Depresja sezonowa...

Jak się jej pozbyć? Ma ktoś sprawdzony pomysł?

Czy nikt nie ma jakiś sprawdzonych sposobów na tą podstępną sezonową depresję?

jedz na miesiac do australii albo na seszele, zadziala na bank

Hmm a dla tych biedniejszych?

Hmm a dla tych biedniejszych? mnostwo wysilku fizycznego

Dużo światła. Dużo dużo dużo. Jak trzeba to dokup sobie jakieś lampeczki. I świeczki. Do tego ruch - trzeba się zmusić, ale jak już sie uda, to jest lepiej ;) No i jak najmniej siedzenia w domu i zastanawiania się jaka jest paskudna zima i jak strasznie jest źle. Na piwko z kumpelami, na zakupy, na spacer. Hmmm... ponoć też solarka pomaga (bo ciepło i jasno) ale to się może skończyć tragucznym wyglądem ;)

Próbowałam ale to efekt krótkotrwały... Jakiś inny pomysł?

Próbowałam ale to efekt krótkotrwały... Jakiś inny pomysł? ale co probowalas, konkretnie?

Bo to nie jest tak, że raz pojdziesz cos poćwiczyć i starczy na całą zimę :P

Bo to nie jest tak, że raz pojdziesz cos poćwiczyć i starczy na całą zimę nieeee? ;-)

ha ha solarka u mnie odpada,,, mam za jasną karnację do tych lamp:D Ale chyba terapia światłem mogła by pomóc

Ale chyba terapia światłem mogła by pomóc oczywiscie, poszukaj sponsora i lec do australii

Próbowałam ruchu, od kilku miesięcy regularnie pływam chodzę też na siłownię aby wymęczyć ciało niestety mimo, że dla ciała jest lepiej dla mego ducha niewiele to daje.... próbowałam już solarium ale nie mogę tego używać, chodzę na jogę i nic.... ja już nie wiem co mi może pomóc, czego sie jeszcze trzymać

zostal ci seks :-)

ciastka, ciastka, snikers i ciastka ;D

i zasmazka

O tak. To zawsze działa ^^

Seks znaczy, nie ciastka ;)

odpada:) brak mężczyzny, szery jakieś jeszcze masz pomysły? Wiem przypadek ze mnie trudny...

odpada brak mężczyzny, i tu jest pies pogrzebany a nie w "sezonie", zacznij szukac sponsora i australia, zaufaj, bedziesz uleczona :-)

Brak mężczyzny? Tak w ogóle? wszystkich wymiotło? ;)

PRAMOLAN tabletki pomaga na sto procent nie uzależnia . wraca chęć do życia

Ha ja tu poważnie pytam a tu o sponsorze czytam... Sponsor mi nie potrzeby, facet też... Jak na razie. Chcę się tylko pozbyć tej chandry jaką mam od jakiegoś czasu.. Wrrrr~! Tak wymiotło facetów, bo po prostu ja ich wygoniłam! o!

Sponsor mi nie potrzeby, facet też... widze, ze techniki pozytywnego myslenia masz opanowane, zatem jak widzisz, nie zawsze dzialaja :-) potrzebny ci seks, sponsor i australia

hmm.... No to mi poprawiłeś humor jedynie mi Australia pasuje:) Sama sobie na nią zarobię:)

na razie zrobię sobie palcówkę:)

Podszywie sam sobie zrób:)

wolałbym Tobia kotku:)

Chcieć a móc to dwie różne rzeczy:)

pomarzyć sobie mogę ślicznotko :)