PRACA czy DZIECKO.Mam 30 lat i nie wiem co wybrać

obecnie mam rpacę ale kiepsko płatną i nie wiem czy lepiej sie zdecydować na dziecko teraz czy szukać nowej lepszej pracy. Oczywiscie z finansami nie byloby zle nawet teraz bo moj facet zarabia bardzo dobrze.

Takie mnie mysli osostnio nachodza ze praca nie uciekanie a dziecko to czym pozniej tym mogę miec wieksze problemy z zajsceim w ciaze

to dziecko ,ale spytaj sie najpierw chłopaka co myslii

pewnie ze dziecko

praca jest malo wazna

boje sie tylko ze pozniej bedzie mi ciezko znalezc pracę bo wiadomo ze pracodawcy wolą mlode dziewczyny bez dziecka

a jak zanjdziesz super prace to bedzie ci ciezko z niej zrezygnowac aby miec dziecko a czas leci moze to jakis znak ,ze juz czas na dziecko:)

Angel moze masz rację Moze faktycznie gdybym miala super pracę to bałabym sie zdecydowac na dziecko a lata szybko lecą przecież... Obecnej pracy nie znoszę wiec tez by to bylo wyjscie zeby wreszcie w niej nie pracowac ale z drugiej strony tez zdaje sobie sprawde ze nie moglabym juz do niej wrocic po wychowawczym wiec to sie troche komplikuje.

czuje ze przegapilam najlepszy moment. Moglam duzo wczesniej sie zdecydowac na dziecko jak moje wszystkie kolezanki.One teraz tez maja 30 lat ale odchowane dzieciaki i spokojnie mogą zając sie pracą.A ja?zanim odchowam dziecko znajde kolejna prace to pewnie bede miec 35 lat:-o

stwierdzam ze pozne mecierzysntwo to glupota

a co dopiero gdybym chciala miec dwojkę:-o

mama ten sam dylemat tylko tyle że zastanawiałam się aż mnie zwolnili i jestem bez pracy a mam 33 lata więc jak chcę mieć dziecko to muszę już. Kasy nie mamay za wiele, kredyt, szok. Radziłabym Ci mieć dziecko w dziadowskiej pracy a później zmianę.

a co mialas majac20 albo dwadziescia kilka lat.Tylko pod tym wzgledem mozesz oceniac swoja przyszlosc. Poweim ci tak wpadlam majac 21 lat ,patologiczna rodzine na ktora liczyc nie moglam. Moje wyksztalcenie zakonczylo sie wczesniej mlodosci z powodu biedy na zawodowce. Poznalam mezczyzne choc lepiej wyksztalcony odemnie ale nie tak aby byl bogaty, natura nie pytala czy bedzie dziecko czy nie. Wiec jestesmy ofiarami natury ,braku wyksztalcenia naszych rodzicow. Ja mam 32 lata dziecko do ktorego zmusila mnie natura poprzez brak odpowiedniego spojrzenia na zycie. I co mam tego zycia, nic. Ucieklam z Polski aby nie zyc w nedzy , i tak dzis patrzac z perspektywy czasu to cud ze udalo sie tu przezyc samodzielnie. Ale ten kraj otworzyl mozliwosci dal szanse mimo iz jestem polka. Ale tu moj trod zostal nagrodzony. Nigdy wiecej niechcianych dzieci.