PCO...pecherzyki na jajnikach

Wlasnie bylam u gina....i dowiedzialam sie ze mam jakies pecherzyki na jajnikach...i podobno od pol roku mi sie to odklada (a pol roku temu bylam akurat na wizycie kontrolnej ;/) i jestem jakas taka zalamana...bo tamten gin mi powiedzial ze wsyztsko super zdrowe jest itd.a ten mi mowi ze jakies pecherze.. chyba to jest to PCO...i sie przerazilam bo niby ciezko jest zajsc w ciaze itd.itd. macie jakies informacje na ten temat? pocieszcie mnie jakos bo nornmalnbie takiego dola zlapalam jak nigdy

jesli wczesnije nie mialas problemow z jajnikami to mozesz sprobowac ziolek, diety niskoweglowodanowej...mi troche pomoglo rozruszac jajniki....przede wszystkim lekarz powinien ci dac skierowanie na badania hormonow, fsh, lh, tsh, estradiol, testosteron, prolaktyna progesteron, trzeba sprawdzic czy nie masz jakis zaburzen hormonalnych...najlepiej gdybys znalazal ginekologa-endokrynologa. Ja tez mam PCO i jestem w 8 tygodniu ciąży, więc to nie ejst wyrok. Nsatomiasrt wazne zebys teraz o to zadbala bo potem mozesz miec bardzo duze problemy i bedziesz musiala sie faszerowac lekami. PCO moze powodowac brak miesiaczek a przede wszystkim brak owulacji, bo jajeczka nie pekaja i tworza sie cysty wowczas na jajnikach. Poczytaj na necie. Jest tam bardzo bardzo wiele informacji na ten temat.