moj sposob na bol po zdradzie

hm... i w sumie nadal jestem o tym przekonana po prostu partner byl nie ten tylko potwierdzasz co pisalem wczesniej, jestes bardzo dojrzala kobieta, oby wiecej takich osob na swiecie

"Dla pocieszenia powiem tyle, że jeśli facet spróbuje zdrady to zrobi to nastepny raz - więc i tamtą prędzej czy później pocałuje w zadek" święta prawda jak raz spróbuje to będzie miał odwagę na następne, moze tylko bedzie siebardziej krył, żeby nie wpaść przed żona ;) taki juz jest świat

do kobieta jak kazdanie wyslalam tego listu, nie zawiozlam.. nawet nie dokonczylam (jak juz pisalam wyzej) wiem ze bym sie osmieszyla ...ale dobrze ze zaczelam go pisac..........

..ale dobrze ze zaczelam go pisac.. bardzo dobrze, mial dzialanie terapeutyczne, pozwolil ci w prosty sposob zrobic sobie liste "przeciw" :-) a gdyby przyszlo do wysylania jego walizki, to wystarczy mala, skromna karteczka ze slowem "dziekuje" podpisane "wolna jak ptak" :-)

musze uciekac czymajcie sie kobietki szczegolnie te zdradzone piszcie listy do kochanek... i nigdy ich nie wysylajcie powodzenia :)

uważam, że trochę gówniarski w stylu, weź go sobie i bądźcie szczęśliwi, mi to wisi...jakby wiaisło to nic bys nei pisała ale podoba mi się reszta - wyrzucenie go z życia i z serca i obwinianie JEGO, nie obcej baby to jest pokazanie klasy gratuluję :-) niestety większość zdradzonych bawi się w wyżywanie na kochance, pokazywanie "wyższości" kobiecie, która jhą zazwyczaj totalnie zlewa, ku uciesze własnego męża, ktory z kolei ma ubaw i potwierdzenie, że związał się z idiotką :o znam taką jedną, która nie dość, że zamiast z mężem rozmawiać chciała z kochanką, wydzwaniając i wypisując do niej, to jeszcze mężowi "pozwoliła" do siebie wrócić...tyle, że on nie skorzystał :p to jest dopiero upokazrające...chociaż nie tak bardzo jak to, że byłej teściowej ostatnio kazała się modlić, żeby się do niej jeszcze kiedys odezwał ...cała rodzina miała ubaw, bo facet już danwo ma rodzine i dzieci :o Ty jesteś inna, brawo!

szczery:) na to nie wpadlam :D powiem jednak szczerze ona ma i meza ... i dzieci zal chyba byloby tych dzieci

powiem jednak szczerze ona ma i meza ... i dzieci zal chyba byloby tych dzieci to ja tez powiem szczerze, jej maz tez ma prawo wiedziec by moc podjac swiadomie taka decyzje jak ty, no chyba, ze juz wie

i jeszcze jedno zebysmy sie dobrze zrozumieli ja nie twierdze ze ona nie jest winna twierdze tylko ze nie wobec mnie - ma jednak swoja rodzine.... no tam jej wina to raczej jest bezdyskusyjna

no tam jej wina to raczej jest bezdyskusyjna w rzeczy samej

do szczery nie mam pojecia czy wie... pewnie dowie sie predzej czy pozniej ale nie ode mnie ja z chwila gdy skonczylam ten list a wlasciwie gdy przeczytalam ten fragment ktory napisalam zatrzasnelam za soba ten rozdzial zycia pewnie - zal mi faceta - i masz racje ze ma prawo wiedziec... z drugiej strony nikt z nas nie ma pewnosci czy ON CHCIALBY WIEDZIEC ze ma zone dziwke - ja sobie tego na sumienie nie wezme zreszta po co mi to teraz? teraz to ja chce byc szczesliwa

Gratuluję Ci i życzę wytrwałości !!!

hehe

ta babka jest poprostu zajebista jak bedzie trzeba wezme z niej przyklad:D:D:D

12:55 uleczona w mig o rety jesteś wspaniała gratulację :) i wszystkiego dobrego w życiu

z drugiej strony nikt z nas nie ma pewnosci czy ON CHCIALBY WIEDZIEC ze ma zone dziwke z tym sie rzecz jasna nie zgodze, ale potrafie zrozumiec twoja decyzje, twoje szczescie jest teraz pierwszoplanowe

a macie dzieci/dziecko?

Szczerze gratuluję i mam nadzieję, że przetrwasz w swoim postanowieniu... Ja także kiedyś byłam kochanką, żyłam z żonatym facetem 4 lata....od samego początku oszukiwał swoją żonę...a ona wydzwaniała do mnie i wyzywała, bo szukała swojego ukochanego męża! tak jak napisałam 4 lata....dla kogoś mało, a dla mnie aż ...sama się zastanawiam jak mogłam tyle wytrzymać.... I także wrócił do swojej ukochnej żony...przygarnęła go. Mam nadzieję, że ty tak nie postąpisz, bo pamiętam jak śmial się z swojej żony, szydził....a ja na to mimowolnie przyzwalałam i teraz żałuję.... Jeszcze raz gratuluję dokonania odważnej decyzji, głowa do góry i do przodu....na początku trochę ciężko samemu, ale potem jest zajebiście dobrze....niesamowita ulga i szczęście... A i muszę się przyznać, że po tym toksycznym związku spotkałam świetnego faceta...no i wolnego... Wierzę, że i ty znajdziesz....normalnego, pewnego siebie i ambitnego mężczyznę.

na pytanie o dzieci... tak mamy synka

do barbados nie nie przygarne go bo NIE CHCE Z NIM BYC tylko prosze cie badzmy tu obiektywne ja bylam glupia zona ty glupia kochanka

ja bylam glupia zona ty glupia kochanka nieprawda ty zylas w nieswiadomosci, ona weszla w uklad swiadomie

Pozdrawiam serdecznie ---------------------------List bomba, niesamowicie precyzyjnie trafny. Oblicza zdrady rządzą się jednak swymi obiektywnymi prawami: http://zdrada.zlotemysli.pl/edwardstanislaw,1/ Trzymaj się.........

hm... tak szczery ma racje wiedzialas na co sie decydujesz wiazac sie z zonatym...wiedzialas ze to uklad ryzykowny... zawsze ktos ucierpi co nie zmienia faktu szczery ze obie bylysmy glupie. dla mnie (zakladajac ze barbados nie byla mezatka czy nie miala faceta na stale) uklad w jaki weszla nie jest jakis szczegolnie szokujacy - tyle zdrad na swiecie jedna w te czy wewte.. trudno oczekiwac po zakochanej kobiecie by martwila sie o swoja rywalke (w tym wypadku zone) .... znow raczej wina obarczylabym faceta

co nie zmienia faktu ze obie bylysmy glupie zreszta nie do konca w nieswiadomosci... widzialam ze nie jest idealem, wiele rzeczy mi przeszkadzalo - bylam chyba zbyt wyrozumiala poza tym wierzylam ze mnie kocha - a to pomagalo w trudnych chwilach gdy jego zdrada wyszla na jaw ta wiara upadla...

racja ale to nie zmienia faktu ze obie bylysmy glupie i naiwne wierzac ze facet ktorego kochamy zmieni sie dla nas lub zmieni swoje zycie

hm... najpierw nie chcialo wyslac zadnego a potem wyslalo 3 posty :) sorry

wiecie dziewczyny milo jest slyszec tak trzymaj, zajebista babka itd ale tak naprawde to kazda z nas taka jest po prostu przychodzi nagle ta sekunda, to olsnienie ze sama siebie pytasz no o co tu chodzi???????? niby o kogo mam walczyc?????? dla mnie tym momentem byl ten list a potem juz tylko spokuj taki cuudowny i blogi ze nie musze nikomu nic udowadniac, ze nie musze sie starac bo dla takiego faceta nie warto, ze nie musze jej pokazywac ze to ja bede gora i ze do mnie wroci bo jesli go chce to niech bierze

I CO Z DZIECKIEM? BO JA JESTEM W TAKIEJ SAMEJ SYT. TYLKO JA NIE CHCE (PRAGNE) OD NIEGO ODEJSC ZE ZDRADZA TYLKO PRZEZ CHOROBE-ZAZDROSC.I CO Z DZIECKIEM ZROBICIE?

I CO Z DZIECKIEM? BO JA JESTEM W TAKIEJ SAMEJ SYT. TYLKO JA-----POPRAWIAM------CHCE (PRAGNE) OD NIEGO ODEJSC ZE ZDRADZA TYLKO PRZEZ CHOROBE-ZAZDROSC.I CO Z DZIECKIEM ZROBICIE?

co do dziecka ..widzisz..specjalnie nie poruszalam tego tematu bo jesli masz dziecko to kazda decyzja musi wyplynac z samej ciebie a nie byc wynikiem przeczytania jakiegos topiku na kafe:( usiadz i pomysl co bedzie dla niego najlepsze ja tylko powiem ze u nas ta kwestia jest rozwiazana