarzało. Poza tym wszytsko jest ważniejsze ode mnie jakieś załatwienia itd, nawet drobne typu przywiesć komuś wódkę. Ostatno jechaliśmy z jego miasta do lbl gdzie studiuje , on musial załatwić parę spraw po drodze niektóre mogł zalatwic później ,ale nie chcial bo to było po drodze, a ja śpieszyłam się na autobus do domu. Nie ma w nim euforii żadnej , ciagle jakeś zajeca są ważniejsze ode mnie np robienie sobie herbaty , albo film na kompie , który mne zreszta nie ciekawi np jakiś wojenny. ochota na seks tez się mu troche zmniejszyła mimo ,że nadal kochamy się codziennie to jednak nie jest to co wczesnej.. Nie wiem co się z nim dziejejest coraz gorzej.. ostatnio były namawial mnie żebyśmy do siebe wrocil dal mi czas żeby to przemyśleć do pt.. nie wiem co robić kocham go , raczej kochalam takim jakim był niedawno teraz zrobilm sie przez niego nerwowa , czesto placzę .. Licze ciagle n to ,że to przejściowe ,że będzie taki jak dawniej.. ale jak będę dlużej czekać to nie będę już mogla do bylego wrócić.. nie wiem już :(

lepsze jest gonienie króliczka niż go złapanie

myśle , że chyba dlatego , że jestem zimna. leże w trakcie gdy się kochamy jak kłoda i nawet nie jęcze. nagrałam na magnetofon jęki koleżanki i mu puszczam w trakcie .

Chodzę wysrana i marzę o analu

i co, nadal nie rozumiesz ? to jest proste, facet ma 1500 spraw na głowie i próbuje to wszystko poukładać, on wie że jemu nikt nie pomoże i musi liczyć tylko na siebie , zawsze możesz zamienić na inny model

ale dla niego ważniejsze są nawet jakieś bzdurne sprawy typu zrobienie sobie herbaty czy oglądanie filmu... albo pogadane z kolegą... wogole ci koledzy bardzo ważni są dla niego dla nich jest na każde zawolane. Po drodze jest jeszcze jego matka i tysiące innych spraw bo każdemu musi cos pomoc , kogos podwiesć , a ja jestem na szarym końcu tych spraw..

poza tym czesto nie dba o siebie i to tez mnie irytuje.. kiedys byl taki elegancki, zawsze pachnący..chyba on jest typem , który lubi zdobywać ,ale to jest chore bo wcale za dobra dla niego nie jestem. Zwierzył mi się nawet ,że swojej bylej już nie kochal i nie chcial się z nią kochać bo ,, za bardzo go kochala". chore to dla mnie

być może on już poczuł, że Ciebie zdobył bo ile razy można zdobywać kobietę :) skoro z nim jesteś to jest OK bo chcesz z nim być , to że pomaga innym to nie jest żadna wada , z kolegami musi żyć bo widocznie interesy prowadzą , zadaj sobie pytanie do czego jemu jesteś potrzebna i czy jemu chcesz pomóc ?

dlatego postanowiłam , że od dziś będzie pisał podanie rozpatrywane będzie przeze mnie tydzień czy mu dam czy nie?

moim zdaniem on potrzebuje zupełnie innej kobiety , nie takiej która jego będzie szantażować, on potrzebuje partnerki i organizatorki a nie MUMI , która się zastanawia, czy dać albo nie dać

no właśnie ile razy można zdobywać? tylko żeby on sie tak bardzo nie zmienil po tym zdobyciu mnie to było by wszystko ok.. a do czego mu jestem potrzebna? może do zapełnienia jego wolnego czasu kiedy sie nudzi i nie ma co robić.. może do seksu....może do tego żeby nie czul się samotny ,to tego ,że chce mieć dziewczyne po prostu i nie chce być singlem. A może przyzwyczaił sie do mnie w koncu znamy się prawie rok. Już nie wytrzymuje tych jego dolków, humorów, olewana mnie i zgrywania ksiacia do którego 20 razy dziennie muszę dzwoonic ,a on nie ma czasu gadać. Najgorsze jest to ,że ciagle się łudzę ,że to może przejściowe ,że jeszcze będzie taki jak dawniej..

moim zdaniem nie nadajesz się na jego partnerkę , MUMIĄ jesteś , poszukaj sobie jakiegoś 'misia' , który po ośmiu godzinach pracy zakłada kapcie i gotuje obiad albo kolację i ma czas na przytulanie :) zobacz, to Ty chcesz być w centrum uwagii a on nie ma na to czasu

no ale jakos wcześnej przez te 8 miesiecy znajomości bylam w centrum jego uwagi i godzil to z pracą itd..nie chce misia ktory gotowalby mi kolację ,ale takiego jak byl wcześniej . Zawsze eleganckiego ,zajmującego sie mna, takego ktory czesto do mnie dzwoni ,zawsze ma dla mne czas.. taki byl wcześniej

a on teraz już nawet plakat nad naszym łózkiem z piękną modelką powiesił , nawet nie wiem czemu?

podszyw tak samo jak ztym podaniem czy dac czy nie dac

i co z tego że chcesz , to co było i nie jest nie pisze się w rejestr , jeżeli chcesz aby facet był pachnący i elegancki to pomóż jemu w tym i nie czekaj na gwiazdkę z nieba

jak mam mu w tym ,, pomóc"?

jego partnerką chcesz być tak dla jaj , czy na serio ?

na serio. ale nie mam wpływu na to jak się ubierze na spotkane ze mną ,a zawsze ubiera sie byle jak...mowiłam mu nieraz żeby dbał bardziej o siebie bo lubie jak jest elegancki ,ale to nie pomaga. przecież go nie wykąpe i nie uborę jak male dziecko

up